reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A przed wypisem i po obfitszym krwawieniu nie zrobili usg? :O Mi za pierwszym razem podali tabletki, poszłam do domu i kazali przyjść nast dnia, zrobili usg, stwierdzili że nie do końca się oczyściłam a jeszcze krwawiłam i odrazu na zabieg. Za drugim razem tabletki nic prawie nie ruszyły i odrazu poszłam na zabieg.
Nie, cały dzień od rana do późnego wieczora byłam pod nadzorem i jedynie kontrolowano moją obfitość krwawienia.. Dostałam jedynie termin kontrolny w przyszły czwartek🙈. Powiedziano mi z początku, że tak to wyglada: zabieg farmakologiczny a potem 7-10 dni później jest wizyta kontrolna.
 
reklama
Pierwszy zabieg jak miałam rano musiałam się wstawić na czczo podano mi tabletki zaczęła się akcja i wieczorem miałam zabieg rano na drugi dzień wyszłam delikatnie plamiłam.

Drugi zabieg tak samo na czczo wstawiłam się do szpitala podano mi tabletki późnym popołudniem miałam zabieg a wieczorem wręcz w nocy zostałam wypisana.
Stan psychiczny tragiczny i pani doktor ordynator stwierdziła że chyba lepiej jak zostanę wypisana i dojdę do siebie we własnym domu.

Przed każdym zabiegiem miałam usg przez dwóch lekarzy na potwierdzenie diagnozy.
 
Ja miałam dwa razy poronienie zatrzymane, dwa razy indukcja tabletkami ale i tak musieli za każdym razem łyzeczkować. Pierwszy dzień cyklu był zawsze pierwszym dniem krwawienia. Po tabletkach krwawiłam odrazu tego samego dnia, za pierwszym razem zabieg następnego dnia, za drugim tego samego.
Oczywiście że pierwszy dzień cyklu był pierwszym dniem krwawienia.
Zwykle pierwszy dzień po podaniu tabletkę zaczynało się krwawienie a po zabiegu skąpo przez parę dni.
 
Cześć Dziewczyny,

Jestem nowa. Przepraszam, że tak wpadam z tematem, ale potrzebuję porady.

W zeszłym roku na początku września miałam wywoływane poronienie (poronienie zatrzymane), które zakończyło się zabiegiem.
Od grudnia staraliśmy się znów.

Oczywiście, kiedy dostałam nową pracę w kwietniu i stwierdziliśmy, że wstrzymamy się na jakiś czas okazało się, że jestem w ciąży. Obecnie- według OM to 8t6d, ale już na poprzednim usg lekarz stwierdził, że ciąża jest mniej więcej dwa dni młodsza.

Chwilę po tym, jak dowiedziałam się o ciąży zaczęłam brać duphaston (w badaniach wyszedł bardzo niski progesteron, beta i jej przyrost ok), a na wizycie dwa tygodnie temu lekarz włączył też neoparin (nie miałam żadnych badań w kierunku mutacji, ani stwierdzonej zakrzepicy). I tu pojawia się moje pierwsze pytanie- czy to normalne, żeby włączać taki lek bez wyraźnych wskazań? W zasadzie jedyną podstawą jest wcześniejsze poronienie.

Druga sprawa- dzisiaj miałam wizytę i usg. Niestety, w ostatnim momencie odwołali mi wizytę u lekarza, który miał być moim lekarzem prowadzącym... I musiałam ratować się szybkim terminem. Pani doktor przepisała mi receptę na duphaston, ale jeśli chodzi o neoparin stwierdziła, że nie ma żadnych podstaw do dalszego przyjmowania. Czy odstawienie go teraz nie będzie miało negatywnego wpływu na ciążę?

Poza tym, trochę się martwię, bo nawet nie dostałam żadnego zdjęcia, kiedy sama zapytałam o to, czy rozmiar jest prawidłowy powiedziała, że nie do końca- dzieciątko jest młodsze, ale niewiele (ale nie wiem ile 🤷‍♀️). Widziałam bijące serduszko i tyle.

Będę próbowała umówić się jak najszybciej do lekarza, do którego planowałam pójść, ale na ostatnią wizytę czekałam około miesiąca i boję się, że tak będzie i tym razem. Pani doktor dzisiaj dała mi skierowanie na badania krwi i powiedziała, żeby umówić się na usg w 12 tygodniu (to pierwsze prenatalne).

