I to jest to, o czym myslalam piszac o "sprzedawaniu" poczucia winy. Gdyby czlowiek przewidzial ze tak wyjdzie to by nawet nie probowal. Przewaznie. Zwlaszcza w poczatkowym okresie po stracie, jestesmy podatni na poczucie winy bo zadajac pytanie "dlaczego" szukamy "winnego". W tym momencie moze byc kazdy - od Boga, przez lekarza, po samego siebie. Moj Rajmund za pierwsze poronienie wini powodz - za moj stres, ze ewakuacja piwnicy i garazu, ze wciagalam motocykl po schodach... A ze poronilam 3 tygodnie potem, w zw. z czym trudno przyjac ze powodz miala wplyw? To juz nie jest wazne - on sie zafiksowal na tym temacie i juz. Latwiej znac powod niz go nie znac. Marcepanku, mysle ze najlepiej bedzie odpuscic sobie wszelkie pomysly typu "moja wina" - stalo sie i juz tego nic nie zmieni - ale nim znow zaczniecie starac sie o dziecko, porob badania. Mialas anemie? Wylecz, doprowadz sie do formy, przypilnyj tego. Nawet jesli lekarz twierdzi ze to nie mogla byc przyczyna poronienia, zrob to dla swojego organizmu - szkoda zdrowia na wyniszczajace tempo prokreacji, a wydaje mi sie ze masz na tyle czasu i nie musisz miec dziecka juz pod grozba menopauzy. Spokojnie, po prostu sie nie spiesz.
reklama
kasia2011
Fanka BB :)
Marcepanek zazwyczaj faceci obwiniaj sie o to co sie stalo moj tez do tej pory sie obwinia ale to nie jest napewno ich wina tak mialo byc i nie zmienimy tego czasu nie da sie zmienic tak jak to sie mowi" jak bym wiedziala ze upadne to bym se siadla" cos w tym jest i juz
wiecie dziewczyny przed chwila sie dowiedzialam ze moja kumpela gdzies 5 tyg temu stracila dzidziusia(lozysko przodujace) nie znam dokladnie szczegolow bo to kumpel mi powiedzial a on nie bardzo chcial sie zaglebiac w tym temacie juz po mnie mial dosyc a znajomi chcieli mi tego oszczedzic i nie informowali mnie o sytuacji tak mi jest przykro bo tak starali sie o tego bobasa myslalam ze im sie uda a tu taka lipa
wiecie dziewczyny przed chwila sie dowiedzialam ze moja kumpela gdzies 5 tyg temu stracila dzidziusia(lozysko przodujace) nie znam dokladnie szczegolow bo to kumpel mi powiedzial a on nie bardzo chcial sie zaglebiac w tym temacie juz po mnie mial dosyc a znajomi chcieli mi tego oszczedzic i nie informowali mnie o sytuacji tak mi jest przykro bo tak starali sie o tego bobasa myslalam ze im sie uda a tu taka lipa
marcepanek dobrze ze tu trafilas :-) tylko juz sie nie obwiniaj. ale co do wagi to faktycznie cos z tym trzeba zrobic bo to bardzo malo, ja do grubasow nie naleze ale przed ciaza wazylam 46kg a wzrost mam 155cm wczesniej mialam 49max ale staranka 6 miesiecy zrobily swoje i mnie odchudzily niezamierzenie... ale twoja waga musi te kilka kg pójsc w gore dla ciebie i dla twojego dzidziusia w przyszlosci... i kłaczek ma racje.. posłuchaj jej ;-) ona to juz wie co mówi
Wazelinka tu, wazelinka tam, a klaczek czyta i lyka jak pelikan kluchy.
A ze szpitala dalej nic. Noz... Sroda juz.
Wiecie co Rajmund powiedzial mi wczoraj? Spytalam go, co jesli znow sie nie uda, a on mi na to, ze wtedy sie zastanowimy czy dalej probowac. No, chyba zglupial mi chlop!! Ja nie mam watpliwosci - w koncu musi sie udac.
A ze szpitala dalej nic. Noz... Sroda juz.
Wiecie co Rajmund powiedzial mi wczoraj? Spytalam go, co jesli znow sie nie uda, a on mi na to, ze wtedy sie zastanowimy czy dalej probowac. No, chyba zglupial mi chlop!! Ja nie mam watpliwosci - w koncu musi sie udac.
Ostatnia edycja:
Marcepanek [*] dla Twoich aniołków, znam kilka kobitek chudziuteńkich które nie miały najmniejszych problemów z donoszeniem ciąży fakt faktem nie było to 40 kg , ale 42-45 więc bardzo blisko, z ta anemia jak mówia dziewczyny się uporaj.
Nie wiem też co ci tam kobity ze staraczek nagadały, ale czasem jest tak ze jak ktoś wyczekuje kreseczek latami, a ty łaps i jest... troche zawiści w tym wszystkim z ich stony musiało być...
dobrze że tu do nas trafiłaś, każda z nas ma wspólny problem i wspólny cel choć przypadki są skrajnie różne, ja bałam sie okropecznie tu do dziewczyn przyłączyć z moimi dylematami, bólami itp ale przyjeły mnie z otwartymi ramionami i teraz to jest moje miejsce i nigdzie indziej sie nie wybieram. Ściskam cię mocno.
