reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny dawno tu nie zaglądałam, nie widzę znajomych twarzy za bardzo [emoji3525]

Mam pytanie, czy przy KP można pić inofem ? W ulotce nie widziałam takiej informacji albo przeoczyłam coś [emoji3166]
Z góry dzięki za odpowiedź...
 
reklama
Dziewczyny dawno tu nie zaglądałam, nie widzę znajomych twarzy za bardzo [emoji3525]

Mam pytanie, czy przy KP można pić inofem ? W ulotce nie widziałam takiej informacji albo przeoczyłam coś [emoji3166]
Z góry dzięki za odpowiedź...
To są te witaminy z kwasem foliowym ? Takie do picia rozpuszczalne ?
Ja to brałam chyba na początku kp, jak się nie myślę. Ale potem zmieniłam na kapsułki jakieś inne
 
Modlę się żeby okres przyszedl bo spóźnia mi się już chyba 4 dzień. A w obecnym cyklu zaliczyłam ten covid, plus skończyłam dopiero 2 dni temu brać antybiotyk silny i kurde mam nadzieję że przyjdzie ten okres, bo raczej uważaliśmy🙄
Także od lutego zaczynamy działać. Z jednej strony jaram się tym mocno bo zawsze szybko się udawało i teraz liczę że też tak będzie, a z drugiej jestem przerażona, a jak zaś coś pójdzie nie tak? Niby będę obstawiona lekami, niby te dwa poronienia to czysty pech ale no... Nawet jak tu na forum dziewczyny pisza ze są w ciąży to oczywiście cieszę się ich szczęściem ale za chwilę mam takie myśli: ufff dobrze że to jeszcze nie ja, współczuję im tego stresu. Głupia jestem no.

A jak wy się macie?
o to mamy prawie odbicie lustrzane :-) tez po covid tez po antybiotykach tez już dla odmiany 3 poronienia ... w lutym startuje na nowo - po 6 tyg wkoncu wczoraj przyszedł okres po zabiegu. Szczerze jestem strasznie przerażona - ale teraz podejdę inaczej najpierw szereg badań ... tylko ten covid wsYTsko popsuł - bo mam wewnętrzne przekonanie po co nam teraz wydawać tyle kasy na badania jak mogą być zachwiane przez tego cholernego
Covida :/ . powiem ci ze za 3 razem byłam obstawiona lekami - zastrzyki neoparin acard duphason eutyrox ... i tak u mnie to nie pomogło wiec oni sobie mogą mówić ze przypadek ale chyba po 2 czy 3 razach to nie może być przypadek .. trochę to słabe ze strony lekarzy ze przepiszą złoty zestaw i myślą jakoś to Będzie ... ale w sumie nie chodziło mi żeby cię bardziej wystraszyć ale mi tez tak mówili ... i tez im zaufałam :/ poszłam po 3 i dalej jestem w punkcie wyjścia- ale zmieniam lekarza idę do kliniki in vitro i mam nadzieje ze tam jak zapłacę to ktoś naprawdę mnie przebada i podejdzie serio do tematu ... i strasznie tym którym wyszło gratuluje !! Podczytuje ale jestem póki co na etapie zawieszenia wiec mało się udzielam :-) ale jestem z wami :)
 
Dziewczyny dawno tu nie zaglądałam, nie widzę znajomych twarzy za bardzo [emoji3525]

Mam pytanie, czy przy KP można pić inofem ? W ulotce nie widziałam takiej informacji albo przeoczyłam coś [emoji3166]
Z góry dzięki za odpowiedź...
Przeczytaj tutaj w dziale o KP, inofolic na analogiczny skład
 
