reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej babeczki.Wróciłam znad morza.Przynajmniej dziecko się wyszalało,bo z mamusią kiepsko.Już ponad tydzień od zabiegu.Niby rozumiem czemu się tak dzieje czasami itp. ale jednak jest mi strasznie źle,smutno i okropnie.Niby funkcjonuję normalnie itp.ale naprawdę mam ochotę usiąść i płakać,nie mam siły na nic,nic mi się nie chce.Wy tu tak o zaciążaniu,a ja nie wiem czy będę jeszcze chciała:baffled:a raczej czy mi odwagi wystarczy.No nie wiem kobitki,ile "to" u Was trwało,kiedy minie ten smutek...
Oj,chyba idę się do mojego słoneczka przytulić,to mi trochę lepiej będzie.Ale zaraz mam takie myśli,że przecież to drugie dziecko też bym tak kochała najbardziej na świecie,a nie mogę:-(
Buziaki dla Was.Pa.
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Gabi, ja wspólnie z mężem cieszyłam się, że zostaniemy szczęśliwymi rodzicami. Niestety … nasza radość trwała zaledwie 10 dni. Żal, ból i strach jest nie do opisania. Jest nam przede wszystkim bardzo przykro. Poroniłam w 7tyg.
Ciąża była dla nas niespodzianką … i tak samo niespodziewanie, jak się zaczęła, tak samo szybko się skończyła (11-02-2007).
U mnie osobiście ból trwa nadal i chyba nigdy nie przestanie. Jedynie co się zmieniło przez ten czas to, to że nauczyłam się z tym żyć i być może się w jakiś sposób z tym pogodziłam.
Ciebie Gabi spotkała ta tragedia przynajmniej po urodzeniu dziecka, a ja nie wiem, czy w ogóle doczekam się macierzyństwa...
Ostatnio oglądałam reportaż, w którym występowała kobieta, która poroniła 10 razy! Dopiero za 11 i 12 razem urodziła w wieku 40 lat zdrowe
córeczki!

Pozdrawiam
Ania

 
Hej kobitki.
Właśnie wróciłam ze szpitala od kuzynki mojego męża. Jest w ciąży i wczoraj zaczęła mieć bóle kręgosłupa i dół brzucha ją bolał. Narazie nic niewiemy. Dopiero jutro ma mieć robione KTG. Jak mi jej żal.

Cfcgirl - pamietaj, że im bardziej czekasz na jakąś datę tym bardziej się czas dłuży. Ja myślałam iż niedoczekam 17 marca (bo wtedy minęły 3 miesiące od zabiegu) a już maj za oknami.

Gabi - ryki uskuteczniałam przez 2 tygodnie, a rozbita chodziłam baaaardzo długo. Dopiero we wtorek jak spotkałam znajomą w ciąży to mogłam z nią rozmawiać. Pamietaj, że każdy z nas reaguje inaczej i potrzebóje czasu na nauczenie się z tym żyć. Ściskam

Ania - masz rację te maleństwa będą z nami zawsze i rzadne dzieciatko ich niezastąpi. Patrząc na maleństwa będziemy mieć świadomość tego iż mogły mieć starsze rodzeństwo.
 
Cześć dziewczyny!
Miałam wczoraj swoją pierwszą jazdę! Poszło mi wyjątkowo dobrze ;) Instruktor był bardzo zadowolony, no i ja jestem oczywiście wyjątkowo dumna z siebie… ;) Przez pół godziny ćwiczyliśmy na placu ruszanie normalne i pod górkę, po czym instruktor kazał mi jechać na miasto! Nie spodziewałam się, że będą jeździć tak prędko po mieście… ale było super!!! Samochód nie zgasł mi ani razu! Jedyny błąd jaki robię, to dodaję gazu na zakrętach … hmm … i „lekko” mnie „wyrzuca” z zakrętu …
Trochę wprawy i będę śmigać jak ta lala ;) Jechałam nawet na 5 biegu!
Jak wspominacie swoją pierwszą jazdę? Ja jestem strasznie podekscytowana ;) Coś czuję, że nie będą „zawalidrogą” ;) Ale się cieszę…

Buziaki
 
Hej Ania.

