Witajcie dziewczynki. U nas nie najgorzej leze w łózeczku i wstaje tylko na siusiu ale cały czas mam te cholerne upławy :-(. Jutro ide do nowe ginki moze mnie wezmie do szpitala kto wie chciałabym polezec w domu ale jak trzeba to btrzeba. Buziaczki kochane do zobaczenia
reklama
Agniesia82
najważniejsze jest życie
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2009
- Postów
- 684
Witajcie dziewczynki. U nas nie najgorzej leze w łózeczku i wstaje tylko na siusiu ale cały czas mam te cholerne upławy :-(. Jutro ide do nowe ginki moze mnie wezmie do szpitala kto wie chciałabym polezec w domu ale jak trzeba to btrzeba. Buziaczki kochane do zobaczenia
Podobno takie uplawy w ciąży zdarzają się bardzo często, taki budyniowy śluz, więc się nie denerwuj, ale oczywiście najlepiej i dla świętego spokoju to zapytać lekarza
Natalineczka555
kocham kochać :)
to juz zaczeliscie staraniaWitajcie dziewczyny - nie bylo mnie tu chwilke ale o was nie zapomnialam...mam nadzieje, ze Wy o mnie jeszcze pamietacie??:-):-):-) Witam nowe mamy aniolkow...
co u Was slychac?? jak tam starania i nowe fasolki??
Ja juz chyba zaliczylam pierwsza owulke po poronieniu bo tempka mi skoczyla dzisiaj ale czy jajo peklo to sie okaze... trzymajcie kciuki choc watpie zeby sie udalo tak za pierwszym, razem...pozdrawiam i odezwe sie wieczorkiem...:-):-)
wydaje mi sie ze to chyba sa z tych uplawow co ciazy nie groza a przez nature kobiety poprostu sa wpisaneWitajcie dziewczynki. U nas nie najgorzej leze w łózeczku i wstaje tylko na siusiu ale cały czas mam te cholerne upławy :-(. Jutro ide do nowe ginki moze mnie wezmie do szpitala kto wie chciałabym polezec w domu ale jak trzeba to btrzeba. Buziaczki kochane do zobaczenia
ale oczywiscie lepiej sprawdzic
trzymam &&&&&&&&
ruda-85
Czekając na lepsze czasy.
Karola mam nadzieję, że jutro nowy lekarz Ci wszystko wyjaśni i Cię uspokoi i nie będziesz się już tak martwic. Może szpital nie będzie potrzebny, a jeśli nawet, to przynajmniej porobią Ci badanka.
Gosiu a Ty już stranka, lekarz Ci pozwolił? No, ale jak to często Agata powtarza, Twój organizm pewnie sam będzie wiedział, czy już może.
Gosiu a Ty już stranka, lekarz Ci pozwolił? No, ale jak to często Agata powtarza, Twój organizm pewnie sam będzie wiedział, czy już może.
ola81
Mój Aniołek 31.03.2009
Witam Was dziewczynki. I miłego dnia życzę!!!
GOSIA my mamy podobną datę straty naszych aniołków, ja zabieg miałam 07.07.09.
Pierwszą@ już miałam , teraz czekam na drugą i gin dopiero po drugiej pozwolił się starać, oczywiście jeśli usg będzie ok.Ale jeśli uważasz,że jesteście gotowi, może nie miałaś zabiegu, to działaj kochana działaj...
Pierwszą@ już miałam , teraz czekam na drugą i gin dopiero po drugiej pozwolił się starać, oczywiście jeśli usg będzie ok.Ale jeśli uważasz,że jesteście gotowi, może nie miałaś zabiegu, to działaj kochana działaj...
gosia:)
z nadzieją w przyszłość
Gosiu a Ty już stranka, lekarz Ci pozwolił? No, ale jak to często Agata powtarza, Twój organizm pewnie sam będzie wiedział, czy już może.
lekarz mowil, zeby sie zabezpieczac ale jak sie zdarzy to nic nie powinno sie stac... bedzie co ma byc - ja nie chce czekac bo pewnie i tak nie uda sie w tym cyklu...podeszlam do tego na zasadzie bedzie to bedzie i natura niech sama decyduje - jezeli po lyzeczkowaniu jest tam juz wszystko dobrze to ciaza sie przyjmie a jak potrzeba czasu to nie bedzie jeszcze fasolki... ja juz nie mam sily czekac. Poza tym coz sie moze stac?? Moja kolezanka w drugim cyklu po poronieniu zaszla i synek sie dorodny urodzil...GOSIA my mamy podobną datę straty naszych aniołków, ja zabieg miałam 07.07.09.
Pierwszą@ już miałam , teraz czekam na drugą i gin dopiero po drugiej pozwolił się starać, oczywiście jeśli usg będzie ok.Ale jeśli uważasz,że jesteście gotowi, może nie miałaś zabiegu, to działaj kochana działaj...
Czy myslicie, ze lyzeczkowanie ma jakis szkodliwy wplyw na macice i jest gorsze od samoistnego poronienia??
GOSIU Oczywiście, że łyżeczkowanie jest gorsze,gdyż narusza błonę śluzową macicy(endomerium), podczas samoistnego poronienia macica oczyszcza się tak jak podczas@, nie ma ingerencji mechanicznej, wiadomo,że śluzówka potrzebuje czasu żeby się dostatecznie zregenerowac, teoretycznie trwa to 1cykl, ale mi gin mówił ,że odnawia sie warstwami w ciągu kilku cykli. Ja jak miałam obumarłą ciążę to gin mi zaproponował, że mogę poczekać z tydzień na samoistne krwawienie, dodam,że nic nie krwawiłam, jednak jak sobie uświadomiłam,że mam chodzić z martwą ciążą to się przeraziłam i już następnego dnia miałam zabieg.
reklama
Motyl 12
mama Veroniki i Rysia
jezeli łyzeczkowanie jest wykonane prawdłowo to nie jest to nic złego sama miałam w obu przypadkach zabieg,ale lepiej odczekac chociaz 2 cykle i porobic badania.
RUDZIA moze Twoja siostra obawia sie troche Twojej reakcji tym bardziej ze sama to przezyła.Pamietam jak moja siostra zaszła w ciąze po moim poronieniu.Po tym jak mi powiedziała przyznała sie ze to był chyba jedna z najtrudniejszych rozmów w jej zyciu.Po prostu nie wiedziała jak zearaguje.Moze Twoja siosra ma podobne odczucia.
RUDZIA moze Twoja siostra obawia sie troche Twojej reakcji tym bardziej ze sama to przezyła.Pamietam jak moja siostra zaszła w ciąze po moim poronieniu.Po tym jak mi powiedziała przyznała sie ze to był chyba jedna z najtrudniejszych rozmów w jej zyciu.Po prostu nie wiedziała jak zearaguje.Moze Twoja siosra ma podobne odczucia.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: