reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mam nadzieję, tak bardzo bym chciała uwierzyć i cieszyć się tą ciążą... a ciągle mi się przesuwa granica.
Czekam na nifty obecnie.
Ja najpierw myslalam, że jak zobaczę serduszko to się uspokoję. Potem, że może po wizycie w 9 tygodniu, potem że po prenatalnych. No i jakoś tak ten czas ucieka 😀 niestety nie jest to już to samo co w ciazy beż wcześniejszych złych doświadczeń. Jutro mam wizytę w poradni patologii ciazy (zapisali mnie tam przez cukrzycę, więc chodzę na usg raz w miesiacu), wiec tez juz sobie mowilam, że jak jutro będzie ok, to może będę pewniejsza 😜
 
reklama
Ja wiem ze

Ja wiem ze zamartwianie nic nie da i ze co ma być to będzie ale jednak to jest silniejsze.
Tym bardziej że jestem obciążona genetycznie.
Oczywiście pocieszam się tym że gdyby było cos źle to pewnie miałabym jakieś objawy.
wiem. Też każdego pocieszam a sama jak przychodzi co do czego to taka dupa wołowa jestem. Tylko mnie piersi przestaną boleć i już sobie wkręcam
Po drugim poronieniu pani doktor wystawiła mi i dla męża skierowanie do poradni genetycznej najszybszy termin był w Łodzi i tam się udaliśmy.
Zrobiono nam badania m.in kartiotyp i niestety mi wyszedł nieprawidłowy i to on przyczyniał się do poronien.
Jestem nosicielka zrównoważonej translokacji wzajemnej z udziałem chromosomów 4 i 20.
Każda ciąża obciążona bo mogę urodzić chore dziecko ale też może być tak że będzie nosicielem jak ja ale będzie zdrowe albo będę ronic.
30 % mam szans na urodzenie chorego dziecka - słowa Pana doktora.
Paskudnie to brzmi.
Mąż ma prawidłowy kartiotyp.
Mieliśmy później kolejna konsultacje z panią genetyk w zupełnie innym miejscu i powiedziała żebyśmy sobie dali czas do trzech lat. Daliśmy zaszłam w kolejna ciążę była to bliźniacza ale niestety nie było serduszek i ciąża stanęła w miejscu mimo że był to 9 tydzień odczekalismy kolejny tydzień ale nic się nie zmieniło i wstawiłam się do szpitala na zabieg łyżeczkowania.
Pani doktor pobrała materiał do badań i niestety chłopcy bo taka została określoną płeć mieli to samo co ja tylko w postaci niezrównoważonej i nie było dla nich szans.

Może zabrzmi okrutnie ale właśnie pani doktor u której byliśmy na drugiej poradzie powiedziała że być może będzie tak że jeśli dzieci będą chore ja będę ronic i może któraś ciąża będzie prawidłowa i się utrzyma.
Pojechaliśmy na kolejna konsultacje i to samo powiedziała nam trzecia pani doktor że ona by się starała bo mam małe szanse na donoszenie nie prawidłowej ciąży.
Wysłuchała nas uważanie i wnikliwie czytała wyniki badań.

Dlatego postanowiliśmy spróbować raz jeszcze po dłuższej przerwie.
No i spóźniała mi się miesiączka poszłam do pani ginekolog jak na ścięcie głowy bałam się a tu wielkie zaskoczenie 6 tydzień i 5 dzień pięknie biję serduszko ❤ gdzie w żadnej z ciąż tego nie doświadczyłam.

I to trzyma mnie przy nadzieji że będzie dobrze ❤❤
musi być dobrze. W większości wypadków jest tak że jak jest wada genetyczna to taki zarodek nie przeżyją. Tzn. nasz organizm eliminuje wadliwy zarodek. Mi genetyk też mówiła żebyśmy sobie zrobili kariotypy choć pierwsze dziecko mam zdrowe, drugie też mimo że poroniłam to na prenatlanych wyszło że zdrowe i nie straciłam ciąży przez wadę tylko przez stan zapalny, a blizniakom przestały serca bić albo przez wadę albo przez zakrzep ale bardziej skłaniam się ku zakrzepowi. Ale ta genetyk w ogóle głupio gadała więc puściłam jej słowa mimo uszu. A 70% szans na zdrowe dziecko to dużo kochana 🙂
A jak ci idzie robienie zastrzykow? Robisz w brzuch?
 
Ja najpierw myslalam, że jak zobaczę serduszko to się uspokoję. Potem, że może po wizycie w 9 tygodniu, potem że po prenatalnych. No i jakoś tak ten czas ucieka 😀 niestety nie jest to już to samo co w ciazy beż wcześniejszych złych doświadczeń. Jutro mam wizytę w poradni patologii ciazy (zapisali mnie tam przez cukrzycę, więc chodzę na usg raz w miesiacu), wiec tez juz sobie mowilam, że jak jutro będzie ok, to może będę pewniejsza 😜
To ja mam podobnie, potem po prenatalnych miałam odetchnąć.. teraz nifty. Sam stres.Ale jak nifty dobrze wyjdzie to przecież wady rozwojowe ujawniają się dużo później ...
Czyli końca nie widać.

