Hehe To tak ja z synem Corke zgodnie z zaleceniami werandowalam itp. Z synem byłam mądrzejsza i na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala poszliśmy na spacer - mimo dość chłodnego i wietrznego dnia.
Ja natomiast zawsze miałam problem z iloscia rzeczy zabieranych na spacer - pieluszki, mokre chusteczki, ubranie na zmianę, dodatkowy kocyk, puszka z mlekiem, termos z ciepla woda i już sama nie pamiętam co jeszcze - ekwipunek ważył tyle co wózek
Ja natomiast zawsze miałam problem z iloscia rzeczy zabieranych na spacer - pieluszki, mokre chusteczki, ubranie na zmianę, dodatkowy kocyk, puszka z mlekiem, termos z ciepla woda i już sama nie pamiętam co jeszcze - ekwipunek ważył tyle co wózek