Ciąża Po Poronieniu

[roxie123]

@Funia90 oooo pięknie ! kurde to nie wiem a Ty jak dodajesz zdj ? może ja jakoś źle wgrywam ;/
@Amfora dobrze ,ze poszłas do niego...ja mu zaufałam to bardzo kompetentny lekarz i mówi co i jak .
Bardzo mi przykro :< może jednak jest jeszcze szansa próbujcie :* cuda się zdarzają ! przytulam :**
A co było przyczyną takiego stanu wiadomo ?

 

[Funia90]

@Roxie dzieki[emoji8]
Kiedys dodalam jakies na kompie i sie wgraly,a teraz dodaje ciagle na aplikacji z telefonu[emoji4]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[roxie123]

@Funia90 kurczak ;/ jak tu się wrzuca zdjęcia ? tam jest taka opcja dodawania do galerii niby wgrywa a nie pokazuje ;/

 

[Funia90]

@Amfora przykro mi ,jeszcze nie wszytsko stracone,macica poki jest to sznasa jest
Wiesz co jest przyczyna takie stanu ?

@roxie ja widze napisy[emoji58]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[roxie123]

@Funia90 to nic nie wiem , nie umiem trudno

 

[Funia90]

@roxie teraz tez[emoji58]na tel tylko kliksm na taki plusik i chodzi mi w galerie,na kompie tez bez problemu,ale dziwne bo czesc osob widziala twoje zdjecia wczoraj ,wiec nie wiem


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

 

[Amfora]

Tak, embolizacja mięśniaków. Odrosły znów. Pomimo młodego wieku jest ich bardzo dużo, worek z ziemniakami tak lekarz to określił. Są zwapnieni zrosty zero zdrowego kawałka, wiec jakim cudem utrzymałam ciąże do 19 tygodnia. Wiem ze cuda się zdarzają ale ciężko mi uwierzyć ze mnie spotka szczęśliwe zakończenie.
A tak na marginesie wszystkie jesteś super laski.

 

[roxie123]

@Amfora a nie ma możliwości usunięcia ich, tych mięśniaków ? jakoś wyleczenia tego co chore ? trzeba likwidować jak już ? :/

 

[Amfora]

Jest ich tak dużo ze jak będę wyłuszczać to może dojść do krwotoku i wycięcia całej macicy , jeśli się uda je wyłuszczyć to z macicy mało co zostanie. Operacji się boje bardzo, mięśniaki to cholerstwo, jeśli bym miała już dzidzie to bym się zdecydowała usunąć cala macice, bo one mogą zamienić się w mięsaka złośliwy nowotwór. Także tak.... wesoło nie jest

 

[ivvonka]

Amfora, nawet jak to niezbyt wesołe wiadomości to ważne, że wiesz na czym stoisz. Na pocieszenie, choć marne (ustaliliśmy z mężem, że dajemy sobie na bycie rodzicami ostatnią szansę do końca roku, a jak nie wyjdzie to rezygnujemy)

Margotka, to faktycznie długo. U mnie, tych starań było wcześniej trochę. Zielone światło od grudnia to akurat po ostatnim poronieniu lipcowym, czwartym z kolei. Ale teraz na pewno będzie inaczej, bo trafiłam (dziś) na dobrego lekarza i wyjaśnił mi wszystko tak dokładnie, że gdyby nie to, że na ogół tego nie robię to obłożyłabym klątwą poprzednich lekarzy. Tak czułam, że dotychczasowe leki nie są trafione: rozwalają mi cykl i ogólnie szkodzą, dlatego poszłam gdzie indziej.

Funia, pięknie, jak grecka bogini.