reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Czesc dziewczyny
Dwa lata temu wylewalam łzy na tym forum, szukałam pocieszenia po stracie maluszka, świat sie zawalił bylo to najgorsze co mnie spotkało. Tak czekałam na tego dzidziusia a on zmarł ciągle pytałam dlaczego ale odpowiedzi nie słyszałam. Badania, pytania i nic wszystko oki. Potem rozregulowany cykl i problemy z zajściem, moich łez juz mi brakowało czasami chciałam płakać ale juz nie mogłam, bolało strasznie:no:. I te wózki mijane na ulicach,dzieci w sklepach tak bardzo chcialam tulić swojego dzidziusia. Myslałam, że będe musiała sie psychicznie leczyć ale wierzyła, że Bóg wie co robi i ufałam mu, modliłam się bardzo i udało się. Zaszłam w ciąże, bałam się bardzo ale czułam że teraz sie uda nie oszczedzałam sie wogóle bo wiedziałam że to i tak nic nie da, co ma byc to będzie nie ma na to mocnych. Do 8 miesiaca ciąza przebiegała wzorowo zadnych plamień, nic, szłam do wc z lękiem, potem cukrzyca i cholestaza, tydzień w szpitalu i mała rodzi się w 36 tygodniu, wszystko oki. Dziewczyny znam ten ból on potem mija uwierzcie mi, pamieta się to zdarzenie ale trzeba wierzyc, wiara czyni cuda.:-)Kazdy miesiąc próby był dla mnie bezlitosny , na tescie jedna krecha ale w końcu pojawiły sie dwie. I wiem że Wam też sie uda , i będziecie miały swoje dzidzi w domu. Mnie też bolał myslałam że mi serce rozerwie ale skończyło się super.
 
I jeszcze jedno , ciagle pytałam dlaczego ja:wściekła/y: ? I odpowiedzi nie znam do dnia dzisiejszego i tak szybko nie poznam:no:. Dziewczyny znam ten ból jest straszny, boli długo i bardzo.Umierałam z rozpaczy gdyby nie starsza córka to bym zwariowała. Kiedy poszłam na zabieg czekałam na poczekalni z dziewczynami z wielkimi brzuchami jak to wspominam to sama sie dziwię jak ja to przezyłam. Ale powiem Wam że ja bylam w szoku. Jak na usg lekarz mi o tym powiedział to nie płakałam pojechałam do sklepu, spałam normalnie w nocy rano pojechałam spokojnie do szpitala, rozmawiałam po zabiegu z babkami smiałam się , potem znowu pojechałam do sklepu, sprzątałam i nagle poczuła ten straszny rozrywajacy ból i zaczęło sie wycie po katach , bezsenne noce i ciągłe zadawanie pustych pytań bez odpowiedzi.:no:. Na początku była w jakimś dziwnym stanie, ale powiem wam że jak wychodziłam ze szpitala to usłyszałam płacz dziecka i głos mi powiedzieła ze jeszcze tu wrócę i usłysze swojego dzidziusia płacz i tak było.
 
Hej Dziewczyny. Dopiero wróciłam. Zaraz będę nadrabiała zaległości od piątku, ale póki co chciałam napisać, że:

Tak jak pisałam nie odstawiłam w piątek duphastonu. Chciałam go brać do niedzieli, a dziś zrobić test i wtedy albo brać dalej albo odstawić i czekać na @. I co się okazało? W sobotę, równo w 30dc (czyli jak co miesiąc od poronienia) zapukała do mnie @, więc:

Jestem żywym dowodem na to, że duphaston nie powstrzymuje @. Jeśli ma przyjść to przyjdzie nawet bez jego odstawienia.

@ normalny, pierwszy dzień lekko bolesny (ale dało się żyć). Szkoda, że akurat na wyjeździe, ale trudno. Najważniejsze dla mnie jest to, że teraz bez oporów mogę go przyjmować, bo wiem, że @ dostanę jeśli nie zafasolkuję.

Miłego dnia.

Lecę nadrabiać zaległości na BB :-)
 
Cześć Dziewczyny!

Motylku, jaki śliczny bobasek :-) a na tej pierwszej fotce to taka mała myślicielka :tak:

Kasiu, wpółczuję tych sensacji deszczowo-sufitowych, mam nadzieję, że sprawnie uda się z administracją załatwić sprawę naprawy dachu, bo przecież jesień idzie i może częściej padać :wściekła/y:

She, to dobrze, że w końcu poczekałaś z tym odstawieniem duophastu, przynajmniej w następnych cyklach nie będziesz miała dylematów :-)

Ena, dzięki za historię ku pokrzepieniu serc :-)

Agatko, mam nadzieję, że się gdzieś dorwiesz do neta i dasz znać jak się czujecie :tak:

Karolka, odpoczywaj i upławami się nie stresuj, skonsultujesz je z nowym ginem, a on na pewno coś na nie zaradzi :tak:

