reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mazia, ja na razie trzymam kciuki za wszystkich poza sobą :) Bo ostatnio koleżanka z pracy sprowadziła mnie troszkę na ziemię. Poleciła jeszcze skontrolować cytomegalię czy spada i na jakim jest poziomie, bo mój wysoki wynik świadczył jednak o przebyciu choroby w czasie ciąży, co musiała mi powiedzieć koleżanka z pracy, a nie lekarz. Szkoda słów na lekarzy!!!
:)
ja i tak bede trzymać za ciebie kciuki i mam nadzieje ze twoje posty bedą bardziej wesołe:-)

Witam wszytskich:)
czytam wasze posty i chyba pierwszy raz gdzies zapala sie u mnie nikla iskierka nadziei, że może i mi za drugim razem się uda i bede mogła wam się pochwalic fasolką...
Na razie mnostwo badan przede mną, mam nadzieję że wszystko okaże się ok i będę mogłą znów starac sie o dzieciatko... choc dopiero minely 2 miesiące od tak bolesnej straty wierze dzięki wam, że kiedys sie uda...
Gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie rosnące brzuszki:) i za te ktore juz wkrotce zaczna rosnac :)
dla twojego aniołka
[*] zostań z nami bedzie ci łatwiej tutaj dziewczyny naprawde są wspaniałe i zawsze wiedzą co powiedzieć żeby sie lżej na serduszku zrobiło
Dziewczyny, zrobiłam drugi test. Jedna wyraźna krecha. Nie będzie dzidzi. Nie teraz :-)
szkoda że nie w tym miesiącu ale dobra seria trwa wiec dziewczyny do dzieła bedzie dobrze przytulanki z mężem to fajna sprawa ja już tego niepamiętam już prawie pięć miesiecy bez przytulanek:sorry2: wiec dziewczyny przytulajcie ile tylko możecie :tak:
 
reklama
szkoda że nie w tym miesiącu ale dobra seria trwa wiec dziewczyny do dzieła bedzie dobrze przytulanki z mężem to fajna sprawa ja już tego niepamiętam już prawie pięć miesiecy bez przytulanek:sorry2: wiec dziewczyny przytulajcie ile tylko możecie :tak:

Mazia nic nie szkodzi, że nie teraz. Tak jak po poronieniu, kiedy nie było jeszcze planów ślubnych, chciałam zajść już teraz zaraz, tak teraz jak zajdę dopiero w listopadzie to nie będę miała nic przeciwko :-)
 
mazia 24 - oj, mój K to też biedny, bo przytulanek tez już dawno nie było niestety:( Sama już bym się chętni na niego "rzuciła':) A tu jeszcze lekarz każe do @ czekać:( Oj będzie się działo jak już będziemy mogli:)

She, nie teraz, to później, ale dzidzi będzie na pewno:)
 
witajcie, jestem nowa wiec zagladam wszedzie by wiedziec co sie dzieje na forach.nie przez przypadek sie tu znalazlam.chcialabym podzielic sie z Wami i moim doswiadczeniem.mam 27 lat, mam dwojke dzieci ale tez mam 2 aniolki.kiedy zaszlam w ciaze po raz ierwszy mialam 20 lat, stracilam fasolke w 5 tyg ciazy,moj (wtedy przyszly)maz do tej pory nie wie ze bylam wtedy w ciazy.dwa lata pozniej zaszlam w ciaze, Jeremi ma 4 lata. Potem byl Nataniel, ale nie dane mu bylo oddychac. balam sie zajsc w ciaze kolejny raz, nie chcialam juz wiecej tego przezywac.jednak we wrzesniu zeszlego roku (2 lata po stracie drugiego dzieciatka) znow zobaczylam 2 kreseczki.nie cieszylam sie, balam sie.poszlam do lekarza dopiero w piatym miesiacu ciazy.w maju urodzilam kolejnego synka, daniela.ma juz 2 i pol miesiaca. czy sprobuje jeszcze? boje sie, ale tak...
 
witajcie, jestem nowa wiec zagladam wszedzie by wiedziec co sie dzieje na forach.nie przez przypadek sie tu znalazlam.chcialabym podzielic sie z Wami i moim doswiadczeniem.mam 27 lat, mam dwojke dzieci ale tez mam 2 aniolki.kiedy zaszlam w ciaze po raz ierwszy mialam 20 lat, stracilam fasolke w 5 tyg ciazy,moj (wtedy przyszly)maz do tej pory nie wie ze bylam wtedy w ciazy.dwa lata pozniej zaszlam w ciaze, Jeremi ma 4 lata. Potem byl Nataniel, ale nie dane mu bylo oddychac. balam sie zajsc w ciaze kolejny raz, nie chcialam juz wiecej tego przezywac.jednak we wrzesniu zeszlego roku (2 lata po stracie drugiego dzieciatka) znow zobaczylam 2 kreseczki.nie cieszylam sie, balam sie.poszlam do lekarza dopiero w piatym miesiacu ciazy.w maju urodzilam kolejnego synka, daniela.ma juz 2 i pol miesiaca. czy sprobuje jeszcze? boje sie, ale tak...

