reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

No u mnie dopiero wczoraj się zaczęło. Dziś jest tragedia, wiedziałam że lekko nie będzie, ale momentami jestem wręcz przerażona bólem i zastanawiam się czy będzie jeszcze gorzej niż to czy już jest max. To byłby/jest jakiś 7/8tc (zależy jak kto liczy).
Dla mnie to, że zaskoczyliśmy nie jest jakąś radością bo staraliśmy się 2 cykle defakto, a to nasza 3 wspólna ciąża więc tak jakby raczej nie przewidywaliśmy, że pójdzie coś nie tak. Wręcz przeciwnie i to mnie chyba przeraża, że się może zestarzeliśmy skoro teraz nie wyszło i może to jakiś znak, że starczy nam już dzieci. Do tego dochodzi lęk, że znowu będzie tak samo, znowu te rozmowy z lekarzem na głośnomówiącym gdzie jednocześnie jedną ręką pracuję i wymieniam służbowe maile, a drugą pomagam w czymś dziecku. Nie chcę nawet myśleć jak bym miała funkcjonować np. musząc leżeć większość ciąży. Wcześniej sobie tego nie wyobrażałam, myślałam że mnie to nie dotyczy i nie będzie dotyczyć bo moje ciąże były takie idealne, jak z cukrowego instagrama
widzisz, czyli Ty też jak ja - byłam pewna, że żaden biochem mnie nie dotyczy i że jak już zaskoczy to będzie z górki... Gdyby nie forum i podczytywanie o innych przypadkach, to nie wiem jak bym to zniosła, bo myślałam, że ciąża biochemiczna to się zdarza rzadko, a jakże się myliłam, gdy trafiłam tutaj i nagłe zderzenie z rzeczywistością... Moja babcia, mama, siotra mamy i dwie moje siostry nigdy tego nie doświadczyły, ja sama mam na koncie dwoje dzieci ze normalnych ciąż, bez specjalnych komplikacji - jedynie przy córce ginekolog przepisał mi luteinę ze względu na to, że widział odklejające się przodujące łożysko, ale żadnych plamień nie miałam - brałam ją jakoś 2 tygodnie i potem wszystko się unormowało i nawet łożysko wskoczyło na prawidłowe miejsce, a nie oszczędzałam się jakoś specjalnie, bo miałam już na pokładzie syna 2 lata i opiekowałam się babcią ze złamaną nogą (bo akurat wtedy byłam u niej podczas urlopu). Fakt, że mam innego partnera, ale mimo wszystko nigdy bym nie pomyślała, że trafi mi się biochem... Siostra 3 lata starsza ode mnie zaliczyła wpadkę z trzecim i urodziła w maju zdrowego synka bez żadnych ciążowych komplikacji (choć zdążyła zaskoczyć niecałe dwa miesiące przed skończeniem 35 lat 😂). Dajcie sobie czas, bo mimo wszystko takie sytuacje jak Nasze się zdarzają i to dość często, ale tak samo często zachodzi się później w ciąże, które donoszone są bezproblemowo. Poczekajcie, aż wszystko się unormuje i wróćcie do tematu na spokojnie, po najgorszym czasie, wtedy będziecie bardziej pewni tego co czujecie i co chcecie dalej tak na chłodno 😉
 
reklama
@Jula19 Na cukrach się nie znam, ale homocysteina fajna, kwas trochę wysoki. Bierzesz kwas foliowy, jaki? Odstawialas przed badaniem? Natomiast ferrytyna koszmarna, zdecydowanie do podciągnięcia preparatem zelazowym, nie zaszkodzi z B12. Nie patrz, że żelazo masz w normie. Różyczka, D3 OK.
Jestem jakoś właśnie przerażona ta insulina. Nie wiem co mam robic....
Jestem szczupła, odżywiam się zdrowo nie jadam fast foodów, słodyczy ani przteorzonej żywności.

Co do kwas foliowego to można powiedzieć że biorę go od 3 lat jak sie staramy tak naprawdę. Zazwyczaj był to taki zwykły w suplementach dla kobiet. Miałam mała przerwę od suple, gdy w zeszłym roku byłam w ciazy. Mój gin kazał mi odstawic te wszelkie witaminki i brac jedynie kwas foliowy, brałam wtedy 400 UG z solgara. Później w styczniu tego roku ciaza obumarła więc na jakiś czas nie brałam niczego.
Gdy wróciliśmy do staran znowu zaczęłam brać te suplementy, dodatkowo od miesiąca biorę prenacaps multi 1 i tu jest ta wyższa dawka quatrefolic 800 ug. Myślisz że to aż tak mogło mi przez miesiąc podwyższyć poziom kwasu? Przed badaniem nie odstawiałam. Przyjmowałam tak jak zalecane 2 kapsułki dziennie jedna rano druga na wieczór.
 
@Jula19 Na cukrach się nie znam, ale homocysteina fajna, kwas trochę wysoki. Bierzesz kwas foliowy, jaki? Odstawialas przed badaniem? Natomiast ferrytyna koszmarna, zdecydowanie do podciągnięcia preparatem zelazowym, nie zaszkodzi z B12. Nie patrz, że żelazo masz w normie. Różyczka, D3 OK.
Co polecasz na podniesienie tej ferrytyny?
 
Zrobiłam dziś prolaktyne po obciążeniu - to chyba też nie wyglada dobrze :( z jednej strony wiem, że skoro poroniłam dwa razy to pewnie jest jakiś problem w organizmie ale z każdymi słabymi wynikami jest mi po prostu smutno.
Wyniki:
Na czczo - 29.10ng/ml
Po 60 min - 308 ng/ml
Po 120 min - 182 ng/ml.
Ktoś coś umie doradzić? Do endokrynologa ide dopiero za 2 tygodnie.
 