Mój weekendzik minął całkiem miło, byliśmy u rodziców, przy okazji spotkaliśmy się z bratem i jego narzeczoną, bo też zjechali na weekend do rodziców.
W tym cyklu wymyśliłam sobie to mierzenie temperatury, i teraz widzę, że to był chyba błąd, bo już sobie wkręcam, że coś jest nie tak i pewnie będę się stresować, że po @ pomimo, że będziemy mogli się starać to i tak nić nie wyjdzie. Chodzi o to, że już 20dc, a temperatura skoczyć nie chce :eek: Jest jeszcze taki wariant, że to ten termometr jest jakiś trefny a ze mną jest wszystko ok :tak::-p

Miłego dnia, będę w miarę możliwości zaglądać
 
Wiolka to prawda, że @ zawsze przychodzi w najmniej odpowiednim momencie. Jeziorko, rowerki wodne, nawet znośna pogoda, a ja z @ i no-spą w kieszeni... Buuuu :-(

Kobietka mi pomaga na bolesne @ tylko ibuprom i no-spa. Ale ibuprom biorę tylko w skrajnej ostateczności. Raczej jak mogę to staram się przeczekać i unikać tabletek.

Jak tam Twoja noga??

Moniag "Łapię wirusy ciążowe całym ciałem i duszą..." To najlepszy tekst jaki ostatnimi czasy udało mi się przeczytać :-) Bardzo mi się podoba!

Kinguś śliczny brzuszek :-) Taki zgrabniutki.

A czemu Tobie trzeba humorek poprawiać? A tak uśmiech sam z siebie się nie udaje? :-)

Kasikz jak Twój brzuch? Objawy były na @ czy jednak zatrucie?

Ruda-85 czemu zakładasz, że będziesz miała brzuch jak krowa albo wieloryb?? :-) A może będzie zgrabniutka piłeczka?

Skończyłaś pisać magisterkę? Dziś poniedziałek...

Trzymam ### za Twoją siostrę i jej fasolkę. Daj znać jak siostra nie wytrzyma i Ci się pochwali :-)

Ja mam pomysł: jak pojedziesz do niej po zawiezieniu swojej pracy mgr, to przyjedź z winem albo szampanem. Że niby chcesz uczcić zakończenie pisania. Jak siostra zacznie się migać od kieliszka i toastu, to zapytaj dlaczego :-) Może wtedy powie? ;-)

Karola322 już z mężem ok? Nerwy przeszły? Powiedz mu, żeby Cię nie denerwował, bo będzie miał w domu wizytację babek z BB i wykład na temat dbania o kobiety w ciąży!!! ;-)

Czekam na wieści jak tam po wizycie u nowego gina!

Natalineczka śliczna piosenka. Ja bardzo lubię głos wokalistki tego zespołu. Ciężko go nie rozpoznać.

Kasia a nie mówiłam, że nauczysz się testów na balszkę? :-) Mam nadzieję, że stres przedegzaminacyjny minął?

Jak dach? Świetnie Was rozumiem. Sama mieszkam na 4 ostatnim piętrze. 2 lata temu remontowałam całe mieszkanie. Pięknie wycyckane sufity i ściany. Cała byłam w skowronkach. Tydzień po malowaniu ulewa i... Plama rozłażąca się na sufit i ścianę wielkości 2x1,5m. Możesz sobie wyobrazić jak mi się serce krajało i ciśnienie skoczyło??? :-( Dach został naprawiony i od tamtego czasu nic nie pociekło. Ale malować trzeba było raz jeszcze :-(

Okropna ta Twoja sąsiadka. Zamiast źrenic i mózgu ma $$$. Nie lubię takich ludzi, którzy na pierwszym miejscu stawiają kasę. Dla mnie to poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Oleńko jak się udał lekko zakrapiany wieczór? Mam nadzieję, że głowa nie bolała :-)

Motylek a Ty tak do nas zajrzałaś, napisałaś 2 zdania i co? Tyle? A gdzie kilka słów co u Ciebie? U Was? :-)

Śliczna ta Wasza córa! Ach...

Lenka czekamy na jakąś fotkę żonki i męża :-)

Just Ty się tą temperaturą aż tak nie przejmuj. Ja w cyklu kiedy zaszłam nie odnotowałam skoku nawet o kreseczkę, a Orzeszek był :-) Więc jak widać przy braku skoku też można zaskoczyć ;-)

Agatko jest poniedziałek. A Ty gdzie jesteś??? :-(


Uffff... Dobrnęłam do końca. Ale żeście tego przez weeekend naprodukowały. A teraz pewnie cisza będzie, bo mam czas by czytać ;-)
 
Ostatnia edycja:
podobno takie uplawy w ciąży zdarzają się bardzo często, taki budyniowy śluz, więc się nie denerwuj, ale oczywiście najlepiej i dla świętego spokoju to zapytać lekarza :tak:
agniesia ja nie mam budyniowego sluzu tylko bardziej wyglada jak ciemna czekolada leze juz prawie tydzien ibiore leki i nic nie przechodzi a na dodatek jest taki nie za miły zapach.
Witajcie dziewczynki moje kochane
 
