reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Przesyłam wam troszkę pozytywnej energii i słoneczka 🌞
 

Załączniki

  • IMG20220211092048_copy_2400x3200_copy_600x800.jpg
    IMG20220211092048_copy_2400x3200_copy_600x800.jpg
    189,5 KB · Wyświetleń: 61
Od cięcia będzie zaraz rok. Mobilizowalam blizne od początku, różni lekarze Ja widzieli- wszyscy chwala jej wygląd i zewnętrzny i wewnętrzny. Cc w 25 tc wiec blizna na macicy jest dość wysoko. Ta na skórze znowu bardzo nisko. W październiku, czyli po 7 miesiącach zaszlam w kolejna ciaze, ale niestety okazało się to puste jajo. Trochę mi to podcięło skrzydła i postanowiłam że muszę odpocząć. W tym czasie załatwiłam sobie wszystkie inne medyczne rzeczy, które gdzieś tam mi wisiały. Teraz czuje ze zadbałam o siebie. Kiedyś tu pisalam, że poznałam przez inną grupe dziewczynę, która również straciła dziecko w wysokiej ciazy, miala cc, później trafiło się puste jajo i dopiero trzecia ciaza zakończyła się szczesliwie. Wtedy sobie pomyslalam że to jakaś totalna masakra, że chyba bym tego nie zniosła. Oh well... 😜
Ja po 3 miesiącach od straty zaczęłam tańczyć. Zawsze to lubiłam, ale nigdy nie miałam na to czasu. Bardzo się wkręciłam w to i naprawdę sprawia mi to wielka radość. Czasem sobie myślę, że to co mam po moim synku to m.in. ta pasja i te pozytywne emocje, które przeżywam tańcząc. Jakkolwiek to brzmi❤😢

Napisałaś tylko trochę o swoim życiu, a już byłby materiał na film😅. Ale ja rozumiem Twoje emocje. U mnie była podobna sytuacja, z tym że cc w 40tc. na dużej macicy. 10mcy od cc zaszłam ale poroniłam, no i po roku już donosiłam zdrową ciążę. Między cięciami był finalnie odstęp prawie 2lat. Dzisiaj mówiłam pielęgniarce na patronażu, że od 2018r albo rodze albo jestem w ciąży. 4ciąze, 3porody, 2dzieci. Tylko pierwsza i czwarta szczesliwie zakończone.
A na jaki rodzaj tańca się zapisałaś? Brzmi super. Ja jedynie kiedyś przed ślubem chodziłam z mężem na taniec użytkowy. Ale marni z nas tancerze😂
 
Napisałaś tylko trochę o swoim życiu, a już byłby materiał na film😅. Ale ja rozumiem Twoje emocje. U mnie była podobna sytuacja, z tym że cc w 40tc. na dużej macicy. 10mcy od cc zaszłam ale poroniłam, no i po roku już donosiłam zdrową ciążę. Między cięciami był finalnie odstęp prawie 2lat. Dzisiaj mówiłam pielęgniarce na patronażu, że od 2018r albo rodze albo jestem w ciąży. 4ciąze, 3porody, 2dzieci. Tylko pierwsza i czwarta szczesliwie zakończone.
A na jaki rodzaj tańca się zapisałaś? Brzmi super. Ja jedynie kiedyś przed ślubem chodziłam z mężem na taniec użytkowy. Ale marni z nas tancerze😂
Ja się zapisałam na bachate- dominikański taniec. Na początku czułam się jak totalne drewno, ale uznałam ze mam to w nosie, bo nikt mnie tam nie zna 😆😆 no i z czasem zaczęło to co raz lepiej wyglądać, a teraz to już się czuje mega kobieco tanczac, nabrałam też większej świadomości swojego ciała. Powiedziałabym ze jest to lekarstwo dla ciała i duszy 🙂 czasem jak mam jakiegoś dola, to nawet mąż mi mowi, żebym sobie poszla na zajęcia, to wrócę w lepszej formie 😜
 
@Madriga @marsi89 U nas tez zadziałało to pozytywnie na nasz związek jakkolwiek idiotycznie to brzmi. Trudne sytuacje czasem scalają człowieka jeszcze mocniej. Ja tez schudłam 6 kg i czuje się super ze swoją wagą.
@olka11135 spadki formy zdarzają się każdej z nas. Ja sama mam lepsze i gorsze momenty. Co mogłabym ci poradzić? Medytacje. Brzmi dziwnie i uwierz mi przed poronieniem te tematy były mi tak odległe jak księżyc, ale szukałam pomocy wszędzie i nagle udało mi się przeczytać trochę książek o szczęściu, obejrzeć kilka filmów na YouTube i spróbowałam. Strasznie opornie mi idą medytacje bo moja głowa nie potrafi przestać myśleć i za cholerę nie mogę się wyciszyć, ale mimo tego załapałam jakiś większy spokój i wiarę w to, ze będzie dobrze. Tak jak pisałam - mam lepsze i gorsze dni, ale stałam się dużo spokojniejsza. Nawet to oczekiwanie stało się jakos mniej upierdliwe.
 