Witaj Mummy. Twoja historia jest podobna do historii mojej koleżanki. Pierwszą ciążę poroniła. Mimo ostrzeżeń lekarzy, że ma odczekać pół roku po miesiącu od łyżeczkowania znów była w ciąży. Urodziła zdrową córeczką. Ma teraz chyba 10 lat jak dobrze liczę. Trzecią ciążę znów poroniła. A teraz na dniach urodziła drugą zdrową córeczkę.

Takie historie jak Wasze są i smutne i dające nadzieję zarazem. Zwłaszcza dziewczynom, które poroniły i jeszcze póki co nie doczekały się swojego szczęścia tu na ziemi...
 
Nikkusia kochanie proszę się nie denerwować. Dzidzia sobie dzis wolne zrobiła od kopniaczków. Ale pewnie jutro da mamusi popalić:-) Skarbie nie stresuj się, a sny sa tylko snami. Nimi sie nie przejmuj. Kidy masz najbliższą wizytę u lekarza?

Dzisiaj zostałam porządnie pokopana i trochę mi te nerwy przeszły... W poniedziałek usg połówkowe.:tak::tak:

Niuniaczki ja się melduję:-):-) już pisze co miałam zdradzić za tajemnicę:-):-) . Byłam dzisiaj o 16.30 na usg i okazuje się że jestem w 4tygodniu i 1dniu ciąży nasze maleństwo ma 0.39mm i widziałam je dzisiaj na monitorku :-):-):-) naprawdę jestem bardzo szczęśliwa nie pisałam wcześniej bo nie chciałam zapeszać trzymajcie kochane kciuki żeby wszystko było dobrze przez te 9 miesięcy :-):-)

Cudowna wiadomość, trzymam kciuki za wspaniałe 9 miesięcy!!:-D:-D

Dzien Dobry Kochane:)
Karola super wiadomosc:)Gratuluje!!!
A ja znowu zaczelam sobie wymslac...Przedwczoraj czulam jak mala mi buszowala do pozna w brzuchu a wczoraj moze tylko raz(o ile to bylo to-bo to bylo bardzo leciutkie)

Milego dnia.Buziaki

Aga, ja mam to samo, raz malutka buszuje w brzuchu jak szalona, innego dnia spokój i też się stresuję...:-:)-(

Dziewczyny, zrobiłam drugi test. Jedna wyraźna krecha. Nie będzie dzidzi. Nie teraz :-)

Może to jeszcze nie pora i dzidzia chce po ślubie przyjść, żeby mamusia mogła na weselu poszaleć?:tak::tak::-D
 
Może to jeszcze nie pora i dzidzia chce po ślubie przyjść, żeby mamusia mogła na weselu poszaleć?:tak::tak::-D

Wiesz Nikki, że ja też tak myślę?

Tak z perspektywy czasu myślę, że Orzeszek też na moment pojawił się w naszym życiu, by coś nam przekazać. Przed ciążą nie planowaliśmy mimo zaręczyn ślubu. Ja o nim marzyłam, ale mój M nie był jak mówił gotowy. Gdy pojawił się Orzeszek przez ten tydzień od testu do poronienia było dużo radości. Bo oboje chcieliśmy dziecka. Po poronieniu moje marzenia o ślubie się wzmogły. Ale bałam się o tym rozmawiać z M. To on sam mnie zaskoczył pewnego wieczoru rozmową na ten temat. I tak się zaczęły przygotowania. A to co było nierealne jeszcze kilka miesięcy temu nagle staje się powoli rzeczywistością... I właśnie tu widzę misję naszego Aniołka. Miał się pojawić na moment, by nam (a właściwie mojemu M) coś przekazać, uzmysłowić. Potem zniknął. I czeka na nasz wielki dzień by znów u nas zagościć. Tym razem na stałe...

Ja w to wierzę z całego serca. Ta myśl pozwoliła mi się pozbierać.
 
Asiu kochanie pieknie to opisałas. I pewnie Twój Orzeszek miała taki plan i go zrealizował. Cudownie!!!1

Nikki i dobrze że mamusie pokopała;-) Mamie chociaz stres przeszedł:-)

Mummy Twoja historia jest bardzo wzruszająca ale i dająca nadzieję.
 
reklama
Do góry