o to mamy prawie odbicie lustrzane :-) tez po covid tez po antybiotykach tez już dla odmiany 3 poronienia ... w lutym startuje na nowo - po 6 tyg wkoncu wczoraj przyszedł okres po zabiegu. Szczerze jestem strasznie przerażona - ale teraz podejdę inaczej najpierw szereg badań ... tylko ten covid wsYTsko popsuł - bo mam wewnętrzne przekonanie po co nam teraz wydawać tyle kasy na badania jak mogą być zachwiane przez tego cholernego
Covida :/ . powiem ci ze za 3 razem byłam obstawiona lekami - zastrzyki neoparin acard duphason eutyrox ... i tak u mnie to nie pomogło wiec oni sobie mogą mówić ze przypadek ale chyba po 2 czy 3 razach to nie może być przypadek .. trochę to słabe ze strony lekarzy ze przepiszą złoty zestaw i myślą jakoś to Będzie ... ale w sumie nie chodziło mi żeby cię bardziej wystraszyć ale mi tez tak mówili ... i tez im zaufałam :/ poszłam po 3 i dalej jestem w punkcie wyjścia- ale zmieniam lekarza idę do kliniki in vitro i mam nadzieje ze tam jak zapłacę to ktoś naprawdę mnie przebada i podejdzie serio do tematu ... i strasznie tym którym wyszło gratuluje !! Podczytuje ale jestem póki co na etapie zawieszenia wiec mało się udzielam :-) ale jestem z wami :)
Mnie już bardziej nastraszyć nie idzie 😁
Ja mam dwa poronienia za sobą. Pierwsze w 5 miesiącu przeżyć wystkstek robaczkowy i ogromny stan zapalny nim spowodowany,a drugie poronienie to była ciąża bliźniaczka jednokomorowa jednoowodniowa więc no ciąża najgorsza z możliwych, ciezszy kaliber to chyba tylko bliźniaki syjamskie. Więc tak dr facto przyczyny znam. Pech jakich mało. Liczę że teraz będzie już dobrze, nawet tak jak lekarz mówi bez tych leków ciaza była y udana bo tylko te mutacje hetero wyszły ale jak chce dać leki grzecznie będę brać żeby sobie w ryj nie płuc potem.
Czyli ty żadnych badań jeszcze nie robiłaś?
 
W czwartek moje córeczka zaznała w końcu spokoju, spoczęła w grobie..
Teraz będzie troszeczkę lżej. Ja pamiętam jak mi się ciągnął ten czas do pochowania małej. To było najgorsze. Ja niestety nie dałam radę iść na pogrzeb ani zająć się organizacją. Ale z perspektywy czasu dobrze że mam gdzie iść i odwiedzić mała. Wczoraj właśnie u niej byliśmy i najbardziej ściska mnie za serce jak moja mała od połowy cmentarza już puszcza naszą rękę i biegnie na grób siostry.
 
Teraz będzie troszeczkę lżej. Ja pamiętam jak mi się ciągnął ten czas do pochowania małej. To było najgorsze. Ja niestety nie dałam radę iść na pogrzeb ani zająć się organizacją. Ale z perspektywy czasu dobrze że mam gdzie iść i odwiedzić mała. Wczoraj właśnie u niej byliśmy i najbardziej ściska mnie za serce jak moja mała od połowy cmentarza już puszcza naszą rękę i biegnie na grób siostry.
Wiesz też poczułam taka ulgę ale nie chcę żeby to dziwnie zabrzmiało.po prostu wiem że już jest w bezpiecznym miejscu a nie w jakiej zimnej zamrażarce na patomorfologii.. też 2 miesiące bicia się od szpitala do laboratorium genetycznego i organizacji wszystkiego mnie po prostu dobiło. Ale nie wyobrażam sobie że mogłabym jej nie pochować. Taka była nasza decyzja ale szanuje wszystkie i rozumiem dziewczyny które się na to nie decydują bo to mega robi na psychikę. Nie wiem czy dałabym przejść to jeszcze raz. Teraz czas na chwilę oddechu i jeszcze sporo badań. Doskonale Cię rozumiem z tym lękiem przed ciążą bo teraz wystarczy że o tym pomyśle całą się trzęsę. To na pewno nie jest dla mnie ten czas. Chyba zawsze pozostanie część tej traumy i emocje z nią związane. Trzymaj się i Wy dziewczyny na każdym etapie tej trudnej ale dającej nadzieję drogi.
 
reklama
@marsi89 mój dentysa uważa że ciąża to nie czas na leczenie zębów. Serio. Może dlatego że ją regularnie chodzę i mam na bieżąco wszystko poza tym co wyjdzie na kontroli, bo wiadomo...a to młody chłopak z bardzo dobrą ręką

@Andromacha bardzo przytulam!!!
 
Do góry