reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
 
Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Witaj. ;) moze nie dokonca pamiętam twoja historie ale sama przeszłam troche. U mnie to wygladalo tak, ze dwa lata staralismy się o pierwsza ciaze. Udalo się i poronolam w 10tc. Pozniej lyzeczkowanie i zielone światło po 3 cyklach. Udalo się, ale okazalo się że jest wada genetyczna i skończyła się ciaza w 8tc. Znowu lyzeczkowanie. Zaraz po tym dwa cykle z torbirlami na jajnikach. Odpuściłam i pojechaliśmy na wakacje. W 2 cyklu zaszlam juz w 3 ciaze w której obecnie jestem. ;) nie pisze tutaj o lekarzach, badaniach, diagnozach, leczeniu ktore były po drodze. Chce Ci pokazac że mimo tego ze nie moglam zajść wczesbiej w ciaze to sie udało potem dwa razy za pierwszym razem. I jestem Bogu wfzieczma ze nic sie nie zablokowalo u mnie w organizmie. Podczas tych moich 3 ciaz i staran w mojej rodzinie i u znajomych urodziła się piatka dzieci. Sama bedac w ciazy i potem zaraz po poronieniu spotykalam się z kuzynkami w ciazy, trzymalam nowonarodzone dziecko na rekach wiedzac ze moja drugie dziecko wlasnie ma za słabo bojace serduszko i nie ma szans. Bylo i barfzo ciężko. W tym czasie sporo moich znajmomych że studiow, mlodszych ode mnie pokazywalo brzuszki i robolo sesje z noworodkami. A ja siedzialam w domu i plakalam. Tak po prostu. Wiem jak.Ci ciężko. Wiem jak to jest zamykać sobie ta frustracje i rozczarowanie.
Ja poszlam do psychologa. Pomoglo mi jedno spotkanie i wspierający maz. ;)
Wiesz dobrze ze rada dla ciebie jest oczywista o prosta z reguły. Musisz odpuścić. ;) oczyścić głowę. Niestety nie jest to latwe. Nie zadreczaj się ze sie nie udało. Starajcie sie dalej. Bratowa i szwagierka nie sa niczemu winne i warto sie z nimi cieszyc. Chociaz to strasznie teudne. Nie wiem jakie masz relacje z nimi i czy wiedzą o twoich problemach i staraniach. U mnie nikt nie wiedzial i bylo mi ciężko. Mysle ze znacznie łatwiej byłoby im powiedzieć. Nie dziwiloby ich moje dzowne zachowanie i to ze Nie jestem uśmiechnięta i nie zadowolona.
 
Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Mnie udało się dopiero po pół roku. Po poronieniu samoistnyn staralismy się od razu Ale nie udawało się. Byłam wtedy bardzo załamana i było mi ciężko patrzeć na inne kobiety w ciąży. Raz gdy koleżanka pochwalila się że jest w ciąży nie wytrzymałam i wybieglam z płaczem z pokoju.. Mówiłam wtedy że to niesprawiedliwe... A dzisiaj jestem szczęśliwa mama prawie 3 miesięcznej dziewczynki. Wierze ze i Tobie się uda spełnić marzenie bycia mama 😊
 
Wiem ze trzeba odpuścić i dać na luz... chce to ale boje się ze znowu po poronieniu wróci mi brak owulacji. Ja byłam 4 miesiące na stymulacji clo. I teraz dwa cykle mam owulacyjne ale martwię się ze znowu się to zacznie wszystko.... teraz akurat drugi cykl jak w zegarku. Tylko czemu się nie udało.. ehhh muszę dać na luz
 
Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Nie sugeruj się innymi, każdy organizm jest inny.
My w 4 cyklu po poronieniu zaszliśmy w ciążę, przez 3 msce lekarz kazał sie wstrzymać.
Teoria że po stracie jest się bardziej płodnym totalnie do mnie nie przemawia.
 
Kochana mogę Cię trochę uspokoić. Mi w pierwszej ciąży wyszło że przechorowałam toxo. Ale IgM był wątpliwy, niestety posłuchałam wtedy lekarza i nic z tym nie robiłam a ciążę straciłam w 20tc z powodu szyjki. W następnej ciąży IgG i IgM wyszło dodatnie, awidnosc wskazywała na świeże zakażenie ale na podstawie tych poprzednich wyników wiadomo było że drugi raz toxo nie mogę przechodzić. Załamana trafiłam do zakaznika i tam się dowiedziałam że po prostu mój organizm w ciąży produkuje bardzo dużo przeciwciał j stąd takie wyniki. Dostałam nawet zaświadczenie od zakaznika że w tej ani następnej ciąży nie muszę robić badań bo nie mogę zarazić dziecka.
Hej 😊 Zrobiłam wyniki w szpitalu, liczby IgG i IgM wyszły co prawda inne (IgG nawet dużo wyższe niż z poniedziałku, a IgM niższe), obydwa pozytywne, IgM lekko dodatnie, ale awidność wysoka, powiedziano mi, że to stare zakażenie, nie zagraża ciąży, ale dalej muszę uważać. Jutro jeszcze wizyta u doktora zakaźnego, podpytam się o środki ostrożności... Co za ulga...
 
Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Każda kobieta i organizm jest inny. A to że okres po poronieniu jest bardziej płodny i nie wierzę w takie rzeczy. Ja po 3 poronieniu starałam się ponad 4 lata i zaszłam ale straciłam. Ty możesz szybko zaciążyć albo i nie to wszystko zależy od Twojego organizmu.
 
Wiem ze trzeba odpuścić i dać na luz... chce to ale boje się ze znowu po poronieniu wróci mi brak owulacji. Ja byłam 4 miesiące na stymulacji clo. I teraz dwa cykle mam owulacyjne ale martwię się ze znowu się to zacznie wszystko.... teraz akurat drugi cykl jak w zegarku. Tylko czemu się nie udało.. ehhh muszę dać na luz

Po poronieniu wróciła Ci naturalna owulacja bez stymulacji?
Ja ta ciążę, która straciłam też wspomagał CLO, bo bez tego nie było szans. Właśnie się tak zastanawiam czy jest szansę żeby naturalna owulacja się odbyła czy czeka mnie znowu ten lek. Nie ukrywam, że skutki uboczne bardzo mi dokuczały.

Ciężko nie myśleć. Wiem po sobie. Jak tylko dowiedziałam się o poronieniu to już myślałam o kolejnej ciąży. I cały czas o tym myślę jak widzę kobiety z brzuszkami...
 
reklama
Czy któraś z Was przyjmowała antybiotyki w pierwszym trymestrze? Co na to Wasi lekarze? Czy są takie bezpieczne w ciąży w tych pierwszych tygodniach?
 
Do góry