reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Pszczolka38 Ja plamiłam i krwawiłam we wszystkich ciążach! Także nic się nie martw. Plamienia zawsze pojawiały się ok 6tc. Pierwszą ciążę poroniłam, w drugiej miałam nawet krwawienie na przełomie 7/8tc i potem plamienia do 16tc, a w trzeciej ciąży plamienia do 14tc. Wiele kobiet ma plamienia i bardzo często wszystko dobrze się kończy. Nie stresuj się, bo szkoda Twojego zdrowia!
Masz rację wiem że wiele kobiet tak ma, bo ja też w każdej ciąży plamilam lub krwawiłam, ale kurcze nie może chociaż raz być normalnie bez takich przygód.
Mimo wszystko dziękuję za słowa otuchy 🙂
 
reklama
Cześć, chciałam zapytać czy stosowała może któraś z Was produkt Shatavari? Rozregulował mi się cykl miesiączkowy raz 28 dni a następny 31, nie mogę nawet wyłapać owulacji 😥 przez co od początku roku już drugi zawód 😞😞😞
 
Cześć ;-) wracam po jakimś czasie ... za 4 tyg odbieram kariotypy wprowadziłam już dietę i odwiedziłam klinikę niepłodności gdzie faktycznie zajęli się mną na poważnie (3 poronienienia do 10 tyg ) zbadałam cukry i faktycznie widać ze możliwe ze to przez to do tej pory się nie udawało .. wiec jestem niesamowicie zdeterminowana żeby a) schudną b) zajść już w zdrowa ciaze. Wiec wracam do was i myśle ze od kwietnia startuje od nowa ... , pozdrawiam was ;) i obserwuje dalej ;)
A jakie miałaś te cukry?
Ciekawe to co piszesz, mówiła dlaczego tak jest, że druga umiera wtedy szybciej niż pierwsza? U mnie by to się bardzo zgadzało. Dawaj znać co Ci powiedzą z tymi badaniami :)

Cześć :) w jaki sposób badałaś cukry :D?
Tak jak aspekt pisała że niby jeśli jest coś z immunologią, to organizm szybciej reaguje na "obcego" WC organizmie. Też oczywiście tego nie biorę za pewnik i dziś lekarką też mi kazała to zbadać. No ogólnie powiedziała że dobrze ze zachodzę i wogóle, po zlecała więcej badań których nie miałam, m.in właśnie immunologia i zespół antyfosfolipidowy, na toczeń i też o kariotypach mówiła, aczkolwiek twierdzi że u mnie faktycznie mógł to być przypadek. Do tego pobrała wymaz na mycoplasme i chlamydie. No i powiedziała że starałaby się od następnej jak wrócą wyniki wymazu. Ale jajeczko już rośnie 13 mm(w czwartek miałam zabieg!) i wiem że to po tej dobrej stronie (nie wiem czy lewa jest sprawna/drożna) więc... :)
witam dziewczyny! 🙂
Robiłam badania w kierunku trombofilii i dziś otrzymałam wyniki. wyszły nieprawidłowości w:
MTHFR układ homozygotyczny i
PAI-1 układ heterozygotyczny.
chciałam zapytać czy któraś z Was ma tak samo i z czym to się wiąże. czy w trakcie starań i w ciąży trzeba w związku z tym przyjmować jakieś leki? czy u Was miało to wpływ na starania o dziecko i/lub donoszenie ciąży? będę ogromnie wdzięczna za odpowiedzi 🙂
Ja mam nieprawidłowe ale oba w hetero i jestem właśnie po 2 stratach. U mnie może a może nie miało to wpływu, u ciebie jak jest homo jest większa szansa że niepowodzenia są z tym związane. Ja od pozytywnego testu mam brać clexane.
 
witam dziewczyny! [emoji846]
Robiłam badania w kierunku trombofilii i dziś otrzymałam wyniki. wyszły nieprawidłowości w:
MTHFR układ homozygotyczny i
PAI-1 układ heterozygotyczny.
chciałam zapytać czy któraś z Was ma tak samo i z czym to się wiąże. czy w trakcie starań i w ciąży trzeba w związku z tym przyjmować jakieś leki? czy u Was miało to wpływ na starania o dziecko i/lub donoszenie ciąży? będę ogromnie wdzięczna za odpowiedzi [emoji846]
Trzeba zbadać homocysteine, kwas foliowy i B12. Ja mam 2 homozygotyczne i urodziłam 3 dzieci bez leków na krzepliwość, ale w ciąży z 3 dzieckiem coś mi się popsuło w organizmie i teraz biorę heparynę
 
A jakie miałaś te cukry?

