reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Masha to było najlepsze co mogłaś zrobić!! Jesteś w szpitalu i masz leżeć - dla Kropusia to teraz najlepsze z najlepszych!! Jakbyś nie trafiła do szpitala to byś normalnie pracowała...a tu chodzi o leżenie! Dużo siły i wytrwałości życzę!! I oczywiście czekamy na wieści z USG.

martaha my po 1 @ po poronieniu za zgodą gina wznowiliśmy staranka i udało się od razu!! ;-) nie czekaliśmy żadnych 3 miesięcy ani 6 jak niektórzy lekarze zalecają...a dodam że ja straciłam Zuzie w 19tc! i byłam łyżeczkowana...i nie było żadnych przeciwwskazań do ponownych szybkich staranek. Ale wiadomo to Wasza decyzja no i oczywiście po części też gina...może sprawdź jeszcze TSH - zbyt wysokie też jest częstą przyczyną poronień :baffled:
 
reklama
Hej Dziewczyny;)

Ja dzisiaj robiłam wyniki tarczycy po poronieniu i już zgłupiałam, nie wiem co jest nie tak:(

TSH miesiąc temu miałam 3,13 ( bez brania jakichkolwiek leków) a teraz jest 4,505 mimo brania od 3 tygodni eutyrox 50? norma 0,55-4
FT 4 1 2,7 norma 11,5 - 22,7
Przeciwciała anty-TG 3,53 norma 0-4,11
Przeciwciała anty-TPO 88,64 norma 0-5,61

No i tu moje pytanie, dlaczego wzrosło mi TSH jak zaczęłam brać leki ? i czy mogło być to powodem poronienia?
 
Witam :-)

masha nieustające &&&&&

doris zdróweczka dla córy :tak:

martaha - ja dostałam zielone światełko po 1 okresie , a starania zaczęliśmy po 3 @ bo psychicznie nie byłam gotowa , więc na dobrą sprawę sama bedziesz wiedzieć czy to już :tak:

angelstw - niektórzy mówią ,że pory aktywności dzieciaków w brzuchach pokrywają się z tymi po porodzie :-) więc może rośnie ci nocny marek :-) co do łóżeczka zgadzam się z opinią dziewczyn i w ogóle super sprawa ,że to "twoje" łóżeczko :tak::-)

kinia - ja cały czas jestem na luteinie , mój gin twierdzi ,że lepiej dmuchać na zimne , pomimo ,że wsio ok :tak: wiec nie ma się co martwić :tak: a synek jeszcze będzie się cieszył z rodzeństwa zobaczysz :tak:

anty - mnie mdłości męczyły jeszcze do niedawna , u mnie działały miętówki i cukierki imbirowe oraz duże ilości wody :tak:

misia- gratuluje udanych zakupów :tak:

mirabelka - nie pomogę bo się nie znam :-(

co do apatytu to cieszcie się ,że go macie :tak: ja niestety po mdłościach mam wstręt do jedzenia, tzn jak sobie pomyśle , że zjadłabym cos np. serek , otwieram lodówkę i szybko zamykam bo cała ochota przechodzi :-(

miłego dnia
 
Ona czekam na @, test robiłam wczoraj - negatywny, także odstawiłam lutkę. No nic, może będziemy miały piękny prezent gwiazdkowy;-)

Doris to był mój pierwszy cykl starankowy - działamy dalej i mam nadzieję, że uda się szybciej niż ostatnim razem:-)

Masha &&&&&&&&& bądź dzielna!!!


Pozdrawiam was wszystkie dziewczynki:-)
 
Mirabelka.....to nie jest że jak zaczęłaś brać Euthyrox to TSH momentalnie zacznie Ci spadac. Trzeba po pierwsze trochę czasu, a po drugie to podejrzewam że endokrynolog podniesie Ci dawke.
Ja 6 lat temu zaczynałam od Euthyroxu N75.....i tsh też mi wzrastało, dlatego podniesiono mi dawkę na N100......Po jakimś czasie na N112 i tą dawke brałam dłuzszy czas.
W tej chwili w ciąży cały czas biorę N137....ale wiem że jak tylko mi wzrośnie tsh to endo znowu mi podniesie ......Także liczę się z tym że moge brać nawet N200.

