Wiem, wiem kochana [emoji20] Rozumiem, ze się martwisz ... zwłaszcza jeśli tu są jakieś zle wiadomości, to mi gliwa tez świruje
Ale mimo wszystko trzeba być dobrej myśli. Ja szlam na środowa wizytę ze strachem ale z pozytywnym nastawieniem [emoji5] Może to pomogło [emoji6] choć do czasu usg wgl nie rozmawiam z moim lekarzem. Tak jakby mnie tam nie było, odpowiadam mu półsłówkami jak jakiś głupek
bo czuje, ze jak otworze buzie to zwymiotuje ... dopiero w trakcie usg język mi się rozplątuje i buzia już nie zamyka[emoji1] czyli może nawet sama nie mam pojęcia jak mój stres jest silny. I wierze, ze Ty tez czujesz podobnie.. Ale tak jak pisałam, trzeba myśleć ze pod naszym serduszkiem jest tam sobie dzidziulek który skacze na głowie, macha rączkami i nóżkami i serducho wali jak dzwon [emoji5][emoji173]️ Wyobraź to sobie przed wizyta, a lekarz zaraz pokaze ci to na monitorze [emoji5][emoji5][emoji5] Nie przywołuj czarnych myśli!
@kasiula222 A ty kochana jak się czujesz? [emoji22] jesteś już w szpitalu?