reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć wam. Również dołączam do grona dziewczyn które poroniły. Jestem tydzień po, obeszło się bez zabiegu chociaż nadal się jeszcze oczyszam... Po pierwszym usg było wszystko dobrze, mniej więcej 6tyg, tętno widoczne. 3 tyg później dostałam krwawienia i jak sie okazalo na izbie zarodek obumarł około 6,5tyg.
Na początku dobrze to zniosłam chyba szok i adrenalina robiły swoje ale teraz jest coraz gorzej.. Cały czas chce mi się ryczeć 😭 chciałabym szybko zajść w kolejną ciążę ale z drugiej strony boję się...
 
reklama
Cześć wam. Również dołączam do grona dziewczyn które poroniły. Jestem tydzień po, obeszło się bez zabiegu chociaż nadal się jeszcze oczyszam... Po pierwszym usg było wszystko dobrze, mniej więcej 6tyg, tętno widoczne. 3 tyg później dostałam krwawienia i jak sie okazalo na izbie zarodek obumarł około 6,5tyg.
Na początku dobrze to zniosłam chyba szok i adrenalina robiły swoje ale teraz jest coraz gorzej.. Cały czas chce mi się ryczeć [emoji24] chciałabym szybko zajść w kolejną ciążę ale z drugiej strony boję się...
Przykro mi z powodu Twojej straty [emoji174]
Jeśli potrzebujesz płakać to płacz. Jeśli to będzie Twój sposób na poradzenie sobie z tym co się stało, to rób to. Nie dus w sobie emocji. Wróć do starań jak będziesz gotowa przede wszystkim psychicznie [emoji3590]
 
Hehe [emoji51][emoji2960] ja akurat wybaczyłam tej kobiecinie, bo raz to pewnie w stresie była bo dziecko jej ma rękach płakało [emoji6] a dwa, to Oliwia akurat wtedy miała białe bodziaki w żółte ważki i musztardowe spodnie [emoji28] także luz, mogła pomylić [emoji28] a tak serio ... to ja wiem ze Oliwia to w 150% tata, i sami do niej z mężem na żarty mówimy „chłopczyku”[emoji23] bo serio wyglada jak chłopczyk ... ale ja się tym nie przejmuje, bo sama byłam od urodzenia podobna do taty i tez wyglądałam jak chłopczyk jak byłam malutka...[emoji16][emoji16][emoji16]
Moje obie córki są jak skóra ściągnięta z męża [emoji85] Każdy mówi to po pierwszym spojrzeniu [emoji16]
Ale to dobrze, niby jak dziewczynka podobna do taty to będzie miała powodzenie [emoji87] Chociaż mąż twierdzi że do 18 nie będą miały chłopaka [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Hehe 😬🤭 ja akurat wybaczyłam tej kobiecinie, bo raz to pewnie w stresie była bo dziecko jej ma rękach płakało 😉 a dwa, to Oliwia akurat wtedy miała białe bodziaki w żółte ważki i musztardowe spodnie 😅 także luz, mogła pomylić 😅 a tak serio ... to ja wiem ze Oliwia to w 150% tata, i sami do niej z mężem na żarty mówimy „chłopczyku”😂 bo serio wyglada jak chłopczyk ... ale ja się tym nie przejmuje, bo sama byłam od urodzenia podobna do taty i tez wyglądałam jak chłopczyk jak byłam malutka...😁😁😁
Spoko, ja też się nie przejmuje, to była śmieszna historia :D sama też byłam jako dziecko wypisz wymaluj tata, także rozumiem :)
 
Moje obie córki są jak skóra ściągnięta z męża [emoji85] Każdy mówi to po pierwszym spojrzeniu [emoji16]
Ale to dobrze, niby jak dziewczynka podobna do taty to będzie miała powodzenie [emoji87] Chociaż mąż twierdzi że do 18 nie będą miały chłopaka [emoji23][emoji23][emoji23]
Spoko, ja też się nie przejmuje, to była śmieszna historia :D sama też byłam jako dziecko wypisz wymaluj tata, także rozumiem :)
U mnie podobnie. Ja byłam podobmo kopia taty jak się urodziłam. Ale wszyscy mówią że córka to cała ja. Ja tam nie wodze podobieństwa, no ale...;)
Ja znowu w szpitalu nie poznałam własnego dziecka 😂 bylam tak padnięta że zabrali mi ja na badania. Usnelam i przywieźli i powrotem. Przebrana, umyta itp. I zmylilo mnie ubranko 😃 Pani mi daje dziecko A ja mówię że przecież to nie moje ! Dopiero jak buzie zobaczyłam to poznalam. 😁
 