Byłam z Mężem wczoraj u swojego pierwszego prowadzącego,że tak nazwę :p I bałam się okrutnie bo ostatnio jak go zaprowadziłam to wyszedł ze łzami w oczach, tuż przed dniem ojca było to poronienie.
Nawet mu powiedziałam,że strasznie się boję,ze idziemy tam razem bo nie chcę go zawieść ( o takie rzeczy w głowie siedzą).
A mój lekarz .. rany on zawsze tryska dobrą energią, wszystko dobrze! wyniki dobre! najważniejsze NT kość nosowa. Pięknie,ładnie, gratuluję !!

A ja po jeszcze nie odstawiłam dupka, umówiłam się na nifty...
 
Ostatnia edycja:
Po ostatnich dwóch zastrzykach zostały mi takie ślady. Czy to jest normalne czy cis źle jest robione. Po pierwszych dwóch to śladu praktycznie nie ma.
I jeszcze zapytam jak stosujecie acard? Ja biorę tak o 18, a zastrzyk Ok. 22. Czy tak może być?
mi się też takie robią niekiedy, to normalne chyba ale nie wiem od czego zależy. Co do.acardu i heparyny to czytałam że jedne biorą acard rano a zastrzyk wieczorem,inne acard ok 16 a zastrzyk o 18. A jeszcze ostatnio ktoś pisał że lekarka kazała brać w tym samym czasie i acard i zastrzyk. Także co lekarz to opinia.
To ja mam podobnie, potem po prenatalnych miałam odetchnąć.. teraz nifty. Sam stres.Ale jak nifty dobrze wyjdzie to przecież wady rozwojowe ujawniają się dużo później ...
Czyli końca nie widać.

Byłam z Mężem wczoraj u swojego pierwszego prowadzącego,że tak nazwę :p I bałam się okrutnie bo ostatnio jak go zaprowadziłam to wyszedł ze łzami w oczach, tuż przed dniem ojca było to poronienie.
Nawet mu powiedziałam,że strasznie się boję,ze idziemy tam razem bo nie chcę go zawieść ( o takie rzeczy w głowie siedzą).
A mój lekarz .. rany on zawsze tryska dobrą energią, wszystko dobrze! wyniki dobre! najważniejsze NT kość nosowa. Pięknie,ładnie, gratuluję !!
Mówi do mnie, noo to będzie się trzeba postarać trzeci raz żeby chociaż ten synek dla mamusi był ❤️
A ja po kryjomu jeszcze nie odstawiłam dupka, umówiłam się na nifty...
No psychoza 😔
a wyszło coś nie tak w prenatalnych że to nifty robisz? Z tego co pamiatm to wszystko ok było nie? Robisz tak dla pewności to ?
 
mi się też takie robią niekiedy, to normalne chyba ale nie wiem od czego zależy. Co do.acardu i heparyny to czytałam że jedne biorą acard rano a zastrzyk wieczorem,inne acard ok 16 a zastrzyk o 18. A jeszcze ostatnio ktoś pisał że lekarka kazała brać w tym samym czasie i acard i zastrzyk. Także co lekarz to opinia.
a wyszło coś nie tak w prenatalnych że to nifty robisz? Z tego co pamiatm to wszystko ok było nie? Robisz tak dla pewności to ?

Prenatalne w porządku, pappa też, nifty robię bo chce mieć te 99% pewności. Nie umiem inaczej.
W pierwszej ciąży też robiłam.
Teraz jestem już nieco spłukana ale i tak sobie nie mogłam darować 😑
 
To ja mam podobnie, potem po prenatalnych miałam odetchnąć.. teraz nifty. Sam stres.Ale jak nifty dobrze wyjdzie to przecież wady rozwojowe ujawniają się dużo później ...
Czyli końca nie widać.

Byłam z Mężem wczoraj u swojego pierwszego prowadzącego,że tak nazwę :p I bałam się okrutnie bo ostatnio jak go zaprowadziłam to wyszedł ze łzami w oczach, tuż przed dniem ojca było to poronienie.
Nawet mu powiedziałam,że strasznie się boję,ze idziemy tam razem bo nie chcę go zawieść ( o takie rzeczy w głowie siedzą).
A mój lekarz .. rany on zawsze tryska dobrą energią, wszystko dobrze! wyniki dobre! najważniejsze NT kość nosowa. Pięknie,ładnie, gratuluję !!
Mówi do mnie, noo to będzie się trzeba postarać trzeci raz żeby chociaż ten synek dla mamusi był ❤️
A ja po kryjomu jeszcze nie odstawiłam dupka, umówiłam się na nifty...
No psychoza 😔
Kochany lekarz 🙂
Co do obawy o pójście z mężem to mam tak samo. W pierwszej ciazy nie był na ani jednym usg, bo wtedy szalał covid i nie było opcji, teraz myślę że może to dobrze, bo chociaz troszke mniej cierpienia dla niego..
Teraz pewnie będę chciała go zabrać na jakąś wizytę, ale też się tego obawiam 🤷‍♀️
Głupie to wszystko, bo np boję się kupić za dużo gazikow czy igieł do insuliny- chora głowa. A przecież wiem, że wszystko jest ok, mam regularne wizyty, były prenatalne, wyniki są ok. Dobrze, że wy rozumiecie 🙂
 
