reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gdzie sie kotow pozbywac? Jak? Po co? Chinczyk sobie wymysla i tyle. Podejzewa, ze to Wy doniesliscie na jego ogrodek i sie msci, a ze nie ma do czego sie doczepic... I to o polnocy. Po zlosci robi i tyle.
A na ta wilgoc to ja polecam pochlanieacze wilgoci. Musze zainwestowac w takie elektryczny jak dziecko bedzie, bo w zimie zbiera nam sie woda na szybach. W schowkach powstawialam takie male z granulkami.
 
reklama
Chodzilo mi o pozbywanie sie kotow przed wyjazdem z Polski. Calkiem sporo ludzi mi to doradzalo, pukajac sie w czolo ze wydajmy duza kase na paszporty dla nich (ok 2000zl poszlo w sumie) i na sam przewoz (35 funci od ogona + 80 funci za mnie bo przewoznik bral zwierzeta z opiekunem). Faktycznie kupa kasy, ale jak pisalam wyzej - oddawanie ich bo nam sie zakret w zyciu zrobil uwazalam za nieludzkie. Sa czlonkami rodziny i juz. Owszem, w aktualnych warunkach sa rowniez obciazeniem bo nie na przyklad chcac szukac lepszej chaty mamy problem - wielu landlordow nie zyczy sobie zwierzat - koszty opieki weterynaryjnej tutaj tez sa kosmiczne, ale te zwierzaki dosc juz w zyciu przeszly.
Pochlaniacz wilgoci... musze poszukac. Poki co korzystam z lata i wietrze jak tylko jest pogoda.
 
poroniona ja mam 6 tydz i 5 dzień hehehe idziemy łeb w łeb nie wiem jak to zmienić na suwaczku;/ więc czekamy na przyszły tydzień:)

kłaczku niedługo wstawię zdjęcia moich rudzielców już broją niesamowicie ale jeszcze ich od mamy nie zabrałam póki co mam do ciebie pytanko co ja teraz muszę iść do weterynarza po jakieś tabletki odrobaczanie nie znam się podpowiedź chciałam żeby były podwórkowe tzn wychodziły sobie kiedy będą chciały na podwórko ale że jestem w ciąży chyba je wysterylizuję i będą ttylko w domku boje się toxo ;/ teraz to wg wszystkiego sie boje i panikuję;/ ehhhh wierzę w naszego robaszka mój Albert już się cieszy że nasz robaszek w jego urodziny sie urodzi no zobaczymy mój jest z 31.01 hehehe wg usg mam od 30.01 do 09.02 urodzić więc nie wiadomo:)


a w sumie niech już będzie na suwaczku tak jak jest :D a co :p
 
Ostatnia edycja:
EwelinaK, na pewno nalezy je odrobaczyc (mozna jeszcze w drodze do domu) i podac preparat na pchly. Kotom z podworkowego chowu, warto sprzwdzic uszka pod katem swierzbowca usznego (wet bedzie umial, ale warto mu zasugerowac) i zbadac ogolnie. To na poczatek - szczepienia kilka tygodni po odrobaczeniu i odpchleniu, zeby nie mieszac. Ja bym ciachnela i trzymala w domu bo to i dla kotow bezpieczniej. Ciachnelabym nawet gdyby mialy wychodzic - po co maja odstawiac kilkudniowe wycieczki prokreacyjna, wdawac sie w bojki z innymi (ryzyko zakazenia kocia bialaczka zakazna) albo przyniesc do domu "kinderniespodzianke" jesli ktores jest panienka?
Moj Rajmund tez ma frajde bo wyliczylam ze nasze malenstwo urodzi sie w okolicach jego urodzin. Poloznej wyszlo troche pozniej, ale jak znam zycie dziec i tak zrobi po swojemu.
Koniec przerwy, wracam do roboty.:-D
 
Ostatnia edycja:
Kłaczek ale historia :szok:. Dziewczyny dobrze mówią, nie otwieraj nikomu w środku nocy. Dzwoń od razu po policję. I też myślę, że miała to być zemsta. Aha, i kuruj się bidulko.
U mnie nic nowego. Robota czeka, więc koniec obijania. ;-)
 
Witajcie Kochane...Staram się czytać na bieżąco, ale ciężko wszystko nadrobić przy takiej produkcji postów, więc po prostu serdecznie pozdrawiam i przesyłam każdej buziaki :-)

Aga782
,
[*] dla twojego Aniołka...przykro poznawać się w takich okolicznościach, ale mocno tulę...z czasem będzie trochę lżej...

Poroniona84, ja byłam wczoraj u ginka, w sumie po zwolnienie głównie, bo postanowiłam odpocząć troszkę - ostatnio cały czas tylko ziewam i czuję się, jakbym maraton przebiegła ;-), no i niestety widziałam "tylko" pęcherzyk... Według wielkości na USG - GS=11,5 mm. Lekarz twierdzi, że ciąża wygląda tak na cztery tygodnie, ale w sumie jakoś nie dopytałam, jak liczone :zawstydzona/y: :sorry2: Ale zakładając, że owulkę miałam dopiero 19dc, a zagnieżdżenie potem też późno, bo dopiero 11 dni po owulce, to mam nadzieje, że jest ok... W każdym razie lekarz nie okazywał żadnego zaniepokojenia, a na następną wizytę idę 28.06 i wtedy już ma być podobno widać serduszko... Całe dwa tygodnie, jak to wytrzymać i się nie nerwować???

A tak przy okazji, to z tymi badaniami, to masakra! Ja wydałam 206zł, mimo że na część (te podstawowe) udało mi się wydębić skierowanie od internisty...

Oj, kłaczku, ty to agentka pełną gębą jesteś! Ciekawe, czym nas jeszcze zaskoczysz? :-);-):szok: Ale faktycznie szczęście w nieszczęściu, że "młody" wcześniej wrócił...
 
Cześć
A ja mam dziś smutny dzień ( nic nowego zreszta,ostatnio mam tylko smutne dni)...
Dziś mija mi dokładnie 8 miesięcy od porodu... 8 miesięcy jak pożegnaliśmy Łukasza
[*] za 5 dni dzień pożegnania Rafała
[*].
 
Jestem ...
Przepraszam Was kochane że ja tu ostatnio wpadam jak po ogień.....notoryczny brak czasu.
U mnie po staremu , poza tym że stary co drugi dzień mnie pyta czy ja aby nie jestem w ciąży:szok: A ja poprostu solidnie przytyłam i nie umiem zrzucić:angry:
Druga ewentualność tych pytań : to mi się nasuwa myśl - że on może wreszcie dojrzał i nie umie zagaić inaczej sprawy:cool2: Trza go będzie wziąć i podpytać bo sam to chyba tego nie wydusi.
Ja juz trochę się pakuje i jutro wyjazd -> kierunek ŁEBA !!!! odpoczynek od wszystkich i wszystkiego, 3 dni lenistwa , bo oczywiście szkolenie to tylko tego pierwszego dnia i to 1,5godziny:-D Tak wygląda impreza szkoleniowo-integracyjna.

Dzisiaj jakby trochę się zatrzęsła ziemia! Czułyście?
To Karolcia81:-Di ich boboseksy !

A teraz doczytam to będę edytować....
 
Kłaczek-dokladnie Cie rozumiem z nami do Francji tez jechalo zwierzatko a dokladnie fretka ktora jest tu z nami juz 4 lata i oba koty rozstawia po katach.A co do zdjecia mojej kici to nie ma problemu wrzuce fotke tylko nie bardzo wiem jak wiec podpowiedzcie jak i napewno sie tu znajdzie.
 
reklama
kicia.jpg udalo sie o to moja Megusia:)
 
Do góry