Sama już nie wiem, co myśleć. Próbuję się uspokajać, ale jakoś ta ciąża od początku jest dla mnie bardzo stresująca... Na pewno moja historia ma na to wpływ.

Bardzo Was przepraszam, że tak długo. Będę wdzięczna za słowa wsparcia ❤️ pozdrawiam
 
Cześć Dziewczyny,

Jestem nowa. Przepraszam, że tak wpadam z tematem, ale potrzebuję porady.

W zeszłym roku na początku września miałam wywoływane poronienie (poronienie zatrzymane), które zakończyło się zabiegiem.
Od grudnia staraliśmy się znów.

Oczywiście, kiedy dostałam nową pracę w kwietniu i stwierdziliśmy, że wstrzymamy się na jakiś czas okazało się, że jestem w ciąży. Obecnie- według OM to 8t6d, ale już na poprzednim usg lekarz stwierdził, że ciąża jest mniej więcej dwa dni młodsza.

Chwilę po tym, jak dowiedziałam się o ciąży zaczęłam brać duphaston (w badaniach wyszedł bardzo niski progesteron, beta i jej przyrost ok), a na wizycie dwa tygodnie temu lekarz włączył też neoparin (nie miałam żadnych badań w kierunku mutacji, ani stwierdzonej zakrzepicy). I tu pojawia się moje pierwsze pytanie- czy to normalne, żeby włączać taki lek bez wyraźnych wskazań? W zasadzie jedyną podstawą jest wcześniejsze poronienie.

Druga sprawa- dzisiaj miałam wizytę i usg. Niestety, w ostatnim momencie odwołali mi wizytę u lekarza, który miał być moim lekarzem prowadzącym... I musiałam ratować się szybkim terminem. Pani doktor przepisała mi receptę na duphaston, ale jeśli chodzi o neoparin stwierdziła, że nie ma żadnych podstaw do dalszego przyjmowania. Czy odstawienie go teraz nie będzie miało negatywnego wpływu na ciążę?

Poza tym, trochę się martwię, bo nawet nie dostałam żadnego zdjęcia, kiedy sama zapytałam o to, czy rozmiar jest prawidłowy powiedziała, że nie do końca- dzieciątko jest młodsze, ale niewiele (ale nie wiem ile 🤷‍♀️). Widziałam bijące serduszko i tyle.

Będę próbowała umówić się jak najszybciej do lekarza, do którego planowałam pójść, ale na ostatnią wizytę czekałam około miesiąca i boję się, że tak będzie i tym razem. Pani doktor dzisiaj dała mi skierowanie na badania krwi i powiedziała, żeby umówić się na usg w 12 tygodniu (to pierwsze prenatalne).

Sama już nie wiem, co myśleć. Próbuję się uspokajać, ale jakoś ta ciąża od początku jest dla mnie bardzo stresująca... Na pewno moja historia ma na to wpływ.

Bardzo Was przepraszam, że tak długo. Będę wdzięczna za słowa wsparcia ❤️ pozdrawiam
są ginekolodzy, którzy dają heparynę tylko ze wzgledu na poronienie w wywiadzie. Sporna jest kwestia refundacji - ja myślę, że się niestety w takiej sytuacji nie należy, ale jeśli lekarz wypisuje, to bierze to na siebie. Jednoczesnie reakcja lekarki-zastepujacej też mnie nie dziwi (tyle tylko, że jeśli wiedziała, że przyszłaś do niej na zastępstwo, to mogła powiedzieć, że ona nie wypisze i odesłać bez niczego do tamtego lekarz pod pretekstem "ja pani ciąży nie prowadzę"). Dostałaś dawkę 0,4? Acardu nie bierzesz? To skierowanie na badania obejmuje też test Pappa do USG? Myślę, że po prostu powinnaś się wbić na wizytę do poprzedniego lekarza, chyba że intuicja Ci mówi, że mu nie ufasz i że przeciął z tą heparyna, że wolałabyś zostać u tej babki albo szukać innego lekarza.
 
