reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Euforia0204 @Blondynka w sieci co u Was?

Dziewczyny, która bierze NAC? Mam Hashimoto i zastanawiam się nad włączeniem :)
U mnie okres przyszedł i już poszedł, także kolejny cykl przed nami. Jutro mąż idzie na badanie nasienia, ja w czwartek na monitoring i prawdopodobnie dostane luteinę na wydłużenie drugiej fazy bo u mnie ona wynosi ok 11 dni. Zastanawiam się czy przy braniu luteiny można od razu zajść w ciaze czy trzeba odczekać żeby zadziałała…
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
Ciężko odpowiedzieć, po roku od poronienia (właśnie dziś jest rocznica) uważam, że nie mam leków a bardziej czekam z utęsknieniem na ciąże, która niestety się nie pojawia. Podejrzewam, że jak zajdę to lęki wrócą.... Także koło się zamyka 😘
Dobrze, że jest forum i szczęśliwe ciąże po poronieniach które dają nadzieję
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
Niestety nie pozbędziesz się tego nigdy, ale dasz radę i z biegiem czasu będzie tylko lepiej 😉 Ja dzisiaj właśnie weszłam w 33tc i jak mam być szczera to może od 30tc czuje się pewniej i lepiej, tzn nie panikuję ❤️ wcześniej to była analiza papieru toaletowego po każdej wizycie w wc (w pierwszej ciąży plamiłam od 5-6tc do 11kiedy poroniłam) później jednorazowe lekkie plamienie w 17tc (pękła jakaś żyłka prawdopodobnie bo był różowy ślad tylko raz na papierze, ale ciążę spisałam od razu na straty) raz wylądowałam na IP bo nie czułam ruchów w 24tc, no ale wtedy jeszcze było dużo miejsca i mogłam ich po prostu nie czuć.
Zabrzmi banalnie, ale trzeba myśleć pozytywnie i przeć do przodu po swoje 💜
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
Ja nie potrafiłam się leku pozbyć. Przed każdą wizytą USG serce waliło mi jak szalone i łzy do oczu się nabierały. Codziennie się zastanawiałam czy wszystko ok. Nie sądzę żebym umiała pozbyć się tego leku, tymbardziej, że poroniłam 4 razy 😔
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
moim zdaniem tego lęku nigdy się nie pozbędziemy. To co mi teraz pomaga to mówienie sobie, że nie mam wpływu na to, jak będzie przebiegała ta ciaza. Skupiam się celu oczywiście i pilnuje wszystkich lekow, którymi jestem obstawiona. Ale nic wiecej nie jestem w stanie zagwarantować :(
 
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak sobie radzicie z lękiem przed kolejną ciążą, przed tym że może się to powtórzyć?
Wiem, że u mnie jest jeszcze wcześnie i raczej chcę poczekać z pół roku, ale już mam takie myśli, że spoko spróbujmy jeszcze raz, może będzie okej. A zaraz potem, że nie będzie okej, że może nie warto, że znowu się nie uda itd. Nie chciałabym mieć ciąży w staruchu, wręcz przeciwnie wiedząc że to moja ostatnia ciąża chciałabym się nią na maksa nacieszyć, ale boję się że nie będę potrafiła
Ja też myślę, że lek mnie nie opuci, tym bardziej że ja straciłam dziecko w 25tc wiec chyba w mojej głowie już nie będzie "bezpiecznego momentu". Przy drugiej ciazy jak zobaczyłam pozytywny test to zareagowałam bardzo spokojnie, ale szybko zaczęły się problemy, które psychicznie dość mocno mnie rozkladaly- okazało się puste jajo plodowe, ale dlugo pęcherzyk sie nie pokazywał w macicy itp. Wiem że bardzo chcę mieć dziecko, wiec będę o to walczyć, ale domyślam się że te 9 miesięcy pod względem psychicznym to nie będzie bułka z masłem. Dodam że jestem w czasie terapii i cały czas nad tym wszystkim pracuje.
 
moim zdaniem tego lęku nigdy się nie pozbędziemy. To co mi teraz pomaga to mówienie sobie, że nie mam wpływu na to, jak będzie przebiegała ta ciaza. Skupiam się celu oczywiście i pilnuje wszystkich lekow, którymi jestem obstawiona. Ale nic wiecej nie jestem w stanie zagwarantować :(
Dokładnie, takie myśli trochę pomagają. Też sobie powtarzałam, że robię wszystko co mogę aby było dobrze i nie mam wpływu już na to co się stanie.
 
reklama
U mnie okres przyszedł i już poszedł, także kolejny cykl przed nami. Jutro mąż idzie na badanie nasienia, ja w czwartek na monitoring i prawdopodobnie dostane luteinę na wydłużenie drugiej fazy bo u mnie ona wynosi ok 11 dni. Zastanawiam się czy przy braniu luteiny można od razu zajść w ciaze czy trzeba odczekać żeby zadziałała…
11 dni to jest normalna długość fazy lutealnej. Ja bym się nie czepiała.
Co do luteiny - luteinę należy zacząć brać po owulacji, za wcześnie wzięta może spowodować, że ona nie wystąpi. Luteina to progesteron, to on steruje naszym cyklem. Po owulacji jego poziom rośnie, jeśli dojdzie do zapłodnienia, to dalej utrzymuje się na podwyższonym poziomie. Jeśli nie dojdzie do ciąży, to jego poziom spada i przychodzi @. Zatem biorąc luteinę podnosisz poziom progesteronu, a odstawiając ją dajesz znak organizmowi, że czas na @.
Postępowanie w przypadku luteiny powinno być następujące - po owulacji 10 dni bierzesz luteinę. 11 dni po owulacji robisz test ciążowy - jeśli jest negatywny, to odstawiasz luteinę. Jeśli jest pozytywny, to bierzesz ją dalej, by nie dopuścić do niedomogi lutealnej.
Podsumowując biorąc luteinę można zajść w ciążę.
 
Do góry