Kłaczku ja się nie chcę nakręcać ale od początku roku zauważyliśmy z M, że tak jak żeśmy sobie powiedzieli, że ten rok jest super, to tak jest! Wykopaliśmy się z ogromnego dołka finansowego. Kupno motocykla stało pod znakiem zapytania, ale przyszłą nam z pomocą dobra dusza i złożyła nam taką propozycję, że oboje osłupieliśmy. Skorzystaliśmy i motór jest
Młody wychodzi z choroby i ma się coraz lepiej a mój M w ciągu ostatniego tygodnia dostał propozycję nowej, lepiej płatnej pracy
. Żeby tego było mało dzisiaj zadzwonił, że w obecnej pracy dostał podwyżkę, tylko jeszcze nie wie ile, bo czeka na oficjalną informację od bosa (znaczy się szefa). Po chwili napisał, ze ostatnio wysłał totka ale boi się sprawdzać hahaha. Jeżeli jeszcze okaże się na dokładkę, że zaciążyłam, to padnę trupem z wrażenia!
Notabene wyobrażam sobie, że ta mała dziewczynka przy moich suwaczkach, to moja córeczka, która za moment do mnie przybiegnie i wezmę ją na ręce. Mam nadzieję, że tak się stanie prędzej, czy później.
Pozytywne myślenie jednak ma moc!
Mam nadzieję, że tak jak mówisz, geriatria w tym roku jeszcze pokaże co potrafi. Trzymam kciuki za twoją robotę, w końcu żadna praca nie hańbi!
Czarna może będą jaja! W końcu Wielkanoc idzie, nie? Jak by co, to trzymam kciuki &&&.
Jankesowa dawaj tego bociana!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
Aha, jeszcze jedno
Kasiu jesteś może czarownicą? Bo
Lilijanka rzuca uroki i fasolki się sypią, że hej.