reklama
Sojka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2021
- Postów
- 1 337
To mnie uspokoiłaś bo strasznie się boję zabiegu, bo mam jakieś dziwne poczucie że im więcej się tam gmera tym większy problemMi w pierwszej szczęśliwej ciąży (czyli 3 ciazy) jod właśnie ładnie trzymał tsh myślę że nie ma co panikować na zapas, bo 2.09 to nie jest groźne tsh w żadnym wypadku
Ale dlaczego nie chcesz przyjąć, że taka beta to po prostu normalna, zdrowa ciąża? Przecież zagnieżdżenie twa od 7 do 10 dni wiec na tym etapie nie jest ważna wartosc tylko przyrost! Zrob badanie w poniedziałek i nie wkrecaj sobie cp, biochemow, pustego jaja itp. Na pewno nie da się takich rzeczy wnioskować po tej jednej becie ja się spróbuję zaraz dokopac do moich wyników żeby cie uspokoić
Trzymaj się :*
Spokojnie te zabiegi nie są takie źle, na prawdę :* sama miałam 3 w ciągu 7 miesięcy a teraz mam 2 kochanych dzieci głowa do góry!
C
Chemik97
Gość
Mnie cały czas pobolewają jajniki, zwalam to na inozytol, ale to mi nie ułatwi "diagnozy" pozamacicznej. Póki co się nie martwię aż tak, ale mam z tyłu głowy, że beta w cp może się zachowywać bardzo różnie i dziwnie, a tak naprawdę poniżej 1000 nie da się nic logicznego wywnioskować. Pamiętam z grubsza Twoją historię, mega długo to trwało zanim cokolwiek znaleźliTylko wiesz, u mnie już tego samego dnia zaczęły się plamienia i tak naprawdę od owulacji bardzo mnie bolał brzuch z lewej strony (tam była cp). Więc ja od początku wiedziałam, że przede wszystkim te bóle brzucha normalne nie są
Ja mam swoją teorię pewnie głupią, bo ze mnie taki lekarz jak z koziej d*** trąba, że z tym jajowodem jest coś nie tak od ok. 2 lat. Bo wtedy zaczęłam mieć takie bóle, że czasami aż mdlałam. Ale lekarze, jak to lekarze że to normalne, i tak Pani widocznie ma :/ no a pewnie on się zapchał czy coś i dlatego tak
Dzięki ja po prostu to czuję, za długo to trwa, nawet biorąc pod uwagę tak długie zagnieżdżanie ta beta powinna być już dużo wyższa na tym etapie. Wszyscy są tutaj tak optymistycznie nastawieni, to miłe a takie niskie bety miałaś w zdrowej ciąży?@Chemik97 nie mogę teraz na stronie znaleźć, ale jak jutro nie zapomnę to poszukam papierowych wyników
przy porodzie sn dużo zależy od faktu, kiedy była ostatnia dawka. Ja miałam znieczulenie mimo heparynyGdzieś wyczytałam, że jak się przyjmuje heparynę to nie można mieć znieczulenia przy porodzie?
Prawda to?
może nie będzie tak źle. Dużo będzie zależało od tego, gdzie zadomowi się maluch i ile będzie miał miejsca. Idź do gina, pogadaj co dalejHej dziewczyny dawno mnie tu nie było przyszłam się wyżalić na swoją głupotę i nieodpowiedzialność.
Zrobiłam dziś test ciążowy bo od wczoraj latam co chwilę do kibelka na siku, a zazwyczaj jest to mój pierwszy objaw ciąży. Byłam pewna, że to formalność i test będzie negatywny, bo się z mężem zabezpieczalismy używaliśmy prezerwatyw. A tu szok test pozytywny poleciałam do Rossmana po jeszcze kolejne dwa testy i też pozytywne , Wiem że żadna antykoncepcja nie daje 100% gwarancji, ale wychodzi na to że gumka była dziurawa Powiem Wam, że zamiast się cieszyć to jestem załamana, przerażona i spanikowana bo bardzo ale to bardzo chce mieć dzieciątko, ale chciałam być na to porządnie przygotowana. To moja 6 ciąża i pewnie czeka mnie kolejna strata, bo mam m.in tą nieszczęsna przegrodę macicy W czwartek mam mieć na to zabieg a teraz muszę odwołać.
Jestem wkurzona na swoją skrajną nieodpowiedzialność W życiu bym nie pomyślała, że wpadnę jak małolata po tylu latach bezowocnych starań.
Nie odbierajcie mnie proszę negatywnie, bo zdaje sobie sprawę, że są tu osoby które starają się dłuższy czas o dziecko a ja tu wpadałam jak po ogień. Ja bardzo chce tego dziecka i zrobiłabym wszystko żeby tą ciążę utrzymać ale obawiam się, że szanse są nikłe Na tą chwilę nie pozostaje mi nic innego jak zrobić sobie zastrzyk z heparyny i iść w poniedziałek do lekarza.