Tak jak aspekt pisała że niby jeśli jest coś z immunologią, to organizm szybciej reaguje na "obcego" WC organizmie. Też oczywiście tego nie biorę za pewnik i dziś lekarką też mi kazała to zbadać. No ogólnie powiedziała że dobrze ze zachodzę i wogóle, po zlecała więcej badań których nie miałam, m.in właśnie immunologia i zespół antyfosfolipidowy, na toczeń i też o kariotypach mówiła, aczkolwiek twierdzi że u mnie faktycznie mógł to być przypadek. Do tego pobrała wymaz na mycoplasme i chlamydie. No i powiedziała że starałaby się od następnej jak wrócą wyniki wymazu. Ale jajeczko już rośnie 13 mm(w czwartek miałam zabieg!) i wiem że to po tej dobrej stronie (nie wiem czy lewa jest sprawna/drożna) więc... :)

Ja mam nieprawidłowe ale oba w hetero i jestem właśnie po 2 stratach. U mnie może a może nie miało to wpływu, u ciebie jak jest homo jest większa szansa że niepowodzenia są z tym związane. Ja od pozytywnego testu mam brać clexane.
dziękuje za odpowiedź 🙂 czyli koniecznie muszę skonsultować wyniki z hematologiem. tylko nie wiem czy zrobić jeszcze jakieś badania zanim do niego pójdę? u mnie strata była w 40 tc jeśli ma to znaczenie
 
Trzeba zbadać homocysteine, kwas foliowy i B12. Ja mam 2 homozygotyczne i urodziłam 3 dzieci bez leków na krzepliwość, ale w ciąży z 3 dzieckiem coś mi się popsuło w organizmie i teraz biorę heparynę
dziękuję 🙂 no właśnie ja też byłam blisko urodzenia (40tc) i coś się na końcu podziało a tak to cała ciąża przebiegała prawidłowo
 
witam dziewczyny! 🙂
Robiłam badania w kierunku trombofilii i dziś otrzymałam wyniki. wyszły nieprawidłowości w:
MTHFR układ homozygotyczny i
PAI-1 układ heterozygotyczny.
chciałam zapytać czy któraś z Was ma tak samo i z czym to się wiąże. czy w trakcie starań i w ciąży trzeba w związku z tym przyjmować jakieś leki? czy u Was miało to wpływ na starania o dziecko i/lub donoszenie ciąży? będę ogromnie wdzięczna za odpowiedzi 🙂
Ja mam te mutacje. W moim przypadku zdaniem lekarzy nie było to przyczyną, ale zalecono mi przyjmowanie aspiryny w dawce 100 mg (czyli np aspirin cardio) w czasie starań, po pozytywnym teście odstawienie aspiryny i włączenie heparyny w dawce profilaktycznej. W okresie starań jeden lekarz zalecił przyjmowanie formy metylowanej kwasu foliowego, drugi proponował wysokie dawki zwykłego kwasu. Ja zdecydował się na te formy metylowane (przyjmowałam tez witaminy z grupy b).
Te mutacje są naprawdę powszechne, duża część populacji je ma, więc myślę że nie można im przypisywać wszystkich niepowodzeń, ale moim zdaniem jak sie jest po przejsciach to warto zastosować u siebie profilaktykę p/zakrzepowa 🙂
 
