@witch84 dziękuję. Staram się zaglądać, ale tak sobie kurczę ułożyłam te moje dzieje, że mało czasu, bo na placu boju zostałam generalnie sama. Nie w sensie, że mąż zabrał swoje zabawki i poszedł do innej piaskownicy (chociaż sama czasem mam go ochotę tam wysłać), tylko on jest z innej jakiejś bajki o dzieciach. Ala siada w literę W to niech siada widać jej tak lepiej, słowa "tata" jeszcze nie usłyszał, ale no przecież ona wie, że to on (bosz)
![Flushed face :flushed: 😳](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f633.png)
itp, itd. Już go nie wyedukuję, bo za stary, poza tym upartość straszna mu obraz jasny przesłania. No i tak to to z grubsza rzecz biorąc.
@roki_1991 pięknie Wam rośnie królewna. Prześcignęła moją Alę
![Upside-down face :upside_down: 🙃](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f643.png)
muszę ją chyba pogonić, bo na chwilę obecną to 10,5 kg uzbierała, chociaż jak ją każdego ranka wyciągam z łóżeczka to mam wrażenie, że przez noc pół kilo do przodu.
Co do operacji. Mamy za sobą tylko tę pierwszą, czyli zespolenie rozszczepu buziaka. Wszystko się pogoiło i jest fajnie. Masować tylko podniebienie muszę, co jest bardzo ryzykowne, bo zęby alowe już do piątek w komplecie. Wczoraj właśnie byliśmy u chirurga Ali na naświetlaniu blizny laserem i powiedział, że zapisuje ją na operację drugą (przeszczep kości do dziąsła).
-Eeee już? Na kiedy?
-Na listopad. Pasuje?
-Teeen?
-Ten za 3-4 mce. Trzeba pomiędzy drugim a trzecim rokiem życia, na pewno mówiłem po operacji.
-No,ale ja myślałam, że to tak bardziej przed trzecim niż po drugim.
-Nie ma na co czekać. Zęby już są. Działamy. Można się nastawiać.
No to się nastawiam. Chusteczkóf do nosa nakupię. Mam tylko nadzieję, że nie będzie jakiejś nowej koronafali i pozwolą być przy dziecku na oddziale.