Ciąża Po Poronieniu

[roki_1991]

Tak powtórzę ale martwię się bo moja pierwsza ciąża tez sie zaczęła takim plamieniem i nie skończyła się dobrze... No nic czekam na rozwój sytuacji

Te plemienia na samiutkim początku, tak jak teraz piszesz, to mogą być właśnie objawy implantacji, więc jak najbardziej normalne i nie groźne nie mają nic wspólnego ze stratą ciąży

Przeżyłam dokładnie to samo I dodam, ze mam wadę macicy (podwójna macica), co może, a nie musi byc przyczyna tych dwóch poronień. Musimy wypłakać ból, a później podnieść do góry głowę i działać dalej.

Masz jakby przegrode w macicy?

@roki_1991 chyba po tej naszej stracie ciężko było nam myśleć o badaniach dzieciątka.. i niestety tych badań nie wykonalismy. Pewnie badania kariotypu wykonamy z mężem i dziękuję że przydatne informacje

Doskonale to rozumiem. Ale jeśli miałaś zabieg lyzeczkowania, to szpital musiał zabezpieczyć tzw bloczki parafinowe, które poszły do badania hist-pat. Można je wypożyczyć i z nich zrobić badania. Nie wszystkie wady wykrywa z tego co pamiętam ale coś się da, bo sama tak robilam

 

[josiaaa]

Te plemienia na samiutkim początku, tak jak teraz piszesz, to mogą być właśnie objawy implantacji, więc jak najbardziej normalne i nie groźne nie mają nic wspólnego ze stratą ciąży


Masz jakby przegrode w macicy?



Doskonale to rozumiem. Ale jeśli miałaś zabieg lyzeczkowania, to szpital musiał zabezpieczyć tzw bloczki parafinowe, które poszły do badania hist-pat. Można je wypożyczyć i z nich zrobić badania. Nie wszystkie wady wykrywa z tego co pamiętam ale coś się da, bo sama tak robilam

Dokładnie. Jest przegroda, stąd dwie macice.

 

[maeria]

Te plemienia na samiutkim początku, tak jak teraz piszesz, to mogą być właśnie objawy implantacji, więc jak najbardziej normalne i nie groźne nie mają nic wspólnego ze stratą ciąży


Masz jakby przegrode w macicy?



Doskonale to rozumiem. Ale jeśli miałaś zabieg lyzeczkowania, to szpital musiał zabezpieczyć tzw bloczki parafinowe, które poszły do badania hist-pat. Można je wypożyczyć i z nich zrobić badania. Nie wszystkie wady wykrywa z tego co pamiętam ale coś się da, bo sama tak robilam

Mi lekarka powiedziała, że jest na to określony czas kiedy można zrobić badanie genetyczne z zabezpieczonego zarodka. Pytałam jakoś 2 msc po stracie i było za późno podobno.

 

[josiaaa]

Może awidność na różyczke będzie wiadomo czy stare czy nowe zakażenie

Idę powtórzyć badanie koniecznie.

 

[Mała111]

Te plemienia na samiutkim początku, tak jak teraz piszesz, to mogą być właśnie objawy implantacji, więc jak najbardziej normalne i nie groźne nie mają nic wspólnego ze stratą ciąży

Tak ale czy już nie powinna wyjść mimo wszystko beta z krwi? Tak więc się nie nastawiam ze sie udalo

 

[ivvonka]

Szukałam na stronie informacji o rehabilitacjach i mnie tu wrzuciło. No to pozdrawiam ciepło stare i nowe staraczki.

 

[Carry88]

Ja wiem że nawet jak serce bije na jednej wizycie to nic nie znaczy. Na kolejnej może już go nie być. Tak było u mnie. Teraz bardzo chcę ponownie zajść ale też okropnie się boję. Ten lęk pozostanie z nami już na zawsze niestety.

U mnie było dokładnie tak samo. Też się boję, ale musimy dać radę dziewczyny

 

[roki_1991]

Dokładnie. Jest przegroda, stąd dwie macice.

Przegroda może być przyczyną strat. była tu dziewczyna która straciła 2 ciaze po czym trafiła do dobrego lekarza który usunął jej przegrode, postawił dodatkowo lekami i ma dziś zdrowego rocznego synka.

Mi lekarka powiedziała, że jest na to określony czas kiedy można zrobić badanie genetyczne z zabezpieczonego zarodka. Pytałam jakoś 2 msc po stracie i było za późno podobno.

A to nie wiedziałam że tylko określony czas. No bo na logikę skoro to przechowują dłużej, to myślałam że dłużej. Ale może warto zapytać też w labie gdzie robią takie badania? Zapytać na pewno nie zaszkodzi, A tam będzie odpowiedź pewna

Tak ale czy już nie powinna wyjść mimo wszystko beta z krwi? Tak więc się nie nastawiam ze sie udalo

Może tak, może nie, tego nie wiesz. Zagniezdzenie może trwać dłużej itp, więc wszytko możliwe. Dla pewności sprawdź, nawet jeśli się nastawiasz że nic z tego, lepiej mieć pewność. No Chyba że przyjdzie @ to będzie wszystko jasne

Szukałam na stronie informacji o rehabilitacjach i mnie tu wrzuciło. No to pozdrawiam ciepło stare i nowe staraczki.

Kochana witamy :* :* co tam u was? Jak Alusia???

 

[witch84]

@maeria bo czym innym jest materiał z zarodka - on faktycznie jest przechowywany bodajże 60 dni (jakby jednak kobieta chciała go pochować), a czym innym jest już materiał w bloczku parafinowym. I ten drugi jest przechowywany 20 lat i w każdym momencie możesz go sobie wypożyczyć i badanie genetyczne zrobić (ale nikt nie da gwarancji, że jest tam materiał, który pozwoli na przeprowadzenie badania).

 

[maeria]

@maeria bo czym innym jest materiał z zarodka - on faktycznie jest przechowywany bodajże 60 dni (jakby jednak kobieta chciała go pochować), a czym innym jest już materiał w bloczku parafinowym. I ten drugi jest przechowywany 20 lat i w każdym momencie możesz go sobie wypożyczyć i badanie genetyczne zrobić (ale nikt nie da gwarancji, że jest tam materiał, który pozwoli na przeprowadzenie badania).

My czekaliśmy na pochówek, więc zarodek musiał być w szpitalu. A rozmawiałam z lekarka, która pracuje w tymże szpitalu. Może wcisnela mi kit, tylko po co? Hm... no nic, już jest po pochówku, a ja już teraz i tak nie chce więcej badań.