reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
kochane witam się z wami dopiero teraz wróciłam z podróży bo byłam u siostry w warszawie z bratem:-):-) dziękuję sam kochane mam nadzieję że wszystko tym razem będzie dobrze proszę módlcie się za nas:-):-)
 
witajcie, jestem nowa wiec zagladam wszedzie by wiedziec co sie dzieje na forach.nie przez przypadek sie tu znalazlam.chcialabym podzielic sie z Wami i moim doswiadczeniem.mam 27 lat, mam dwojke dzieci ale tez mam 2 aniolki.kiedy zaszlam w ciaze po raz ierwszy mialam 20 lat, stracilam fasolke w 5 tyg ciazy,moj (wtedy przyszly)maz do tej pory nie wie ze bylam wtedy w ciazy.dwa lata pozniej zaszlam w ciaze, Jeremi ma 4 lata. Potem byl Nataniel, ale nie dane mu bylo oddychac. balam sie zajsc w ciaze kolejny raz, nie chcialam juz wiecej tego przezywac.jednak we wrzesniu zeszlego roku (2 lata po stracie drugiego dzieciatka) znow zobaczylam 2 kreseczki.nie cieszylam sie, balam sie.poszlam do lekarza dopiero w piatym miesiacu ciazy.w maju urodzilam kolejnego synka, daniela.ma juz 2 i pol miesiaca. czy sprobuje jeszcze? boje sie, ale tak...
fajnie że sie do nas odezwałaś i ze swoją histrie opisałeś.
przedewszystkim wielkie gratulacje synka:-):-)

Wiesz Nikki, że ja też tak myślę?

Tak z perspektywy czasu myślę, że Orzeszek też na moment pojawił się w naszym życiu, by coś nam przekazać. Przed ciążą nie planowaliśmy mimo zaręczyn ślubu. Ja o nim marzyłam, ale mój M nie był jak mówił gotowy. Gdy pojawił się Orzeszek przez ten tydzień od testu do poronienia było dużo radości. Bo oboje chcieliśmy dziecka. Po poronieniu moje marzenia o ślubie się wzmogły. Ale bałam się o tym rozmawiać z M. To on sam mnie zaskoczył pewnego wieczoru rozmową na ten temat. I tak się zaczęły przygotowania. A to co było nierealne jeszcze kilka miesięcy temu nagle staje się powoli rzeczywistością... I właśnie tu widzę misję naszego Aniołka. Miał się pojawić na moment, by nam (a właściwie mojemu M) coś przekazać, uzmysłowić. Potem zniknął. I czeka na nasz wielki dzień by znów u nas zagościć. Tym razem na stałe...

Ja w to wierzę z całego serca. Ta myśl pozwoliła mi się pozbierać.
kurcze ale to opisałaś aż mnie zatkało , ja ci życze jak najlepiej ty wiesz sama kiedy sie ma pojawić fasolka i niech ci sie to spełni :tak:
kochane witam się z wami dopiero teraz wróciłam z podróży bo byłam u siostry w warszawie z bratem:-):-) dziękuję sam kochane mam nadzieję że wszystko tym razem będzie dobrze proszę módlcie się za nas:-):-)
ja co wieczór o was pamietam i modle sie za was i ja prosze niezapominajcie o mnie i o mojej córeczce którą nosze pod sercem żeby sie urodziła w terminie i była zdrową dziewczynką
 
Witajcie kochane ja znowu nie doczytam bo duzo tego.Niestety wczorajszy 13 okzał sie pechowy dla mnie.Obódziłam sie sie z gorączką ponad 40 stopni i z drgawkam.Ledwo dałam rade po M zdzwonic bo dzieckiem nie dała bym rady sie zajac:no:.Zabrali mnie do szpital z podejrzenim swiniskiej grypy.Na szczescie po badaniach okazało sie ze to "tylko" zapalenie dróg moczowych i dzis póscili mnie do domu bo temperatura sie unormowała.Mam serdecznie dosc szpitali:no: na nastepne 100 lat.
 
She, masz rację, Orzeszek czeka na właściwy czas!!

Mazia, Karola, trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki, żeby zdrowiutkie urodziły się w terminie!!

Motylku, strasznie Ci współczuję infekcji, obyś jak najszybciej wyzdrowiała!!

Olu81, dziękuję Ci kochana za wsparcie, czasami boję się zupełnie bez sensu, nie wiadomo czego, ale życie tak nas doświadczyło, że zawsze w tym morzu szczęścia będzie krążyć kropelka strachu i niepewności...

Trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek, będę mieć usg połówkowe, strasznie się stresuję!!
 
Nikki - na pewno wszystko będzie dobrze!musi być:)

Tak jak pisałam wcześniej jakoś, jutro z samego rana wyjeżdżam w góry do Wisły..mam nadzieje że tam sobie trochę psychicznie też odpocznę!Wracam w środę, co prawda bierzemy tam laptopa i playa ale nie wiem czy zasięg będzie żeby do Was zajrzeć...chociaż wieczorkami(już się uzależniłam):)
Więc trzymajcie się kobitki!Niech dzidzie rosną zdrowo!
 
Witajcie moje kochane królewny!!!

Karola322 będzie dobrze ja w to wierzę i życzę Ci tego z całego serca i nie zamartwiaj się bo fasolinka wszystko czuje uśmiechaj się dużo to i dzidzia będzie uśmiechnięta
Motylku to nie dobrze ale cieszę się że jesteś już w domku i czujesz się lepiej jeśli mogę coś doradzić to proponuję żurawinę jeśli nie w tabletkach to herbatkę żurawinową działa fantastycznie oczyszczająco na drogi moczowe a wiem bo moja Wercia ma z tym non stop problemy
Nikki wszystko na pewno będzie w jak najlepszym porządku proszę się nie stresować
Mazia Tobie też kochana więcej pozytywnych myśli nie ma innej możliwości jak super fantastyczna dziewczyna w terminie
She pięknie to wszystko opisałaś i bardzo mądrze dobrze że potrafisz sobie to wszystko wytłumaczyć bo ja myślałam że umiem zrozumieć ale niestety nie potrafię a szkraba pewnie zmajstrujecie w noc poślubną
Mummy jeśli tylko twoje serce podpowiada spróbować to na pewno warto twoja historia jest i piękna i smutna jednocześnie a my będziemy się modlić i trzymać kciuki
Agatka obiecuję że w listopadzie już nie zapalę nawet pół papierosa oby tylko dane mi było nosić pod sercem fasolkę ale już wiem że listopad będzie ciężki bo to właśnie w listopadzie miało się urodzić nasze drugie słoneczko, mieliście nie mówić nikomu ale nie da się ukryć szczęścia ciążowego i czasem nawet nie trzeba mówić wystarczy tylko spojrzeć na przyszłych rodziców
Kinguś super że wszystko dobrze po wizycie ja strasznie przezywam te wasze wizyty czasem boję się wejść na forum ale zaraz sobie mówię że będę czytac dobre wiadomości i szybko włączam kompa a te 6 kilo szybko zgubisz jak Kinia się pojawi
Ilonka26 tak to już jest z tymi naszymi lekarzami najważniejsze że masz kogoś kto Ci wytłumaczył i wiesz co zrobić
Narfa badania są bardzo ważne jak już pisały dziewczyny a i fasolinka pojawi się szybciej niż myślisz tylko najważniejsza zasada „kochać się a nie starać „
Kasikz miłego imprezowania
Lenka 29 to już niedługo wielki dzień ach jak ja bym chciała przeżyć to jeszcze raz te emocje tą radość tą noc poślubną J
Kasiamaj miłego wieczorku
Mama sówka no po prostu pięknie prawdziwy owoc miłości
Martusionek bardzo mi przykro z powodu kumpla rozumiem jak musi ci go brakować
Ola 81 kochana Ty wiesz że życzę Ci tej fasolinki już teraz i podziwiam Cię za Twój spokój którego niestety mnie brakuje
Wiolka 1982 udanego wypoczynku
Malina, Syla, Selena, Aga AJ,Aga Ir,Słodziutka, Carri, OlaPM, Hania i wszystkie nie wymienione (niestety z powodu mojej sklerozy) dziewczynki bardzo mocno Was ściskam


Kochane to mój pierwszy tak długi post i jestem dumna z siebie że mi się w końcu udało do Was wszystkich na raz napisać.
Byliśmy dziś na zakupach dla Werci po kreację na początek roku ale niestety jeszcze pustki w sklepach więc dopiero za tydzień może coś kupimy.

Dobranoc moje Słoneczka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć
Karola gratuluję serdecznie:-)
Motylku-dużo zdrówka
Nowe koleżanki witam
Moja szafa już skończona, trochę mi to zajęło ale mam satysfakcję że zrobiłam ją sama, teraz się pakuję na urlop, w miarę mozliwości będę zaglądać
Pozdrawiam Was wszystkie i mam nadzieję że jak wrócę to będę mile zaskoczona ilością nowych fasolek na bb
papa
 
Do góry