są ginekolodzy, którzy dają heparynę tylko ze wzgledu na poronienie w wywiadzie. Sporna jest kwestia refundacji - ja myślę, że się niestety w takiej sytuacji nie należy, ale jeśli lekarz wypisuje, to bierze to na siebie. Jednoczesnie reakcja lekarki-zastepujacej też mnie nie dziwi (tyle tylko, że jeśli wiedziała, że przyszłaś do niej na zastępstwo, to mogła powiedzieć, że ona nie wypisze i odesłać bez niczego do tamtego lekarz pod pretekstem "ja pani ciąży nie prowadzę"). Dostałaś dawkę 0,4? Acardu nie bierzesz? To skierowanie na badania obejmuje też test Pappa do USG? Myślę, że po prostu powinnaś się wbić na wizytę do poprzedniego lekarza, chyba że intuicja Ci mówi, że mu nie ufasz i że przeciął z tą heparyna, że wolałabyś zostać u tej babki albo szukać innego lekarza.
Tak, dawka 0,4, nie biorę acardu.

Niestety nie wiem, czy skierowanie obejmuje test Pappa- lekarka informowała mnie tylko, że w tej przychodni go nie wykonują.

Sama nie wiem już komu ufać. Dzisiaj miałam mieć wizytę u zupełnie innego lekarza, byłam załamana, że mi ją odwołali... Nie planuję jeździć do tej lekarki. Do tego pierwszego lekarza też nie planowałam się wybrać w najbliższym czasie (to gabinet prywatny, a ja mam bardzo dobre ubezpieczenie z pracy, więc ze względu na badania wygodniej byłoby mi chodzić na wizyty do przychodni).

Aktualnie najbardziej martwi mnie to, że odstawienie tego neoparinu może zaszkodzić ciąży. Ale z drugiej strony martwię się też, że wcale jej nie służy.. To taka rosyjska ruletka dla mnie- kiedy nie ma stuprocentowych podstaw.
 
Tak, dawka 0,4, nie biorę acardu.

Niestety nie wiem, czy skierowanie obejmuje test Pappa- lekarka informowała mnie tylko, że w tej przychodni go nie wykonują.

Sama nie wiem już komu ufać. Dzisiaj miałam mieć wizytę u zupełnie innego lekarza, byłam załamana, że mi ją odwołali... Nie planuję jeździć do tej lekarki. Do tego pierwszego lekarza też nie planowałam się wybrać w najbliższym czasie (to gabinet prywatny, a ja mam bardzo dobre ubezpieczenie z pracy, więc ze względu na badania wygodniej byłoby mi chodzić na wizyty do przychodni).

Aktualnie najbardziej martwi mnie to, że odstawienie tego neoparinu może zaszkodzić ciąży. Ale z drugiej strony martwię się też, że wcale jej nie służy.. To taka rosyjska ruletka dla mnie- kiedy nie ma stuprocentowych podstaw.
A masz hematologa w pakiecie i możliwość zapisania się do niego na w miarę nieodległy termin? Jak tak, to spróbuj, pewnie wypisze Ci podstawowe badania na krzepliwość (chyba że ta lekarka dała skierowanie na ddimery, inr, fibrynogen, p/ciała przeciwko karidolipinowe i beta 2 glikoproteinie) i oceni sens heparyny.
 
Cześć Dziewczyny,

Jestem nowa. Przepraszam, że tak wpadam z tematem, ale potrzebuję porady.

W zeszłym roku na początku września miałam wywoływane poronienie (poronienie zatrzymane), które zakończyło się zabiegiem.
Od grudnia staraliśmy się znów.

Oczywiście, kiedy dostałam nową pracę w kwietniu i stwierdziliśmy, że wstrzymamy się na jakiś czas okazało się, że jestem w ciąży. Obecnie- według OM to 8t6d, ale już na poprzednim usg lekarz stwierdził, że ciąża jest mniej więcej dwa dni młodsza.

Chwilę po tym, jak dowiedziałam się o ciąży zaczęłam brać duphaston (w badaniach wyszedł bardzo niski progesteron, beta i jej przyrost ok), a na wizycie dwa tygodnie temu lekarz włączył też neoparin (nie miałam żadnych badań w kierunku mutacji, ani stwierdzonej zakrzepicy). I tu pojawia się moje pierwsze pytanie- czy to normalne, żeby włączać taki lek bez wyraźnych wskazań? W zasadzie jedyną podstawą jest wcześniejsze poronienie.