Ja mam te mutacje. W moim przypadku zdaniem lekarzy nie było to przyczyną, ale zalecono mi przyjmowanie aspiryny w dawce 100 mg (czyli np aspirin cardio) w czasie starań, po pozytywnym teście odstawienie aspiryny i włączenie heparyny w dawce profilaktycznej. W okresie starań jeden lekarz zalecił przyjmowanie formy metylowanej kwasu foliowego, drugi proponował wysokie dawki zwykłego kwasu. Ja zdecydował się na te formy metylowane (przyjmowałam tez witaminy z grupy b).
Te mutacje są naprawdę powszechne, duża część populacji je ma, więc myślę że nie można im przypisywać wszystkich niepowodzeń, ale moim zdaniem jak sie jest po przejsciach to warto zastosować u siebie profilaktykę p/zakrzepowa 🙂
Mój lekarz też twierdził że po przejsciach warto wdrożyć, aczkolwiek tak samo że to nie musi mieć wpływu. Ja przed staraniami brałam już pregne start która ma obie formy kwasu, a jak zaszłam to zwiększone dawki zwykłego kwasu. Dziś lekarką też mi doradziła aspirynę w trakcie starań, ale niestety jestem uczulona...
 
Mój lekarz też twierdził że po przejsciach warto wdrożyć, aczkolwiek tak samo że to nie musi mieć wpływu. Ja przed staraniami brałam już pregne start która ma obie formy kwasu, a jak zaszłam to zwiększone dawki zwykłego kwasu. Dziś lekarką też mi doradziła aspirynę w trakcie starań, ale niestety jestem uczulona...
A czy lekarka zaproponowała Ci coś innego niż acard na okres starań? Mowila cos o heparynie? Może wystarczy właśnie heparyna od pozytywnego testu 🙂
 
reklama
Tule Cię mocno! ❤️Nie daj sobie nic wkręcić do głowy! Przykro mi bardzo, ze nie masz wsparcia u najbliższych… wiem jakie to ważne. I wiem tez, ze mimo iż ja takie wsparcie posiadam, to wiem, ze pojawiają się w mojej głowie myśli, ze to ze mną jest coś nie tak, ze przestałam być kobieta, bo skoro wydałam na świat 2 dzieci a teraz się nie udaje to w tej kwestii jestem bezużyteczna… ale staram się odpędzać te myśli. Wczoraj odwiedzila nas kuzynka męża z rodzinka. Ona również miała wielkie problemy żeby donosic ciaze… czego oni nie próbowali… wczoraj mi właśnie opowiadała, ze w końcu robiła jakieś badania dotyczące endometrium i okazało się, ze ma słabe i nie odżywia ono dobrze zapłodnionego zarodka. Dostała jakieś zastrzyki i po tym dopiero się udało. Maja 2 letnie dziecko, a teraz jest znowu w ciąży… ona z terminem na początek lipca a ja miałam rodzic pod koniec… serce mega boli, nie mogę patrzeć na jej brzuszek, ale życzę jej z całego serca żeby wszystko bylo dobrze. Wiem tez, ze do końca swojego życia patrząc na jej dziecko będę miała w głowie swoje… robiłaś jakieś badania? Chociażby podstawowe? Bo moj lekarz mnie zbył… nie zalecił żadnych, ponieważ dla niego to tylko przypadek. Ale ja czuje ze jednak jest coś nie tak, bo najpierw ta biochemiczna, teraz poronienie chybione… no aż wierzyc mi się nie chce ze jest u mnie wszystko ok… tym bardziej ze 2 pierwsze ciaze były ksiazkowe i z pierwszych cykli starań…
Do lata chce się zregenerować i poszukać nowego ginekologa, trochę z innym podejściem…
Ja miałam urodzić 1 października, a koleżanka za dwa tyg po mnie. Dobrze wiem co czujesz…. Już mówiłam do męża, że muszę już mieć duży brzuch (nie jedzeniowy😂) jak ona urodzi bo umrę ze smutku. 🥲
Październik będzie dla mnie najgorszy w tym roku.
Trudne dla mnie jest tez to.. że po poronieniu tak wczesnym niema jako takiego „pożegnania”. Gdy ktoś bliski nam odejdzie to jest pożegnanie i żałoba… a tu tego pożegnania mi brakuje. Rozmawiałam o tym z mężem, że najgorsze jest dla mnie to, że ja nie zapomnę, a otoczenie już zapomniało… bo przecież było tak wcześnie.

Koleżanka mnie ostatnio zapytała czy nie żałuje, że tak wcześnie wszystkim powiedzieliśmy i że tak się cieszyłam.. Jak mogę żałować, że coś sprawiło mi radość? To chyba naturalne, że tak strasznie się cieszyłam? Miałam sobie powiedzieć „nie ciesz się”!
🥲Eh…
 
Do góry