Ciąża Po Poronieniu

[natala123456]

Jesteś mega dzielna ze to wszystko przetrwałas mam nadzieje, ze zabieg nie będzie konieczny, ale jeśli będzie to naprawdę się nie martw. Ja się nim mega stresowałam a totalnie to nie było potrzebne. Znieczulenie zniosłam super (kiedyś mialam pełna narkozę i dużo gorzej się po niej czulam). Co do skali poronien to ja też bylam w szoku. Lyzeczkowanie to w szpitalach chleb powszedni dobrze ze wracasz do sił!

Tu w szpitalu jak patrze to starają się wywołać poronienie farmakologicznie. I kobietom naprawdę świetnie idzie. Trwa to pare godzin i idę do toalety, po czym wołają pielęgniarkę aby pobrała to co konieczne. Na łyżeczkowanie wczoraj była jedna pani no i ja. Dzisiaj maja zaplanowane 2 a jutro 1. Także myśle ze te tabletkowe poronienia to u nich tu przewaga. Ja wychodzę do domku. Został jakis mały fragmencik 1 cm ale dr stwierdził ze powinno samo wyjsc i nie będzie mnie już lyzeczkowac bo tak jest czysto, a przecież wiadomo ze dalej się czyszczę… ufam im i mam nadzieje ze nie trafie za 2 tygodnie lub tydzień na skrobanke.

 

[Hope99]

Hej dziewczyny, ja trochę z innej beczki
Czy któraś z Was miała kiedys podrażnienie w okolicach intymnych, mam tak jakby takie plamki jakby skora zeszla i to samo przy odbycie pierwszy raz takie coś mam...czym mogę to smarować? Dodam że mnie nic nie swedzi, zauważyłam to dopiero przy oddawaniu moczu jak zaczęło piec...wizytę u ginekologa mam pod koniec lutego...na razie kupilam clotrimazolum, ale czy to pomoże....

Wygląda mi to na grzybice. Miałam tak raz w tamtym roku w lecie bo baseny, jeziora, publiczne toalety i złapałam gdzieś. Brałam właśnie clotrimazolum + coś doustnie, podmywanie przed każdym nakładaniem kremu i chyba po jakimś tygodniu było już ok.

 

[Czikunia]

Wygląda mi to na grzybice. Miałam tak raz w tamtym roku w lecie bo baseny, jeziora, publiczne toalety i złapałam gdzieś. Brałam właśnie clotrimazolum + coś doustnie, podmywanie przed każdym nakładaniem kremu i chyba po jakimś tygodniu było już ok.

Coś w tym może być bo brałam ostatnio antybiotyk...to też sprzyja grzybicy...co jeszcze mnie czeka :/

 

[Alabama89]

@Czikunia mi tez to wyglada na jakieś stany grzybiczne, miałam z tym kiedyś mega problem, właśnie po antybiotykach. Doraźnie polecam przemywanie naparem z kory dębu zamiast jakimikolwiek środkami do higieny intymnej w celu zachowania higieny

 

[Alabama89]

A do do skali poronień to mi hematolog powiedziała, że z jej obserwacji na chwile obecna mówi się o poronienich na poziomie 60% wszystkich ciąż. I jak teraz zaczęłam o tym rozmawiać z kobietami z mojego otoczenia to faktycznie mnóstwo różnych historii jest obok.

 

[Czikunia]

Przyszly mi wyniki badań, które zlecił reumatolog ana 2 ujemne, anty ccp 0,5 norma 0-5, d dimer 371 norma 0-500 czyli wszystko w normie antykoagulant tocznia ujemny...viekawe bo zaraz po poronieniu mialam dodatni, a teraz ujemny...od czego to może zależeć?

 

[marsi89]

Hej dziewczyny, ja trochę z innej beczki
Czy któraś z Was miała kiedys podrażnienie w okolicach intymnych, mam tak jakby takie plamki jakby skora zeszla i to samo przy odbycie pierwszy raz takie coś mam...czym mogę to smarować? Dodam że mnie nic nie swedzi, zauważyłam to dopiero przy oddawaniu moczu jak zaczęło piec...wizytę u ginekologa mam pod koniec lutego...na razie kupilam clotrimazolum, ale czy to pomoże....

Ja w ciągu ostatnich dwóch tygodni też miałam dziwna akcje. Pojawiło mi się kilka krostek na wargach sromowych większych i starsznie mnie to swedzialo. Smarowała wlasnie clotrimazolem i odkazalam octaniseptem. Po 3 dniach przeszło. W sylwestra dostałam okres i też zaczęło mnie strasznie swędzieć ale już bez tych krostek. Tym razem tylko octaniseptem sikalam i przeszło po 3 dniach. Pierwszy raz miałam taką akcję i jak jeszcze raz się pojawi to do gina pójdę. Już kombinowałam czy to nie przez maszynkę do golenia, zmianę proszku. Kupiłam też wkładki jakieś inne bo moich nie było e więc podejrzewam że to może być z tego. Może ty też tu poszukaj przyczyny

A do do skali poronień to mi hematolog powiedziała, że z jej obserwacji na chwile obecna mówi się o poronienich na poziomie 60% wszystkich ciąż. I jak teraz zaczęłam o tym rozmawiać z kobietami z mojego otoczenia to faktycznie mnóstwo różnych historii jest obok.

Ta genetyk co u niej byłam teraz też mowila że poronienie w dzisiejszych czasach to zjawisko powszechne. Zresztą widać tutaj na forum ile nas przybywa.

Dziewczyny, które są w trakcie poronienia i świeżo po...bardzo mi przykro. Czytam i współczuję. Pamiętajcie że jesteśmy z wami

 

[Ask1]

@Czikunia Mi na podrażnienia i jakby odparzenia od podpasek np. pomaga zawsze linomag ten zielony, smaruję grubo na noc tak jak dziecku w pieluszce. Ale jeśli to jakaś grzybica to bez leku nie pomoże.

@marsi89, @Alabama89 Też jestem w szoku co do skali poronień, zanim tu trafiłam myślałam, że to margines ciąż i wyjątki pojedyncze..

 

[aspekt]

Przyszly mi wyniki badań, które zlecił reumatolog ana 2 ujemne, anty ccp 0,5 norma 0-5, d dimer 371 norma 0-500 czyli wszystko w normie antykoagulant tocznia ujemny...viekawe bo zaraz po poronieniu mialam dodatni, a teraz ujemny...od czego to może zależeć?

Może miałaś fizjologocznje zmieniony czas aptt z powodu krwawienia z dróg rodnych. A może jednak w ciąży coś się odzywa u Ciebie... Mimo nazwy antykoagulant dodatni nie tyle świadczy o chorobie toczeń układowy, ale o zab. krzepniecia. Poza tym są różne metody badania antykoagulanty. Dobrze, że aktualne wyniki są OK.

 

[Hopeful_11]

Przyszly mi wyniki badań, które zlecił reumatolog ana 2 ujemne, anty ccp 0,5 norma 0-5, d dimer 371 norma 0-500 czyli wszystko w normie antykoagulant tocznia ujemny...viekawe bo zaraz po poronieniu mialam dodatni, a teraz ujemny...od czego to może zależeć?

Antykoagulant tocznia to również "skladowa" zespołu antyfosfolipidowego. Wg kryteriów diagnostycznych uzyskanie dodatniego wyniku tylko w tej jednej składowej wystarczy do rozpoznania zespołu antyfosfolipidowego. Bywa ze ten zespół uaktywnia się tylko w ciazy. Moim zdaniem to jest przesłanka do tego zeby brać heparynę w ciazy.