reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczęta! Jestem tu nowa..
W grudniu poroniłam w 10 tc, natomiast kruszynka nie rozwijała się od 6tc także miesiąc żyłam w nieświadomości, że noszę martwy zarodek.. lekarz zalecił 3 miesiące czekania także starania rozpoczęliśmy od marca, natomiast były to starania i nie starania... bo odpuściłam jakiekolwiek testy owulacyjne itd.. także albo się wstrzelimy albo nie, bo współżycie co 2 dni nie było możliwe.. także niby się jakoś nie przykładaliśmy, ale mimo wszystko nadzieję miałam na pozytywny test.. kwiecień, maj testy negatywne, a w czerwcowym cyklu totalnie odpuściłam.. zaczęlam biegać.. schudłam 4 kg.. skupilam się na sobie.. i nawet miałam nie testować, ale intuicja pchała mnie po test i w dniu spodziwanej miesiączki dwie kreski.. niestety po stracie poprzedniej kruszyny.. radość z samych dwóch kresek nie jest taka jak wcześniej.. to piętno straty pozostawia trwały ślad. Czekam na wizytę u ginekologa 16 lipca.. ale to chyba będą najdłuższe 10 dni.. i jakoś nie potrafię nakierować psychiki na dobre tory... cały czas biegam do toalety i sprawdzam czy nie plamię. Chociaż wtedy nie plamiłam a i tak było źle. Nawet na betę nie poszłam bo się boję wyników... nie miałam zadnych badań po poronieniu także nie znam przyczyny.. ale mam nadzieję, że bedzie dobrze.
Witam:* i współczuje :( U mnie było podobnie .. tez poroniłam pierwsza ciąże w grudniu miedzy 9 a 10 tygodniem, a serduszko nie bilo od 7+4 tc:( dla mnie również to był szok, beta tez pięknie przerastała na początku i nic noe wskazywalo na to, ze może mnie to spotkać:( Na szczęście trafiłam od razu tutaj na forum, dziewczyny mnie wspierały i podpowiedzialy jakie badania zrobić. Zrobiłam m.in pakiet na trombofilie i tam wyszły mi 2 mutacje. Mthfr i V Leiden. Biorę kwas foliowy metylowany (bo tylko taki mogę) i od pozytywnego testu (21 maja) przyjmuje zastrzyki z heparyny. Obecnie mam 10+2 i przeogromna nadzieje na szczęśliwe zakończenie:)
Mam nadzieje, ze u ciebie to rzeczywiście przykry incydent, i ze tym razem będzie już wszystko dobrze.. ale jeśli masz możliwość, to zrób może nawet dziś ten pakiet na trombofilie.. wyniki będziesz miała do 2 tygodni.. a gdyby coś ci wyszło to włączenie heparyny nawet troszkę później może uratować ciąże. Ja jestem bardzo wdzięczna dziewczynom tutaj, bo dzięki nim zrobiłam te badania i myśle ze bez leków kolejne ciąże bym traciła :sad:
Wiem, ze nie jestem jeszcze na takim etapie gdzie można jednoznacznie stwierdzić, ze się udało bo jakby nie było jeszcze różnie może być. Ale z lekami czuje się bezpieczniej.
Zdarza się i tak, ze tak jak mówi twój lekarz, zdrowe dziewczyny tracą jedna ciąże, a kolejna już szczęśliwie donoszą ;) mam nadzieje, ze zaliczysz się do nich ☺️❤️
Trzymaj się i powodzenia :***

@kasiula222 Bardzo mi przykro :sad::sad::sad: Trzymaj się kochana jakoś ❤️
 
reklama
Witam:* i współczuje :( U mnie było podobnie .. tez poroniłam pierwsza ciąże w grudniu miedzy 9 a 10 tygodniem, a serduszko nie bilo od 7+4 tc:( dla mnie również to był szok, beta tez pięknie przerastała na początku i nic noe wskazywalo na to, ze może mnie to spotkać:( Na szczęście trafiłam od razu tutaj na forum, dziewczyny mnie wspierały i podpowiedzialy jakie badania zrobić. Zrobiłam m.in pakiet na trombofilie i tam wyszły mi 2 mutacje. Mthfr i V Leiden. Biorę kwas foliowy metylowany (bo tylko taki mogę) i od pozytywnego testu (21 maja) przyjmuje zastrzyki z heparyny. Obecnie mam 10+2 i przeogromna nadzieje na szczęśliwe zakończenie:)
Mam nadzieje, ze u ciebie to rzeczywiście przykry incydent, i ze tym razem będzie już wszystko dobrze.. ale jeśli masz możliwość, to zrób może nawet dziś ten pakiet na trombofilie.. wyniki będziesz miała do 2 tygodni.. a gdyby coś ci wyszło to włączenie heparyny nawet troszkę później może uratować ciąże. Ja jestem bardzo wdzięczna dziewczynom tutaj, bo dzięki nim zrobiłam te badania i myśle ze bez leków kolejne ciąże bym traciła :sad:
Wiem, ze nie jestem jeszcze na takim etapie gdzie można jednoznacznie stwierdzić, ze się udało bo jakby nie było jeszcze różnie może być. Ale z lekami czuje się bezpieczniej.
Zdarza się i tak, ze tak jak mówi twój lekarz, zdrowe dziewczyny tracą jedna ciąże, a kolejna już szczęśliwie donoszą ;) mam nadzieje, ze zaliczysz się do nich ☺❤
Trzymaj się i powodzenia :***