Pisałyście o lęku.. każda z nas ma prawo tak się czuć po przejściach ♡ ale napisze wam jak "doswiadczona mama" :) gdy po 4 poronieniach staraliśmy się o poprzednie dziecko to bardzo się bałam i nie tyle w trakcie staran co ciąży.. normalnie koszmar a do tego ciągle coś było.. a to krwiak, a to wada serduszka, ryzyko ZD i do tego niewydolnosc szyjki, a już nie zliczę ilości wizyt na IP
Teraz cóż... ciąża nieplanowana, dwoje dzieci mam i ani razu nie miałam stracha.. no może raz przed narkozą ogolna przy szwie 😊 ciesze się stanem jaki mam choc do ideału daleko... trudno powiedzieć czy to że jestem starsza, czy to że mam dwoje dzieci ale tak.. można na spokojnie podejść do tematu (pomimo tylu strat) i każdej z was tego zycze!
@Jula19 z tego co pamiętam to prof. JERZAK twierdziła że suma insuliny nie powinna być większa od 100
No właśnie nie mam wiedzy w tym temacie. To moja pierwsza krzywa. O na pierwszy rzut oka nie podoba mi się. Nie wiem skąd u mnie taki wynik.
 
No właśnie nie mam wiedzy w tym temacie. To moja pierwsza krzywa. O na pierwszy rzut oka nie podoba mi się. Nie wiem skąd u mnie taki wynik.
Wysoka insulina to poprostu jej wyrzut z organizmu żeby zbic glukoze i bardzo często jest się przy tym szczupłym. Tylko moja diabetolog twierdziła że insulina ma swoje zapasy i jej zbyt duza produkcja moze z czasem doprowadzić do tego, że jej po prostu braknie z wtedy pojawi się cukrzyca. Zaś wysoki poziom insuliny uszkadza jejeczka i w taki sposób jest źle już na samym starcie
 
Wysoka insulina to poprostu jej wyrzut z organizmu żeby zbic glukoze i bardzo często jest się przy tym szczupłym. Tylko moja diabetolog twierdziła że insulina ma swoje zapasy i jej zbyt duza produkcja moze z czasem doprowadzić do tego, że jej po prostu braknie z wtedy pojawi się cukrzyca. Zaś wysoki poziom insuliny uszkadza jejeczka i w taki sposób jest źle już na samym starcie
No właśnie a my się już tyle czasu staramy I nic z tego.
Co ja mam zrobić teraz w tej sytuacji z tą insulina? Do diabetologa iść?
 
Zrobiłam dziś prolaktyne po obciążeniu - to chyba też nie wyglada dobrze :( z jednej strony wiem, że skoro poroniłam dwa razy to pewnie jest jakiś problem w organizmie ale z każdymi słabymi wynikami jest mi po prostu smutno.
Wyniki:
Na czczo - 29.10ng/ml
Po 60 min - 308 ng/ml
Po 120 min - 182 ng/ml.
Ktoś coś umie doradzić? Do endokrynologa ide dopiero za 2 tygodnie.
Nie wiem jak z tym obciążeniem powinno byc. Ja np na czczo mam 35 i biorę się zbicie pół tabletki bromocornu jakoś od miesiąca. W styczniu będę powtarzać badanie.
 
No właśnie a my się już tyle czasu staramy I nic z tego.
Co ja mam zrobić teraz w tej sytuacji z tą insulina? Do diabetologa iść?
To zależy na kogo trafisz. Myślę że zwykly diabetolog nie powie ci ze jest coś nie tak bo bylam tez i u takiego. Wrzucil to w jakiś kalkulator, obliczył wskaznik Homa i stwierdzil ze nic mi nie jest. Potem bylam u takiej Pani co jest i diabetologiem i endokrynologiem i zrobila mi trochę badan w kierunku IO, i z tym łączyly się policystyczne jajniki- duzo małych i słabych jajeczek. Ostatecznie przepisala metformax a moj gin dal na podrasowanie jajeczek zastrzyki prolutex i pyklo :) heparyna i steryd poszły profilaktycznie ;)
 
reklama
Jestem jakoś właśnie przerażona ta insulina. Nie wiem co mam robic....
Jestem szczupła, odżywiam się zdrowo nie jadam fast foodów, słodyczy ani przteorzonej żywności.

Co do kwas foliowego to można powiedzieć że biorę go od 3 lat jak sie staramy tak naprawdę. Zazwyczaj był to taki zwykły w suplementach dla kobiet. Miałam mała przerwę od suple, gdy w zeszłym roku byłam w ciazy. Mój gin kazał mi odstawic te wszelkie witaminki i brac jedynie kwas foliowy, brałam wtedy 400 UG z solgara. Później w styczniu tego roku ciaza obumarła więc na jakiś czas nie brałam niczego.
Gdy wróciliśmy do staran znowu zaczęłam brać te suplementy, dodatkowo od miesiąca biorę prenacaps multi 1 i tu jest ta wyższa dawka quatrefolic 800 ug. Myślisz że to aż tak mogło mi przez miesiąc podwyższyć poziom kwasu? Przed badaniem nie odstawiałam. Przyjmowałam tak jak zalecane 2 kapsułki dziennie jedna rano druga na wieczór.
A to oprócz tego prenacaps bierzesz jeszcze jakieś suplementy? Co do ferrytyny, to mi hematolog mówił o tardyferonie (na receptę) ewentualnie Szelazo (ale w nim jest zwykły kwas foliowy, wiec jak na moje oko to dla Ciebie nie za bardzo). Dziewczyny pisały tu o Floradix, pokrzywie, buraku.
 
Do góry