Mam dzisiaj jakieś problemy z cytowaniem :(

@Hopeful_11 fizycznie ja się czuję bardzo dobrze, psychicznie no to jest właśnie różnie, łapię się na takich głupotkach. A ja jeszcze z tym analizujących i co zawsze czas na analizę znajdą ;)

@Ask1 tak, baterie naładowane na maksa

@roki_1991 bo moja ciąża pozamaciczna była leczona metotreksatem - internet zaleca odczekanie od 3 miesięcy do nawet 12. Lekarze zwykle mówią więc że 6 miesięcy to taki odpowiedni czas. Ja pewnie sobie jeszcze poszukam jakiegoś lekarza od takich przypadków i zobaczymy co on powie, no ale nie nastawiam się że to będzie wcześniej niż w wakacje

Wiecie ja to jestem niby też taka zadaniowa i jak wstaję o 5 to nie siadam do 22. Cały czas jestem w ruchu coś robię bo i pracę taką mam i ciągle, a to gdzieś z dziećmi, a to coś dla siebie bo i siłownia, i basen i a to jakiś kurs. Ja muszę coś zrobić. Bardzo często robię kilka rzeczy na raz, ale i tak idąc z basenu na siłownię mam czas na głupie myśli. Taki typ człowieka :( A jeszcze mam swoim otoczeniu osoby, z bardzo podobnym terminem jak mój i nie chcę się od nich odcinać bo kibicuję im bardzo więc siłą rzeczy będę się łapać na tym, że to byłby też mój moment
Okej, rozumiem. Ja wypadłam z obiegu, nie jestem na bieżąco więc nie qiedzualam że u ciebie była cp
 
Masz absolutną rację. Ja po stracie wzięłam się za siebie, schudłam 12kg. Mąż ograniczył papierosy. Zadbaliśmy o siebie, zbliżyliśmy się bardzo. Po 14 latach razem upewniliśmy się, że chcemy być ze sobą, na dobre i na złe. Chyba tak jakoś wewnętrznie chciałam, żeby ta strata "nie poszła na marne", wiesz o co mi chodzi?
PS. Czerwone wytrawne wino jest świetne na endometrium, wal na zdrowie ;)
Wiem o co chodzi 😊 ja zaraz jak wyszłam ze szpitala to wróciłam do papierosów a już nie paliłam z 8 lat, mąż zaczal znikać z domu i pić ale po krótkiej załamce powiedzieliśmy: stop. On nie pije od kwietnia, ja nie palę od czerwca i jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek. Też nie chciałam żeby ta strata poszła na marne.
Piję czerwone robione przez tatę, z aronii, wisni 😃
 
reklama
@olka11135 @Aurorra @Madriga
Myśle, ze każda z nas ma gorsze chwile, dni… ja także myślałam ze już zamknęłam ten okres w swoim życiu, ze poczekam na pierwsza @ i podniose się i pójdę dalej… nie licze który to byłby tydzien, boje się… wczoraj odwiedzilam kuzynkę męża z która się trzymamy. Ona bała się tego spotkania bo jest w ciąży… ona z terminem na początek lipca a ja na na koniec… tez bałam się tego spotkania. Ładnie już widać jej brzuszek, owszem było mi smutno, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła nie utrzymywać z nią kontaktu, dlatego ze mi nie wyszło. Może wynika to z tego, ze ona również poniosła wiele strat zanim jej się udało. Ma jedno dziecko tez z ciąży z komplikacjami. Dlatego jakoś życzę jej naprawdę z całego serca żeby miała spokojna ciaze i żeby wszystko było okey.
Ja jednak jestem bardzo niespokojna w tym temacie ze względu na to całe badanie ze w ogóle go nie było…
Mimo tego temat się stłumiony innym cierpieniem… strata mojej chrzesniaczki… tęsknie bardzo, cierpię bardzo i bardzo się boje… martwię się o moja siostre ponieważ jest w bardzo kiepskim stanie psychicznym… moim marzeniem jest aby życie wróciło do normalności. Żebyśmy mogli znowu się cieszyć i żyć bez strachu… jednak wiem, ze zanim nauczymy się na nowo żyć i pogodzimy z tym co się stało upłynie jeszcze sporo czasu…
Siostra ma opiekę psychologa, psychiatry ? To bardzo potrzebne w najtrudniejszych życiowych momentach…
 
Do góry