ENA witaj twoja historia daje nadzieje
SHE kochana no to jednak @ przyszła ale w końcu jej po troszku chciałaś szkoda ze w trakcie wyjazdu a mój stres to pewnie minie jak będę już po a tak całkiem to jak będę mieć ten plastik w ręku czekam teraz na panów z administracji
JUST ja też wpadłam na ten sam pomysł i zgłupiałam bo to mój 22dc a temp. 37.8 już nie mierzę bo zaraz sobie coś wynajdę
KAROLA dziś chyba wybierasz się do innego lekarza więc może on zmieni leki i spokojnie Ci wytłumaczy co się dzieje najważniejsze że serduszko bije
A u mnie wczoraj był brat z narzeczoną szukaliśmy prezentu dla rodziców na podziękowania i znalazłam coś bardzo oryginalnego z czym się jeszcze nie spotkałam i wydaje mi się że powinno się rodzicom podobać zobaczcie i powiedzcie czy dobry pomysł mamy z bratową
http://www.funphoto.pl/
chodzi o statuetki
AGATKA kochana mam nadzieję ze już za chwilkę będziesz mieć neta i się odezwiesz do nas
OLA kochana a ty jeszcze dziś nawet listy nie podpisałaś
 
reklama
Cześć kochane.
Ja piszę z pracy . W końcu udało mi sie troszkę obrobić.

QUOTE=ena;4107725]Czesc dziewczyny
Dwa lata temu wylewalam łzy na tym forum, szukałam pocieszenia po stracie maluszka, świat sie zawalił bylo to najgorsze co mnie spotkało. Tak czekałam na tego dzidziusia a on zmarł ciągle pytałam dlaczego ale odpowiedzi nie słyszałam. Badania, pytania i nic wszystko oki. Potem rozregulowany cykl i problemy z zajściem, moich łez juz mi brakowało czasami chciałam płakać ale juz nie mogłam, bolało strasznie:no:. I te wózki mijane na ulicach,dzieci w sklepach tak bardzo chcialam tulić swojego dzidziusia. Myslałam, że będe musiała sie psychicznie leczyć ale wierzyła, że Bóg wie co robi i ufałam mu, modliłam się bardzo i udało się. Zaszłam w ciąże, bałam się bardzo ale czułam że teraz sie uda nie oszczedzałam sie wogóle bo wiedziałam że to i tak nic nie da, co ma byc to będzie nie ma na to mocnych. Do 8 miesiaca ciąza przebiegała wzorowo zadnych plamień, nic, szłam do wc z lękiem, potem cukrzyca i cholestaza, tydzień w szpitalu i mała rodzi się w 36 tygodniu, wszystko oki. Dziewczyny znam ten ból on potem mija uwierzcie mi, pamieta się to zdarzenie ale trzeba wierzyc, wiara czyni cuda.:-)Kazdy miesiąc próby był dla mnie bezlitosny , na tescie jedna krecha ale w końcu pojawiły sie dwie. I wiem że Wam też sie uda , i będziecie miały swoje dzidzi w domu. Mnie też bolał myslałam że mi serce rozerwie ale skończyło się super.[/QUOTE]

Dzięki kochana. Na prawde bardzo pokrzepiające.

Hej Dziewczyny. Dopiero wróciłam. Zaraz będę nadrabiała zaległości od piątku, ale póki co chciałam napisać, że:

Tak jak pisałam nie odstawiłam w piątek duphastonu. Chciałam go brać do niedzieli, a dziś zrobić test i wtedy albo brać dalej albo odstawić i czekać na @. I co się okazało? W sobotę, równo w 30dc (czyli jak co miesiąc od poronienia) zapukała do mnie @, więc:

Jestem żywym dowodem na to, że duphaston nie powstrzymuje @. Jeśli ma przyjść to przyjdzie nawet bez jego odstawienia.

@ normalny, pierwszy dzień lekko bolesny (ale dało się żyć). Szkoda, że akurat na wyjeździe, ale trudno. Najważniejsze dla mnie jest to, że teraz bez oporów mogę go przyjmować, bo wiem, że @ dostanę jeśli nie zafasolkuję.

Miłego dnia.

Lecę nadrabiać zaległości na BB :-)

Witaj. Brzuszek bolał chyba na jkieś przytrucie. Bo @ jak nie było tak dalej niema. No chyba ze to plamienie w 5-6 tygodniu po porodzie można uznać za @.

agniesia ja nie mam budyniowego sluzu tylko bardziej wyglada jak ciemna czekolada leze juz prawie tydzien ibiore leki i nic nie przechodzi a na dodatek jest taki nie za miły zapach.
Witajcie dziewczynki moje kochane
Trzymaj sie kochana . Dzisiaj idziesz do nowego lekarza?
Ja jeszcze dwa dni i lecę na wakacje. Już nie mogę sie doczekać:-)
 
Do góry