@kasiula222 Bardzo mi przykro :sad::sad::sad: Trzymaj się kochana jakoś ❤
Dziękuję... mam nadzieję, że tak będzie chociaż bardzo mnie to stresuje.. a nawet miałam robić jakieś badania ale dopiero teraz w wakacje, a tu pozamiatane bo test pozytywny... fajnie, że znasz przyczynę i mogłaś szybko zareagować. Więc teraz żałuję, że żyję w nieświadomosci...
 
Dziękuję... mam nadzieję, że tak będzie chociaż bardzo mnie to stresuje.. a nawet miałam robić jakieś badania ale dopiero teraz w wakacje, a tu pozamiatane bo test pozytywny... fajnie, że znasz przyczynę i mogłaś szybko zareagować. Więc teraz żałuję, że żyję w nieświadomosci...
Nie do konca pozamiatane, bo zespol antyfosfolipidowy i zaburzenia krzepniecia można diagnozowac w trakcie ciąży. Oczywiscie jest ryzyko, że bedzie za późno na leczenie, tzn. dojdzie do poronienia w trakcie oczekiwania na wyniki. Tarczyce i wymazy z pochwy to wręcz trzeba zbadac na poczatku każdej ciąży. Jaki kwas foliowy lykasz?
 
A ten zespol antyfosfolipidowy i zaburzenia krzepniecia to co trzeba byłoby zbadać??
Tarczyce mam pod kontrolą bo mam hashimoto, a kwas w zestawie pregna plus..
 
A ten zespol antyfosfolipidowy i zaburzenia krzepniecia to co trzeba byłoby zbadać??
Tarczyce mam pod kontrolą bo mam hashimoto, a kwas w zestawie pregna plus..
Mnie 1 lekarz kazał zrobic na poczatku ciazy przeciwciala p/antykardiolipinie IgM i IgG. Wynik byl negatywny i dla niego to oznaczalo, ze jest OK. Potem jeszcze D-dimery i cos jeszcze typowego od krzepniec, czego nie pamietam i teraz nie sprawdzę. Ale inny lekarz zlecil mi duzo wiecej, m.in.
-p.p/beta 2 glikoproteinie IgM i IgG
-bialko C
-bialko S.
Są też badania genetyczne tzw. w kierunku trombofilii.
 
Mnie 1 lekarz kazał zrobic na poczatku ciazy przeciwciala p/antykardiolipinie IgM i IgG. Wynik byl negatywny i dla niego to oznaczalo, ze jest OK. Potem jeszcze D-dimery i cos jeszcze typowego od krzepniec, czego nie pamietam i teraz nie sprawdzę. Ale inny lekarz zlecil mi duzo wiecej, m.in.
-p.p/beta 2 glikoproteinie IgM i IgG
-bialko C
-bialko S.
Są też badania genetyczne tzw. w kierunku trombofilii.
A wyszło coś u Ciebie niepokojącego?
Napewno jeśli lekarz zasugeruję to zrobię, chociaż podejrzewam, że może być różnie bo to 4 tc i 4 dni a ja od 4 dni leże z przeziebieniem.. mój organizm totalnie traci odporność.. także martwie się że i tak już pozamiatane ze względu na witusy
 
A wyszło coś u Ciebie niepokojącego?
Napewno jeśli lekarz zasugeruję to zrobię, chociaż podejrzewam, że może być różnie bo to 4 tc i 4 dni a ja od 4 dni leże z przeziebieniem.. mój organizm totalnie traci odporność.. także martwie się że i tak już pozamiatane ze względu na witusy

Bardzo często taka choroba się zdarza na początku ciąży, także spokojnie :) to raczej jest dobry znak ;)
 
@martakratkastara w zasadzie to po staremu...oprócz tego, że Ala już po operacji. Może teraz mlaskać i mniamać przy jedzeniu. Nic się nie ulewa toteż widzę jak rośnie. Nie ominęła jej jednak rehabilitacja, bo mięśnie słabe, więc ćwiczy z terapeutką na zajęciach i ze mną w domu. Nie lubi, ale zaczyna robić postępy i niektóre ćwiczenia robi sama, ja tylko ją ustawiam. A jak tam mały książę?
 
reklama
A wyszło coś u Ciebie niepokojącego?
Napewno jeśli lekarz zasugeruję to zrobię, chociaż podejrzewam, że może być różnie bo to 4 tc i 4 dni a ja od 4 dni leże z przeziebieniem.. mój organizm totalnie traci odporność.. także martwie się że i tak już pozamiatane ze względu na witusy
Tak, wyszlo. Wg lekarza jest to przyczyna moich 2 poronien. Wg mnie moze byc cos innego. Natomiast dzieki tym badaniom dowiedzialam sie, że jestem bardzo obciazona ryzykiem choroby zakrzepowo-zatorowej, diagnozuje sie dalej.
 
Do góry