Druga sprawa- dzisiaj miałam wizytę i usg. Niestety, w ostatnim momencie odwołali mi wizytę u lekarza, który miał być moim lekarzem prowadzącym... I musiałam ratować się szybkim terminem. Pani doktor przepisała mi receptę na duphaston, ale jeśli chodzi o neoparin stwierdziła, że nie ma żadnych podstaw do dalszego przyjmowania. Czy odstawienie go teraz nie będzie miało negatywnego wpływu na ciążę?

Poza tym, trochę się martwię, bo nawet nie dostałam żadnego zdjęcia, kiedy sama zapytałam o to, czy rozmiar jest prawidłowy powiedziała, że nie do końca- dzieciątko jest młodsze, ale niewiele (ale nie wiem ile 🤷‍♀️). Widziałam bijące serduszko i tyle.

Będę próbowała umówić się jak najszybciej do lekarza, do którego planowałam pójść, ale na ostatnią wizytę czekałam około miesiąca i boję się, że tak będzie i tym razem. Pani doktor dzisiaj dała mi skierowanie na badania krwi i powiedziała, żeby umówić się na usg w 12 tygodniu (to pierwsze prenatalne).

Sama już nie wiem, co myśleć. Próbuję się uspokajać, ale jakoś ta ciąża od początku jest dla mnie bardzo stresująca... Na pewno moja historia ma na to wpływ.

Bardzo Was przepraszam, że tak długo. Będę wdzięczna za słowa wsparcia ❤️ pozdrawiam
Trochę to dziwne wszystko, ale niestety im więcej lekarzy tym więcej niepewności. Ja bym spróbowała się wcisnąć do tego lekarza co odwołali wizytę, mówiąc że odwołali nie z twojej przyczyny, to powinni znaleźć termin szybciej, jakiś dodatkowy. Z drugiej strony babka która postanowiła nie wypisać neoparinu, kwestionuje zalecenie innego lekarza, mogła wypisać na 100% i byłby spokój. Ja też dostałam w drugiej ciąży miałam brać heparynę tylko z powodu utraty pierwszej ciąży, ale i tak w trakcie drugiej przyszły wyniki mutacji, więc już był dodatkowy powód i brałam, a i tak się nie udało.
 
Mam pytanie do dziewczyn, które są już chwile na heparynie. Moja wizyta w poradni nadkrzepliwosci jeszcze przede mną, wiem że tam mam mieć robione badania antyxa, jednak chciałam zapytać, czy w czasie przyjmowania heparyny badanie cos jeszcze, coś lekarze Wam zlecają? INR, coś z układu krzepniecia? Jutro idę na badanie krwi, moja lekarka w sumie zleciła mi morfologie (wiem ze roznie z płytkami bywa przy heparynie), ale zastanawiam się czy nie powinnam jeszcze czegoś skontrolować. Ja biorę heparynę od 4 marca, czyli już dobra 2 miesiące.
 
reklama
Nie, cały dzień od rana do późnego wieczora byłam pod nadzorem i jedynie kontrolowano moją obfitość krwawienia.. Dostałam jedynie termin kontrolny w przyszły czwartek🙈. Powiedziano mi z początku, że tak to wyglada: zabieg farmakologiczny a potem 7-10 dni później jest wizyta kontrolna.
Hmm… ja trafiłam z obfitym krwawieniem do szpitala, bo mi się już słabo robiło. Ale zarówno przy przyjmowaniu jak i na drugi dzień przed wypisem do domu miałam usg… stad wiedziałam przy przyjęciu ze krwawienie bardzo obfite, ponieważ wszystko w zasadzie było odklejone i znajdowało się u ujścia szyjki, wiec poprostu sobie wypadało przez 12h, a przy wypisie lekarz oznajmił ze jeszcze pokrwawie delikatnie i pójdą niewielkie skrzepy ponieważ mały fragment taki 1x1 cm na jednej stronie macicy został. I tak tez było. Wizytę kontrolna miałam miec po pierwszej @, ale ze minelo 50 dni a ja panika, wiec poszłam przed pierwsza miesiączka. Ale Ty koniecznie idz się skontroluj. Trzymam kciuki, żeby jednak było czyściutko ☺️
 
Do góry