reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witajcie
A więc tak.... Testa miałam zrobić jutro, ale stwierdziłam, że kupię dziś i zrobię sobie z okazji urodzin taki prezencik. I mimo, że jestem po nocy w pracy to przyszłam do domu nasiusiałam i pojawiły się DWIE KRECHY!!!! Po 7 miesiącach starań udało się. Z tego szczęścia to odechciało mi się spać, ale zaraz chyba będę musiała się i tak położyć, bo nie wytrzymam do wieczora.

GRATULACJE!!!!!!!!!!!Wszystkiego najlepszego Gosiu :-):-):-) Wspaniały prezent !!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D:-D Życzę spokojnej ciąży, a przede wszystkim dużo zdrówka!!!
 
reklama
chucky - nie miej do siebie żalu, to dobrze, że miałaś też lepsze dni i ból cię nie przygniatał tak bardzo. po pierwszych najgorszych chwilach mnie też się wydawało, że się szybko pozbierałam, ale potem znów ból uderzył. Często płaczę nawet długi czas... choć mówię sobie, że musze być silna wiem, że nasze reakcje są normalne, przeżywamy żałobę, mamy prawo do smutku.
Ale oczywiście ja życzę tylko już tylko coraz lepszych dni. Przytulam...
 
Jako moderator tego działu przypominam o regulaminie. Niechętnie to czynię co jakiś czas.. ku pokrzepieniu serc.
Proszę używać opcji edytuj i starać się nie pisać jednozdaniowych postów. Nam wszystkim to ułatwi życie. Proszę się nie obrażać tylko umieć dostosować do regulaminu forum i innych użytkowników.
 
Witam,
Jak wczoraj zaczęłam to już mi chyba w nawyk pisanie wejdzie ;) Fajnie że mnie jeszcze pamiętacie. Widzę że na forum bez zmian nieszczęśćia przeplatane szczęśliwymi nowinami.
GosiaLew - gratuluję fasolki i wszytskiego najlepszego!!
Pozdrowionka dla wszytstkich dziewczyn które znam i wszytskich nowych.
Widzę że Agatka też zagląda - 13x13 - gratuluję córeczki - zazdroszczę że masz już poród za sobą.
Aniołki - tzrymam kciuki żeby wszytsko było dobrze!!!

Wszytskim zafasolkowanym i staraczkom życzę żeby podobnie jak mi udało się dotrwać do 8 miesiąca i dalej i mogły doświadczyć jak mały zbój w brzuchu daje mamusi popalić ( a propo wszedł pod żebra i postanowił poddusić mamusie)

A do dziewczyn podobnie w ciązy jak jak albo już po porodzie mam pytanko czy już od 33 tygodnia odczuwaliści skurcze, napięcia szyjki i kłócia w środku - bo cos ostatnio coraz bardziej mi dokuczają a za wcześnie na skurcze przepowiadające??

Pozdrowionka
 
Dziękuję Naddie, ja chyba mam dzisiaj wyjątkowo trudny dzień...
Właśnie weszłam na nk, a tam zdjęcie kolejnej koleżanki, która właśnie dzisiaj postanowiła się ujawnić... koniec 18-nastego tygodnia... czyli znów tak jak ja bym dzisiaj była.... :(
I ponownie obok radości z jej szczęścia, ogromniasta gula w gardle....

W dodatku pokłóciłam się ostro z moim M. "Przyłapał" mnie na płakaniu i chciał jakoś pocieszyć, a ja jak jakaś nienormalna wyskoczyłam do niego, że chcę żeby rzucił fajki, bo takie rzeczy mogą mieć potem wpływ i w ogóle ... A on że mu trudno... Więc ja na to, że mi trudniej ... i jakaś głupia licytacja z tego wyszła... Ehhhhhhhhhh, zupełnie bez sensu i niepotrzebnie.

Chyba po prostu pójdę już spać i zakończę ten koszmarny dzień. (może po prostu zbliża mi się pierwsza @ po zabiegu i stąd takie pokrecone nastroje...)

Dobranoc wszystkim Wam dziewczynki
 
Kochane.. a teraz..

Gosiu LEW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NARESZCIE!!!!! Jupi.. jupi.. juppi.. nawet nie wiesz jak się cieszę... i z całego serca gratuluję!!!!!!!!!
Życzę Ci w dniu swoich urodzin spełnienia marzenia które dzisiaj ujrzało światło dzienne. Być w lutym utuliła swoje różowe bebe do swego serduszka.. po tej stronie brzuszka...

