Cześć witam po weekendzie...duuużo się tu działo...przyjęcia, urodziny, wizyty u lekarza, jakieś wypadki, egzaminy, niektórzy twierdzą że się starzeją - jak my wszyscy zresztą - no i cudowne narodziny...gratuluję!!!
A co u mnie...w weekend była u mnie siostra z Poznania...bo moja mama już przez weekend była w szpitalu...wczoraj miała operację...jednak całą trzustkę jej wycieli...a dzisiaj od rana znów byłam w szpitalu u mamy (nieustannie mijam oddział na którym leżałam i aż ciary mi po plecach przechodzą!)...dzisiaj miałam takiego nerwa w tym szpitalu, że hej...tam trzeba mieć nerwy ze stali...mówię wam...od wczoraj próbowałam się dowiedzieć jak operacja,czy wycięli całą trzustkę, bo jakby nie było to ważna informacja...a tu nie ma jak pogadać z żadnym lekarzem...bo albo ich już nie ma, albo operują, albo trzeba na nich czekać godzinami...najlepiej to audiencje zamówić...;( a jeszcze mama mi powiedziała, że trzeba się do nich dostosować i że nie powinnam się denerwować...masakra...a do tego wszystkiego mój M mnie wkurza...i czuję się podminowana...chyba wracają objawy przed @ zobaczymy za kilka dni
Mała ściskam Cię mocno...wiemy doskonale co czujesz i po to tu jesteśmy żeby Cię wspierać i siebie nawzajem...i zgadzam się z
Dosią w 100% że nikt inny nie zrozumie nas lepiej...choćby miał najlepsze intencje...ale trudne dni kiedyś i dla Ciebie miną...po śmierci mojego Taty mój kolega mi powiedział, że po każdej burzy wychodzi słońce...takie proste słowa a mają taką mądrość w sobie...a mądry S.Wyszyński powiedział..."nie pytam dlaczego"...to jest najtrudniejsze, ale przynosi ulgę jeśli przestanie się nieustannie pytać nie znajdując odpowiedzi...musimy uznać, że tak miało być, że miało to jakiś głębszy, ukryty przed nami sens...i warto mieć nadzieję, bo jak widzisz dziewczyny szczęśliwie zachodzą w ciążę...i my też kiedyś się pochwalimy narodzinami naszych kochanych maluszków...kilka dni temu wybierałam imiona dla naszego przyszłego synka z moim M...a nawet nie zaczęliśmy jeszcze staranek
Mirka cieszę się że masz zielone światełko...no to do dzieła!
Mordoklejka spełnienia marzeń!!!
Pozdrawiam Was wszystkie...