mi się też takie robią niekiedy, to normalne chyba ale nie wiem od czego zależy. Co do.acardu i heparyny to czytałam że jedne biorą acard rano a zastrzyk wieczorem,inne acard ok 16 a zastrzyk o 18. A jeszcze ostatnio ktoś pisał że lekarka kazała brać w tym samym czasie i acard i zastrzyk. Także co lekarz to opinia.
a wyszło coś nie tak w prenatalnych że to nifty robisz? Z tego co pamiatm to wszystko ok było nie? Robisz tak dla pewności to ?
na razie nie będę nic zmieniać z tymi godzinami. Pójdę na wizytę to zapytam. Chyba że smsa napisze z zapytaniem. Ale jakoś mi głupio bo ja ciągle o coś pytam a tak naprawdę byłam tylko raz na wizycie...niby mi odpisuje na wszytsko ale tak jakoś..
 
Kochany lekarz 🙂
Co do obawy o pójście z mężem to mam tak samo. W pierwszej ciazy nie był na ani jednym usg, bo wtedy szalał covid i nie było opcji, teraz myślę że może to dobrze, bo chociaz troszke mniej cierpienia dla niego..
Teraz pewnie będę chciała go zabrać na jakąś wizytę, ale też się tego obawiam 🤷‍♀️
Głupie to wszystko, bo np boję się kupić za dużo gazikow czy igieł do insuliny- chora głowa. A przecież wiem, że wszystko jest ok, mam regularne wizyty, były prenatalne, wyniki są ok. Dobrze, że wy rozumiecie 🙂
Jejku ja też nie wykupuję recepty na zapas, chociaż heparyna raz jest raz jej nie ma no ale co ja potem zrobię z ewentualnym zapasem 🤷‍♀️
Tak się napalałam na starania, że jak dostałam do nich luteinę jedną i drugą,to się nie zastanawiałam i nakupowałam tego tyle ile mi wypisano (na ryczałt),a teraz leży w łazience w torbach🤷‍♀️
Teraz już jestem "rozważna" .Także ja wszystko doskonale rozumiem❤️
 
reklama
Po drugim poronieniu pani doktor wystawiła mi i dla męża skierowanie do poradni genetycznej najszybszy termin był w Łodzi i tam się udaliśmy.
Zrobiono nam badania m.in kartiotyp i niestety mi wyszedł nieprawidłowy i to on przyczyniał się do poronien.
Jestem nosicielka zrównoważonej translokacji wzajemnej z udziałem chromosomów 4 i 20.
Każda ciąża obciążona bo mogę urodzić chore dziecko ale też może być tak że będzie nosicielem jak ja ale będzie zdrowe albo będę ronic.
30 % mam szans na urodzenie chorego dziecka - słowa Pana doktora.
Paskudnie to brzmi.
Mąż ma prawidłowy kartiotyp.
Mieliśmy później kolejna konsultacje z panią genetyk w zupełnie innym miejscu i powiedziała żebyśmy sobie dali czas do trzech lat. Daliśmy zaszłam w kolejna ciążę była to bliźniacza ale niestety nie było serduszek i ciąża stanęła w miejscu mimo że był to 9 tydzień odczekalismy kolejny tydzień ale nic się nie zmieniło i wstawiłam się do szpitala na zabieg łyżeczkowania.
Pani doktor pobrała materiał do badań i niestety chłopcy bo taka została określoną płeć mieli to samo co ja tylko w postaci niezrównoważonej i nie było dla nich szans.

Może zabrzmi okrutnie ale właśnie pani doktor u której byliśmy na drugiej poradzie powiedziała że być może będzie tak że jeśli dzieci będą chore ja będę ronic i może któraś ciąża będzie prawidłowa i się utrzyma.
Pojechaliśmy na kolejna konsultacje i to samo powiedziała nam trzecia pani doktor że ona by się starała bo mam małe szanse na donoszenie nie prawidłowej ciąży.
Wysłuchała nas uważanie i wnikliwie czytała wyniki badań.

Dlatego postanowiliśmy spróbować raz jeszcze po dłuższej przerwie.
No i spóźniała mi się miesiączka poszłam do pani ginekolog jak na ścięcie głowy bałam się a tu wielkie zaskoczenie 6 tydzień i 5 dzień pięknie biję serduszko ❤ gdzie w żadnej z ciąż tego nie doświadczyłam.

I to trzyma mnie przy nadzieji że będzie dobrze ❤❤
Musi być dobrze! ♥ Pewnie strach będzie do końca ale jaka radość jak przytulisz maleństwo 🥰
 
Do góry