Witaj, jesteśmy w podobnej sytuacji tyle że ja miałam łyżeczkowanie niestety.
W szpitalu powiedzieli mi że żałobe trzeba przeżyć, do końca i nie przerywać więc płacz jak musisz ile się da, aż pewnego dnia obudzisz się i powiesz że będzie dobrze [emoji8]
To była Twoja pierwsza ciąża?
Cześć wam. Również dołączam do grona dziewczyn które poroniły. Jestem tydzień po, obeszło się bez zabiegu chociaż nadal się jeszcze oczyszam... Po pierwszym usg było wszystko dobrze, mniej więcej 6tyg, tętno widoczne. 3 tyg później dostałam krwawienia i jak sie okazalo na izbie zarodek obumarł około 6,5tyg.
Na początku dobrze to zniosłam chyba szok i adrenalina robiły swoje ale teraz jest coraz gorzej.. Cały czas chce mi się ryczeć [emoji24] chciałabym szybko zajść w kolejną ciążę ale z drugiej strony boję się...
 
Witaj, jesteśmy w podobnej sytuacji tyle że ja miałam łyżeczkowanie niestety.
W szpitalu powiedzieli mi że żałobe trzeba przeżyć, do końca i nie przerywać więc płacz jak musisz ile się da, aż pewnego dnia obudzisz się i powiesz że będzie dobrze [emoji8]
To była Twoja pierwsza ciąża?
Tak pierwsza, w życiu bym nie pomyślała że coś takiego mnie spotka... Byłam na zwolnieniu, nie przemęczalam się, głównie leżałam a tu cos takiego...
Dzięki za słowa otuchy, dobrze jest się mieć wygadac komuś kto czuje to samo co ja 😘
 
Ja też w życiu nie pomyślałam że mnie coś takiego spotka niestety. Co ginekolog stwierdził? Kazał Ci robić jakieś badania?
Tak pierwsza, w życiu bym nie pomyślała że coś takiego mnie spotka... Byłam na zwolnieniu, nie przemęczalam się, głównie leżałam a tu cos takiego...
Dzięki za słowa otuchy, dobrze jest się mieć wygadac komuś kto czuje to samo co ja [emoji8]
 
Ja też w życiu nie pomyślałam że mnie coś takiego spotka niestety. Co ginekolog stwierdził? Kazał Ci robić jakieś badania?
Powiedział że tak się czasem zdarza. W trakcie ciąży mialam robione wszystkie wirusy, wyniki są ok. Powiedział że skoro nie miałam problemów z zajściem w ciążę to nie ma co robić dalszych badań...
 
reklama
Tak pierwsza, w życiu bym nie pomyślała że coś takiego mnie spotka... Byłam na zwolnieniu, nie przemęczalam się, głównie leżałam a tu cos takiego...
Dzięki za słowa otuchy, dobrze jest się mieć wygadac komuś kto czuje to samo co ja 😘
Powiedział że tak się czasem zdarza. W trakcie ciąży mialam robione wszystkie wirusy, wyniki są ok. Powiedział że skoro nie miałam problemów z zajściem w ciążę to nie ma co robić dalszych badań...
Żadna z nas tutaj nie pomyślałaby ze spotka ja coś takiego 😔 Przynajmniej ja nawet nie zdawałam sobie sprawy ze tego ile jest niestety takich kobiet....strat... dopóki nie trafiłam tutaj 😔
Mój lekarz mówił tak samo jak twój, ze czasem się zdarza. Jednak nie mogłam dopuścić do siebie myśli, co się ze mna stanie jak po raz kolejny rozsypie się na milion kawałków... bałam się, ze już sie nie pozbieram. Dlatego napisałam tutaj, dziewczyny mi podpowiedziały, jakie zrobić badania. Zrobiłam i wyszły mi mutacje. Dostałam heparynę na R i może dzięki temu, mam teraz 4 miesięczna córeczkę, poza która świata nie widzę! 🥰 nie straszę cię, absolutnie.. i możliwe ze lekarze się nie mylą, ze czasem się tak dzieje po prostu, z niczego...tego nie neguje. Jednak jedna dziewczyna tutaj napisała mi kiedyś, ze mam sobie zadać pytanie czy jestem w stanie spróbować bez badań, zajść w kolejna ciąże i wziąć na plecy ewentualna kolejna stratę. Nie byłam. Dlatego zrobiłam pakiet badań. Pomyśl o tym :) ściskam mocno ❤️😘
 
Do góry