Każda dostawała taki zestaw. Przez pierwszą dobę. Potem nic lub doraźnie paracetamol w tabletkach.
Ja nie karmiłam, to była trudna sytuacja. Koleżanki obok po CC, odciągały mleko dla dzieci. Ja leżałam na sali bez noworodków, moja córeczka urodziła się z wadą. Nie było wiadomo ile w ogóle przeżyje. Ja przeżyłam laktoterror. Musiałam podpisywać dokumenty, że odmawiam karmienia
nikogo nie interesowało, że piersi mi prawie wybuchały, żadnej pomocy w zahamowaniu pokarmu, masakra... Tylko potępiające wypowiedzi personelu i te spojrzenia...