Przytulam ❤
Trudne to wszystko jest... ja się nie raz lapie, że rok temu bylam już za połowa ciazy, przypominam sobie co wtedy robilam, jaka bylam szczęśliwa i beztroska. Minął rok, a ja znowu w punkcie wyjścia... Ja staram się te myśli jednak ucinać, bo czuje ze tylko sprowadzają mnie na zle tory myślenia...
Co do tego czekania na starania to tez dobrze rozumiem. Pisalam tu już nie raz ze mialam cesarkę, wiec wiedziałam że dla swojego bezpieczeństwa będę musiała troche odczekać. Coz, nie było to łatwe, szczególnie na początku. Postanowiłam jednak znaleźć sobie hobby i faktycznie to bardzo pomogło, wkręciłam się i jest to obecnie moja wielka odskocznia i ratunek
Dzis mam pierwszy dzień okresu. W tym cyklu wstępnie myśleliśmy zeby zacząć się starać, ale też nie ukrywam że dużo różnych emocji we mnie jest. Zobaczymy co czas przyniesie.
A jak ogolnie sie czujesz? Doszłaś do siebie fizycznie po szpitalu?