Dobiorą Ci odpowiednią dawkę i zobaczysz że tsh będziesz miała idealne :tak:

Doris dziekuję. Czuje się znakomicie :happy: Chyba przed ciążą nigdy tak się nie czułam jak teraz :happy:


&&&&&&&&&&&&&&&& za wszystkie staraczki.....i przesyłam fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Hej
MisiaMonisia dzięki za pocieszenie bo dzisiaj mam jakąs totalną załakę po tych wynikach i trochę się boję że plany macierzyńskie po tym poronieniu zostały przesunięte daleko daleko... Pominę fakt że po dzisiejszych wynikach mam dół i 5 m mułu w mojej psychice:( Myślałam że ponownie zaczniemy się starać od grudnia a tu du...
Zdam relacje z mojej dzisiejszej wizyty u endo. Doktorek zdiagnozował mi Hashi ale dla potwierdzenia dał skierowanie na usg. Zwiększył mi eutyrox z 50 na 100 i kaazł przyjść przed świętami z wynikiem tylko tsh i tego usg. Wyglądał na takiego co wie o czym mówi więc troszkę się uspokoiłam. Ale zastanawia mnie jedno bo wyczytałam na innym forum że przy hashi nie można brac jodu a on mi nic nie mówił o tym żebym go odstawiła:/ Biorę jodid 200 i w sumie teraz nie wiem co mam robić, odstawić czy brać? A no i ze staraniami kazał się wstrzymać w tym cyklu co najmniej, a później zobaczymy:)
 
Mirabelka nie czytaj co piszą na innych forach, tylko słuchaj sie lekarza. Skoro nie kazał Ci odstawiać jodu to nie odstawiaj.
Mi na usg wykazało że mam lekko powiększoną tarczyce.....ale guzków żadnych nie mam :)
Mam nadzieję ze u Ciebie również będzie wszystko OK :)
 
Witam dziewczyny, postanowiłam w końcu się przedstawić niż tylko Was "podglądać", do tej grupy zaprosiła mnie Angel i prawie miesiąc zajęło mi zebranie się na odwagę aby się odezwać. Moja historia nie będzie Wam obca: strata, ogromny ból i strach przed tym co robić dalej, jak się pozbierać. Ponad miesiąc temu w 23 tc mój świat się zawalił, w trakcie kontrolnej wizyty lekarz nie był w stanie znaleźć tętna mojej córeczki, bez żadnej przyczyny, niespodziewanie zostało zabrane nasze szczęście.
Nie mogę się z tym, nie mogę zrozumieć dlaczego tak się stało a przede wszystkim strasznie boję się przyszłości, na widok przychodni lekarskiej dostaję ataku panik i, dlatego też dopiero wczoraj zapisałam się na kontrolę do gina, i nie bardzo wiem od czego zacząć. Dlatego też chciałam zapytać Was zapytać czy i jakie badania miałyście robione po Waszych stratach. Pomimo tego że jeszcze nie jestem w stanie myśleć o ponownych staraniach, chciałabym zrobić wszystko co tylko możliwe żeby następnym razem było wszystko w porządku.
 
reklama
Anula dobrze że dołączyłaś do nas!! Uwierz mi na razie na słowo - obecność wśród nas wyjdzie Ci na dobre. Kiedyś sama się o tym przekonasz. Bo kto inny zrozumie Twoją stratę lepiej niż my wszystkie które doświadczyłyśmy poronienia?
Ja Ci opisałam moją historię jak pisałyśmy pw...powiem szczerze, że ja nie robiłam żadnych badań - ale u mnie sytuacja wydawała się być oczywista...supeł na pępowinie=brak dostępu tlenu= śmierć Zuzi :-( jedyne co miałam, ale pewnie Ty też to badania histo-patologiczne materiału po łyżeczkowaniu...oczywiście badania te nie wniosły zupełnie nic w moim przypadku.

Wiem, że dziewczyny robią badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego..ja nie robiłam, ale od początku ciąży w której jestem aż do 23tc zażywałam Acard (tak na wszelki wypadek!). Warto sprawdzić tarczycę. Oczywiście nie wymieniam badań które miałaś robione typu: toksoplazmoza, różyczka etc...
Idź do lekarza na kontrolę. Sprawdź czy organizm się oczyścił - bo to najważniejsze. Porozmawiaj z lekarzem, zapytaj co proponuje w Twoim przypadku...

i bądź dzielna!! Choć teraz jest Ci bardzo trudno i ciężko, to przyjdzie taki czas, że poczujesz się lepiej!
światełko dla Twojej Córeczki
[*]
 
Do góry