Pierwsza jazda - dla mnie super. Autko niezdychało ale panicznie się bałam, że komuś krzywdę zrobię (uczyłam się zimą, snieg, lód i mróz niesamowity0. Trzymam kciuki
 
Cześć Wam Kobietki
Długo mnie nie było...wiem i przepraszam....
wybaczycie, prawda?
Powiem Wam szczerze, że mam teraz nieco skomplikowaną sytuację w domu więc tak jakoś wyszło...
Ostatnio zaliczyłam także kilka dolin ale jakoś mija... No i chyba znowu dostanę okres a lepiej jakby go już nie było...
a co do zmian to tyle, że mój facet wreszcie mi się oświadczył :)
Buziaki dla Was Kochane moje
 
Hejka babeczki.

U mnie ok.

Ania - dzięki. Powiem szczerze, że było ciężko. Na szczęście egzamin miałam po odwilży i drogi już suche były.

JoannA - gratuluję i życzę szczęścia.
 
Gabi ja przeszłam tez tragedię i było mi bardzo cięzko.Razem z męzem mamy juz jedno dziecko prawie 5 letniego synka. O Natalke staralismy sie ponad 6 miesięcy i jak zaszłam w ciąze to bylismy bardzo szczęsliwi ale niestety w 11 tygodniu dowiedziłam się ze nasze dziecko nie zyje i musze miec zabieg. Myslałam ze moja rozpacz, ból i żal nigdy nie miną. Było przeokropnie począwszy od samego pobytu w szpitalu i zabiegu- traktowanie matek w moim stanie to dla nich rutynowy zabieg niczym wyrwanie zęba. Cóz.... potem częśc rodziny traktowała mnie jakby nic sie nie stało. A ja miałam oczy wysuszone od łez a serce dzieliło się na kawałki. Przyśniła mi sie córeczka była taka piekna , zdrowa i szczesliwa.To mi wystarczy - mam nadzieje ze tam gdzie jest to własnie tak się czuję. Byłam u jednego juz lekarza i powiedział ze w lipcu , sierpniu mozemy starac sie o nastepne potomstwo. Poczekamy do sierpnia. Jeszcze ide do swojego lekarza który był na urlopie i jeszcze nic nie wie co sie stało. Jedyna rada jaka do mnie trafiła to - NIE WALCZYC Z BÓLEM I CIERPIENIEM .PRZYJĄC TO DO SERCA, USPOKOIC UCZUCIA. Wiem ze to trudne i łatwo sie mówi ale kobiety to róznie przechodzą. Ja podnosze sie z tego tragicznego przezycia i zawsze będe kochała i pamietała o mojej nienarodzonej córeczce. Wkrótce dzien matki i dzien dziecka to wazne dni w których będe pamiętała o dzieciach - Aniołkach {o moim tez}.
 
reklama
hejo jestem jestem :happy::happy:

u Mnie wszystko dobrze :-D odebrałam już prawo jazdy i odbyłam już pierwszą jazdę :tak:

platynowa - zrób teścik i pisz jaki wyniczek :tak:czekam z niecierpliwośćią

ika_s - witaj ponownie :tak:;-) nie martw się nic się z Tobą nie dzieje Ja tez mam takie same myśli :tak::tak: wydaje Mi się że dziewczyny które już poroniły całkiem inaczej podchodzą do kolejnej ciąży :elvis::elvis:

cfcgirl - zobaczysz nawet się nie obejżysz a już będzie zielone światełko :tak: najgorzej jest na samym początku u Mnie też się wlekło a teraz pędzi jak szalone :rofl::rofl::ninja2::ninja2:

ania - Ty za niedługo bedziesz już jeździć zobaczysz ;-):tak: zdołowałam sie troszeczke tym co napisałaś o tych poronieniach :-( ania więcej gazu :cool2::elvis:

daga - jeszcze nie byłam na zastrzyku :confused::dry: ale musze się wkońcu zmusić i iść :-p daj znac co z kuzynką mam nadzieję że wszystko bedzie dobrze :happy:

ewa - Ja nie pracuje po nocach :no: a dlaczego tak myslisz ??

asia - witaj spowrotem :-) gratulacje :cool2::rofl:

ewulka - witaj i zawsze pisz jak bedziesz miała jakieś pytania służę pomocą ;-)
 
Do góry