Edit: Psychicznie też to na mnie dobrze nie podziałało, bo nie przerobiłam w glowie jeszcze do końca stratę córeczki
roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
Nie miałam wywoływanego poronienia tabletkami, bo u mnie biorą od razu na zabieg i mogę powiedziec, że dla mnie to było wybawieniem. W sensie nie wyobrażam sobie traumy z poronienia farmakologicznego.... dla mojej psychiki zabieg był ułatwieniem. I moim zdaniem nie ma się ich po co baćTo mnie uspokoiłaś bo strasznie się boję zabiegu, bo mam jakieś dziwne poczucie że im więcej się tam gmera tym większy problem
Okej, rozumiem chciałam po prostu powiedzieć że sama cyfra nie jest wyznacznikiem nie pamiętam, ale wydaje mi się ze były niskie te bety w zdrowych ciążach.Mnie cały czas pobolewają jajniki, zwalam to na inozytol, ale to mi nie ułatwi "diagnozy" pozamacicznej. Póki co się nie martwię aż tak, ale mam z tyłu głowy, że beta w cp może się zachowywać bardzo różnie i dziwnie, a tak naprawdę poniżej 1000 nie da się nic logicznego wywnioskować. Pamiętam z grubsza Twoją historię, mega długo to trwało zanim cokolwiek znaleźli
Dzięki ja po prostu to czuję, za długo to trwa, nawet biorąc pod uwagę tak długie zagnieżdżanie ta beta powinna być już dużo wyższa na tym etapie. Wszyscy są tutaj tak optymistycznie nastawieni, to miłe a takie niskie bety miałaś w zdrowej ciąży?
W pierwszej straconej nie robilam bety, w drugiej w 35dc miałam wynik jednocyfrowy wtedy czułam że jest źle... Ale trzymam kciuki żeby było tak jak chcesz
Pszczolka38
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2021
- Postów
- 606
Właśnie tego się boje, że będzie jak z córeczką. Wedlug lekarza mała miała właśnie za mało miejsca, bo przez wadę macica przestała się rozciągać. Druga opcja miałam za małą dawkę heparyny i lekarz powiedział, że jak znajdę w ciążę będziemy to często kontrolować.może nie będzie tak źle. Dużo będzie zależało od tego, gdzie zadomowi się maluch i ile będzie miał miejsca. Idź do gina, pogadaj co dalej
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
U mnie tez raczej będzie cc, heparynę mam brać do końca, acard odstawić w 36 tyg. U mnie większa heparyna jest podyktowana epizodem zakrzepowym, żyły na nogach tez mi lecą mocno i mam przez większość ciazy stan zapalny (CRP ok 20), który chyba tez pochodzi z żył, nie mogę go zbic. Gdyby nie to, to acard byłby dużo istotniejszy niż ta heparyna u mnie Czekam na wyniki Twojego testowania!Chyba to nie prawda. Ja muszę mieć cesarkę, a raczej bez znieczulenia się jej nie da zrobić. I heparynę też będę brała w ciąży. Chyba że mi ją na okres przed cc odstawia.
Jak się macie kochana? Który to już tydzień ? Jak się czujesz?
Dzięki, ze pytacie U nas leci 30. tydzień, dolegliwości takie typowe, nie wdając się w szczegóły, każdy czas ma swoje wyzwania Powoli zaliczam milestony, stresik nie odpuszcza, ale każdy tydzień do przodu to małe świętowanie Oczywiście kciuki zaciśnięteU Ciebie coraz bliżej do spotkania
Jak się czujesz?
Ostatnia edycja:
Anasta07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2020
- Postów
- 12 247
A długo czekałaś po zabiegu z ponownym staraniem się? Ja zabieg będę mieć prawdopodobnie w przyszłym tyg i ciągle biję się z myślami czy czekać, chociaż wcale nie chcę...Mi w pierwszej szczęśliwej ciąży (czyli 3 ciazy) jod właśnie ładnie trzymał tsh myślę że nie ma co panikować na zapas, bo 2.09 to nie jest groźne tsh w żadnym wypadku
Ale dlaczego nie chcesz przyjąć, że taka beta to po prostu normalna, zdrowa ciąża? Przecież zagnieżdżenie twa od 7 do 10 dni wiec na tym etapie nie jest ważna wartosc tylko przyrost! Zrob badanie w poniedziałek i nie wkrecaj sobie cp, biochemow, pustego jaja itp. Na pewno nie da się takich rzeczy wnioskować po tej jednej becie ja się spróbuję zaraz dokopac do moich wyników żeby cie uspokoić
Trzymaj się :*
Spokojnie te zabiegi nie są takie źle, na prawdę :* sama miałam 3 w ciągu 7 miesięcy a teraz mam 2 kochanych dzieci głowa do góry!
Też mam trochę takie poczucie... Zwłaszcza że okres po zabiegu mi się zmienił. Ja co prawda miałam rok temu zabieg, ale dalej go nie chcę i tych tabletek i bitwa z myślami kiedy znów się starać...To mnie uspokoiłaś bo strasznie się boję zabiegu, bo mam jakieś dziwne poczucie że im więcej się tam gmera tym większy problem
reklama
Hopeful_11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2020
- Postów
- 3 492
Mi mówiła lekarka (i drugi lekarz tez, profesor ze szpitala uniwersyteckiego), że można się starać po pierwszej miesiączce. Jej zdaniem u mnie pod względem fizycznym wszystko było super ale ona mi poradziła żebym dala sobie chwile zeby emocjonalnie się otrząsnąć. Myślę że to właśnie zależy od kondycji psychicznej, bo pod względem fizycznym ten powrót do formy jest szybki. Ja miałam owulacje 2 tygodnie po zabiegu, potwierdzona przez gin, bo akurat bylam na kontroli i ona tez stwierdziła, że widocznie organizm już doszedł do siebie.A długo czekałaś po zabiegu z ponownym staraniem się? Ja zabieg będę mieć prawdopodobnie w przyszłym tyg i ciągle biję się z myślami czy czekać, chociaż wcale nie chcę...
Też mam trochę takie poczucie... Zwłaszcza że okres po zabiegu mi się zmienił. Ja co prawda miałam rok temu zabieg, ale dalej go nie chcę i tych tabletek i bitwa z myślami kiedy znów się starać...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 68 tys
Podziel się: