reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ja się w ogóle na tym nie znam. Tylko wiem że powyzej 5 to raczej ciąża. Dlatego ja nie wykonuje bety bo jak się jakiś biochem trafilby to nie jestem tego świadoma. Ty też teraz byś miała mniej stresu a tak się martwisz. Ja Zawsze czekam tak z max. tydzień jak się okres spóźnia i wtedy robię test, który powtarzam za 2 dni. Życzę ci Aby było wszystko dobrze.

Trzymaj się. Ja jak już wspominałam zaraz jak trafiłam do szpitala z drugim poronieniem powiedziałam że nie chce kolejny raz tego bólu i proszę żeby zrobili łyżeczkowanie. I tak by się bez niego nie obyło ale powiedzieli że najpierw tabletki i zaraz jak się szyjka zacznie rozpilchniqc czy otwierać to zabieg robią. I faktycznie max. 4h i robili zabieg. Żadne krwawienie ani bóle się nie pojawiły. Także poproś, to też są ludzie i myślę że oszczędza ci bólu.n
Nie chcę mieć łyżeczkowania. Jedno miałam we wrześniu. Boję się że z taką częstotliwością to nie uda mi się zajść w zdrową ciążę... :-(
 
O nie to tak podobnie do mnie :( ale na razie nie świruje, powtórzę w poniedziałek

Tylko wiesz, u mnie już tego samego dnia zaczęły się plamienia i tak naprawdę od owulacji bardzo mnie bolał brzuch z lewej strony (tam była cp). Więc ja od początku wiedziałam, że przede wszystkim te bóle brzucha normalne nie są


Ja mam swoją teorię pewnie głupią, bo ze mnie taki lekarz jak z koziej d*** trąba, że z tym jajowodem jest coś nie tak od ok. 2 lat. Bo wtedy zaczęłam mieć takie bóle, że czasami aż mdlałam. Ale lekarze, jak to lekarze że to normalne, i tak Pani widocznie ma :/ no a pewnie on się zapchał czy coś i dlatego tak
 
Dziewczyny myślicie ,że jest co panikować? Miałam trochę skaczące tsh (ft4 w normie choć niskie 0,98-1,00) i do starań wyprosiłam euthyrox 25.Tak zeby pilnować magicznego poziomu 1.
Brałam 5 dni w tygodniu, 2 przerwy. TSH ładnie spadał (do 0,7), potem na chwilę odstawiłam zobaczyc jak się zachowa i było ok(1,3-1,5).
A za moment okazało się,że są 2 kreski- po pozytywnym teście TSH 1,8/ po tygodniu 2,59- i tu przypomniałam sobie ,że mam przyjmować jod w ciąży.. i dzisiaj po 4 dniach odkąd biorę jod tsh 2.09. Wiem ,że wahania dobowe mogą sie utrzymywać w granicy +- 1 i się zastanawiam czy skontrolować za kolejne 5 dni czy jednak powinnam brać ten euthyrox.
W usg mam guzki, biopsja jest ok, anty tpo tg wszystko w normie-tzn brak przeciwciał. Nie mam niedoczynności według endo.
Wizytę u endo mam za 4 tygodnie, obserwuje czy da się coś wcześniej no ale... głowa "pracuje".
Mi w pierwszej szczęśliwej ciąży (czyli 3 ciazy) jod właśnie ładnie trzymał tsh ;) myślę że nie ma co panikować na zapas, bo 2.09 to nie jest groźne tsh w żadnym wypadku ;)

Teraz zrobiłam, niestety 20 :( liczyłam, że będzie zero i nie będę się musiała przejmować. Jestem mega zła

Z waszego doświadczenia czy taka niska beta w 31dc to jest biochem czy może jakaś pozamaciczna? Przepraszam te z Was, które są też na staraczkach za spam, ale chcę mieć jak najwięcej opinii
Ale dlaczego nie chcesz przyjąć, że taka beta to po prostu normalna, zdrowa ciąża? Przecież zagnieżdżenie twa od 7 do 10 dni wiec na tym etapie nie jest ważna wartosc tylko przyrost! Zrob badanie w poniedziałek i nie wkrecaj sobie cp, biochemow, pustego jaja itp. Na pewno nie da się takich rzeczy wnioskować po tej jednej becie ;) ja się spróbuję zaraz dokopac do moich wyników żeby cie uspokoić ;)

Ja właśnie jadę do szpitala. Boję się co będzie. Mają zacząć od tabletek... Ale jak to będzie tak samo bolało jak za pierwszym razem to aż słabo mi się robi na samą myśl... Chyba jestem załamana... A myślałam że sobie już wszystko ułożyła... Czuję się tak okropnie bo nie wiem dlaczego znowu tak się złożyło.
Trzymaj się :*

Nie chcę mieć łyżeczkowania. Jedno miałam we wrześniu. Boję się że z taką częstotliwością to nie uda mi się zajść w zdrową ciążę... :-(
Spokojnie te zabiegi nie są takie źle, na prawdę :* sama miałam 3 w ciągu 7 miesięcy a teraz mam 2 kochanych dzieci :) głowa do góry!
 
reklama
Nie chcę mieć łyżeczkowania. Jedno miałam we wrześniu. Boję się że z taką częstotliwością to nie uda mi się zajść w zdrową ciążę... :-(
Właśnie po łyżeczkowaniu łatwiej zajść w ciążę, ponoć. Ja miałam w lutym i w październiku łyżeczkowanie. Niestety straty w 19 i 11 tyg. Więc bez łyżeczkowania by się nie obyło u mnie. Na forach jest dużo kobiet po wielu lyzeczkowaniach i jakoś mają zdrowe ciąże więc da się.
Oczywiście lepiej jak uda się go uniknąć. Trzymam kciuki za ciebie
 
Do góry