Dobranoc dziewczynki

 
Witam sie drugi raz,tym razem wieczorowa pora.
Agu_ska ciesze sie,ze juz niedlugo bedziesz miala swoje malenstwo w ramionach:-)A porodu sie nie boj bo da sie go przezyc...
Ja tez sie strasznie balam i panikowalam a pozniej juz chcialam aby mala jak najszybciej z nami byla i jakos calkowicie zniknal moj strach.
Edytko,ale Ci mknie suwaczek:-)

Pozdrawiam wszystkie i zycze dobrej nocki.Buziaki


Ps.Ostatnio czytam Was codziennie...Znowu moj nawyk powrocil-hihi
 
Mamy noc święta, a ja spać nie mogę. Sytuacja z psipsiółką mnie dobiła i wciąż o tym myśle. Ja z takich co się bardzo przejmują...:sorry: Skoro juz nie śpię (jeszcze raczej) to poodpisuję Wam troszę :-)

Kasiawd, to jest po prostu straszne!:no: Nie umiem zrozumieć ludzi? Dlaczego człowiek człowiekowi robi coś takiego i to w takim miejscu! Ja pamiętam, że moja mama, ajk chciała postawić ładny wazonik na grobie Babci, to musiała go klejem przyklejać do pomnika. To może smieszne, ale niestety, nic innego nie zdołała wymysleć. Inaczej wazon zniakał po paru dniach...

Aniołki, wedle prośby, proszę bardzo - mocne kciukasy

Aneczka23, dziękuję!:-)

Kaśka0201, widzisz co narobiłaś??!!! :-p ;-)

Lilijanna, upały rzeczywiście dają się w kość, ale w niedzielę juz będzie czym oddychać:tak: Co do porodu, to pewnie każda kobietka się boi, ale tak sobie myślę, może lepiej mieć go szybciej, że tak to ujmę ... z głowy :-):-D;-)

Kobietka22, kciukasy za Twoje Kobietki najbliższe!

Agniesiar, tak bardzo bardzo mi przykro :-( Zapalam (*) dla Twojego Aniołka. Niech żal i smutek szybko zelżeją, abyś mogła znaleźć dużo siły by znów walczyć!

Jankesowa, ja mam podobnie, z resztą pewnie większość. Najpierw popłynęłam z tego upału, a teraz przez klimę patrzeć w prawo nie mogę :-):-):-)

GosiaLew, gratulacje!Życzę leniwych 8 miesięcy jeszcze i małego zdrowego różowego babaska jako ich uwieńczenie!!!:-):-) I wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin!Dobrze trzymałam kciuki!? To za siebie też potrzymam ;-)

Martusionek, to pewnie upał tak dział! Chociaż w ciąży roztargnienie i mniejsza sprawność umysłu częściej kobietki dopada:-)

Chucky, zapalam (*) dla Aniołka. Niestety takie chwile rozżalenia będa nas za pewne nachodziły bardzo długo, być może do końca życia. Nie można mieć do siebie pretensji, że czasem czujemy się lepiej i potrafimy się cieszyć z różnych rzeczy. I zobaczysz, my też jeszcze będziemy się tak chwalić naszymi ciążami i dziećmi!!!:-)
Udanego spotkania z koleżanką!!! Jesteś silna!!!:tak:

Naddie, :-)

U mnie to tak w zasadzie nic ciekawego. Strasznie dużo pracy miałam i w ten upał to chciało mi się jak choroba...:dry: No i ostatnio z moim małżem wpadliśmy na pomysł, żeby samochód do firmy kupić. On się upiera na Skodę Yeti (buuu:eek:) , a ja na VW tiguana (piękności, cudności:-D). Zanim dojdziemy do kompromisu, to jakies nowe wyprodukują, hihi:wściekła/y:
To ja w takim razie zbieram się do wyrka lulu, już mi się gałki zmęczyły:blink: Pa wszystkim i pozdrawiam!!!








 
reklama
Bardzo Wam Wszystkim dziękuję, nawet nie wiecie jak bardzo teraz potrzebuję wsparcia (choć niestety wiecie). Nie mam jeszcze siły pisać, i za bardzo czytać, może za jakiś czas. Widzę tylko, ze i dla mnie jest nadzieja, po tym jak widze wasze suwaczki - trzymajcie sie cieplutko. Zwłasza mamusie z odzyskanym skarbem pod sercem - dbajcie o siebie i wasze maleństwa, a te które juz mogą walczyć - powodzenia!!! A te które jeszcze są w tym punkcie jak ja - PRZYTULAM!

Dziękuję!
 
Do góry