nnat.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 3 766
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Witaj. moze nie dokonca pamiętam twoja historie ale sama przeszłam troche. U mnie to wygladalo tak, ze dwa lata staralismy się o pierwsza ciaze. Udalo się i poronolam w 10tc. Pozniej lyzeczkowanie i zielone światło po 3 cyklach. Udalo się, ale okazalo się że jest wada genetyczna i skończyła się ciaza w 8tc. Znowu lyzeczkowanie. Zaraz po tym dwa cykle z torbirlami na jajnikach. Odpuściłam i pojechaliśmy na wakacje. W 2 cyklu zaszlam juz w 3 ciaze w której obecnie jestem. nie pisze tutaj o lekarzach, badaniach, diagnozach, leczeniu ktore były po drodze. Chce Ci pokazac że mimo tego ze nie moglam zajść wczesbiej w ciaze to sie udało potem dwa razy za pierwszym razem. I jestem Bogu wfzieczma ze nic sie nie zablokowalo u mnie w organizmie. Podczas tych moich 3 ciaz i staran w mojej rodzinie i u znajomych urodziła się piatka dzieci. Sama bedac w ciazy i potem zaraz po poronieniu spotykalam się z kuzynkami w ciazy, trzymalam nowonarodzone dziecko na rekach wiedzac ze moja drugie dziecko wlasnie ma za słabo bojace serduszko i nie ma szans. Bylo i barfzo ciężko. W tym czasie sporo moich znajmomych że studiow, mlodszych ode mnie pokazywalo brzuszki i robolo sesje z noworodkami. A ja siedzialam w domu i plakalam. Tak po prostu. Wiem jak.Ci ciężko. Wiem jak to jest zamykać sobie ta frustracje i rozczarowanie.Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Mnie udało się dopiero po pół roku. Po poronieniu samoistnyn staralismy się od razu Ale nie udawało się. Byłam wtedy bardzo załamana i było mi ciężko patrzeć na inne kobiety w ciąży. Raz gdy koleżanka pochwalila się że jest w ciąży nie wytrzymałam i wybieglam z płaczem z pokoju.. Mówiłam wtedy że to niesprawiedliwe... A dzisiaj jestem szczęśliwa mama prawie 3 miesięcznej dziewczynki. Wierze ze i Tobie się uda spełnić marzenie bycia mamaCześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Nie sugeruj się innymi, każdy organizm jest inny.Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Hej Zrobiłam wyniki w szpitalu, liczby IgG i IgM wyszły co prawda inne (IgG nawet dużo wyższe niż z poniedziałku, a IgM niższe), obydwa pozytywne, IgM lekko dodatnie, ale awidność wysoka, powiedziano mi, że to stare zakażenie, nie zagraża ciąży, ale dalej muszę uważać. Jutro jeszcze wizyta u doktora zakaźnego, podpytam się o środki ostrożności... Co za ulga...Kochana mogę Cię trochę uspokoić. Mi w pierwszej ciąży wyszło że przechorowałam toxo. Ale IgM był wątpliwy, niestety posłuchałam wtedy lekarza i nic z tym nie robiłam a ciążę straciłam w 20tc z powodu szyjki. W następnej ciąży IgG i IgM wyszło dodatnie, awidnosc wskazywała na świeże zakażenie ale na podstawie tych poprzednich wyników wiadomo było że drugi raz toxo nie mogę przechodzić. Załamana trafiłam do zakaznika i tam się dowiedziałam że po prostu mój organizm w ciąży produkuje bardzo dużo przeciwciał j stąd takie wyniki. Dostałam nawet zaświadczenie od zakaznika że w tej ani następnej ciąży nie muszę robić badań bo nie mogę zarazić dziecka.
Każda kobieta i organizm jest inny. A to że okres po poronieniu jest bardziej płodny i nie wierzę w takie rzeczy. Ja po 3 poronieniu starałam się ponad 4 lata i zaszłam ale straciłam. Ty możesz szybko zaciążyć albo i nie to wszystko zależy od Twojego organizmu.Cześć ! Pisałam Wam kiedyś ze miałam puste jajo płodowe i w 8 tyg miałam lekkie pozostałości po śluzówce i musiałam mieć łyżeczkowanie. Już w tym cyklu po zabiegu miałam owulacje i cykl trwał 40 dni. Dzisiaj właśnie się skończył drugi cykl zakończony tez 40 dni i owulacja. W 22 dc wyszedł mi test owulacyjny pozytywny a owulacje chyba miałam w 25/26 no wtedy Milan śluz rozciągliwy. Wiec się przesunęło. Już od tego 2 cyklu się staraliśmy... już myślałam ze się uda ale niestety nic z tego. Dzisiaj dostałam okres... Bardzo to przeżywam bo po moim zabiegu szwagierka i bratowa zaszły w ciąże wpadka... jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Cały czas się zastanawiam czemu nie zaszłam teraz.. niby po poronieniu chyba większa możliwość na ciąże ? Bardziej jest się płodnym... a tu dupa. Co mi polecacie??? Kiedy wam po poronieniu udało się zajść?
Wiem ze trzeba odpuścić i dać na luz... chce to ale boje się ze znowu po poronieniu wróci mi brak owulacji. Ja byłam 4 miesiące na stymulacji clo. I teraz dwa cykle mam owulacyjne ale martwię się ze znowu się to zacznie wszystko.... teraz akurat drugi cykl jak w zegarku. Tylko czemu się nie udało.. ehhh muszę dać na luz