Co do wagi ja kiedyś ważyłam 45-47 rozmiar XS byłam płaskawa, kościasta - jadłam wszystko i dużo, ale metabolizm jaki był taki był i 2 kg wskakiwało zawsze przed @ po czym spadało znów do 45 kg nie umiałam przytyć i sie zaokrąglić, przyszła trzydziestka i sie zaczeło teraz ważę 55-56 kg dziwnie się troche czuje z tymi krągłościami - czasem jak nie ja, ale nie odchudzam się, choć przyznaję chciałabym mieć znowu talię ale tyłka i cycków nie oddam hehe
AS i jak ten zastrzyk ze poradziłaś to wiem, ale nie bolało co?
Emy nie moge przestać myśleć o tobie trzymam &&
onyxx powodzonka życzę wielka chęć już jest więc na bank sie uda
mój M chyba chce postawić na swoim a poranne pożegnanie ... oj ja naiwna, albo boi sie kłotni, nie wiem co... telefon zostawił w galotach w domu nie wiem czy celowo czy nie, ale tak to sie nigdy nie zachowywał eh
Nie wiem też co ci tam kobity ze staraczek nagadały, ale czasem jest tak ze jak ktoś wyczekuje kreseczek latami, a ty łaps i jest... troche zawiści w tym wszystkim z ich stony musiało być...
dobrze że tu do nas trafiłaś, każda z nas ma wspólny problem i wspólny cel choć przypadki są skrajnie różne, ja bałam sie okropecznie tu do dziewczyn przyłączyć z moimi dylematami, bólami itp ale przyjeły mnie z otwartymi ramionami i teraz to jest moje miejsce i nigdzie indziej sie nie wybieram. Ściskam cię mocno.
Co do wagi ja kiedyś ważyłam 45-47 rozmiar XS byłam płaskawa, kościasta - jadłam wszystko i dużo, ale metabolizm jaki był taki był i 2 kg wskakiwało zawsze przed @ po czym spadało znów do 45 kg nie umiałam przytyć i sie zaokrąglić, przyszła trzydziestka i sie zaczeło teraz ważę 55-56 kg dziwnie się troche czuje z tymi krągłościami - czasem jak nie ja, ale nie odchudzam się, choć przyznaję chciałabym mieć znowu talię ale tyłka i cycków nie oddam hehe
AS i jak ten zastrzyk ze poradziłaś to wiem, ale nie bolało co?
Emy nie moge przestać myśleć o tobie trzymam &&
onyxx powodzonka życzę wielka chęć już jest więc na bank sie uda
mój M chyba chce postawić na swoim a poranne pożegnanie ... oj ja naiwna, albo boi sie kłotni, nie wiem co... telefon zostawił w galotach w domu nie wiem czy celowo czy nie, ale tak to sie nigdy nie zachowywał eh
Ostatnia edycja:
aniunnia
Fanka BB :)
Onaxxx bo się zaczerwienię;-) Jak dietka zacznie działać to sama zobaczysz jakie to wszytsko łatwe się okaże..
as ależeś się kurdek kobieto załatwiła.... biedactwo, dobrze, że to tylko 2 tygodnie
aga2323 cieszę się, że wsio ok i gratuluję chłopczyka oj ostatnio sami chłopcy prawie, wszystkie znajome, które są w ciązy spodziewają się chłopców. Siusiaki górą
kłaczku już się nie mogę doczekać tego twojego listu, cholera jasna..., gdyby był scan, mogłabyś mysleć o ewentualnym braniu luteiny czy dupka... ehhh ta popierzona służba zdrowia...
marcepanku witaj!!
[*] nie wiem kurdke o co chodzi z tym naskoczeniem na ciebie, ale tu nikt na nikogo nie naskakuje nawet jak ma inne zdanie. wymieniamy poglądy, smiejemy się, płaczemy, jak się komuś jakiś temat akurat nie podoba albo się nie zgadza to po prostu chwilowo się nie udziela.
kurdek ja nie ogarniam, jak przeczytam to zapomnę co komu miałam napisać... więc wybaczcie proszę
pozdrawiam
aga2323 cieszę się, że wsio ok i gratuluję chłopczyka oj ostatnio sami chłopcy prawie, wszystkie znajome, które są w ciązy spodziewają się chłopców. Siusiaki górą
kłaczku już się nie mogę doczekać tego twojego listu, cholera jasna..., gdyby był scan, mogłabyś mysleć o ewentualnym braniu luteiny czy dupka... ehhh ta popierzona służba zdrowia...
marcepanku witaj!!
[*] nie wiem kurdke o co chodzi z tym naskoczeniem na ciebie, ale tu nikt na nikogo nie naskakuje nawet jak ma inne zdanie. wymieniamy poglądy, smiejemy się, płaczemy, jak się komuś jakiś temat akurat nie podoba albo się nie zgadza to po prostu chwilowo się nie udziela.
kurdek ja nie ogarniam, jak przeczytam to zapomnę co komu miałam napisać... więc wybaczcie proszę
pozdrawiam
reklama
Witajcie babole, ja pieke ciacho z truskawkami. Jak nie pichciłam to nie pichciłam a jak pichce to co kilka dni coś.Ale to cieszy. Na obiad zrobiłam sobie warzywka na parze i pierś gotowaną , a moim kotlety!ale chyba ja sie bardziej najadłam niż oni a zdrowiej.
marcepanku witaj.
marcepanku witaj.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: