reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

hej dziewczyny
Emy- Twój chomik jest boski:)No ja mam swinke morską i tez jest bardzo oswojony i równiez biega po domu i jak jemy to on prosi jak pies n dwóch łapach.A niby mówia że to tylko gryzonie co nie?A to sa bardzo mądre bestie:)
tymira-kochana ciesze się że Twoje dzieciątko tez rośnie zdrowo i zobaczysz będzie dobrze.trzeba w to wierzyć bo w co innego?
A ja byłam wczoraj zapisac małego do zerówki.no niestety szkolenej bo z przedszkola nam wyrzucili.
Przeraża mnie wizja szkoly no ale co zrobie?
A ja czuję się ok.Brzuszek mi już troszkę wywaliło no ale w końcu Fasolina rosnie:)
A i bardzo zimno dziś u mnie wieje jak w kieleckim(przepraszam dziewczyny z kieleckiego:))
 
reklama
Ale dzisiaj cisza w eterze...! Co się to podziało? :szok::confused2::baffled: Czyżby "cześć i chwała ludziom pracy" czy też może nie chce wam się w tą paskudną pogodę nosków spod kołderki wystawiać...? :-D
Emy, chomik jest jedyny! :-) Swego czasu sporo zwierząt "przewinęło się" przez moje domostwo, ale takiego "the beściaka" jeszcze nie widziałam... :-D

tymira, zdaję sobie sprawę, że to trudne, ale grunt to pozytywne myślenie - koniec z zamartwianiem się, bo tym jeszcze bardziej Maluszkowi zaszkodzisz! Wszystko będzie OK...!!!

Życzę wszystkim pogodnego (niekoniecznie w kontekście pogody) popołudnia!
 
Zniknie beztroska - zawsze będziemy się bowiem denerwowały, martwiły i myślały... To przykre, bo to w końcu powinno być najpiękniejsze, najbardziej wyjątkowe i najspokojniejsze 9-m-cy w życiu...
Lady MK - dla mnie były to cudowne 9 miesięcy, pragnę kolejnego dzieciaczka i na pewno będę się cieszyć brzuszkiem, wierzyć w swoje dziecko, ale pewnie na dnie serca troska zagości, ale się jej nie dam - ponownie.

równo za 3 tygodnie wypada data mojego planowanego porodu....:( dlaczego to jeszcze tak boli????
A_gala - po dwóch latach też bolało, choć już tuliłam Adriannę tego dnia

Ssabrinaa – to trzymam mocno kciuki

Dziewczyny bardzo dziękuję za kciuki - jest ok!! Pozdrowienia dla ciotek od małego dzidziusia :-) :-)
Ucałuj brzuszek

klaczek Twój Piękny to jak mój Tata. MAma podaje pierogi: to dzisij piątek?. A potem w piątek - ryba luba makaron z twarogiem: Ale w tym tygodniu piątek już był!!! :tak:
:-D:-D:-D buhahahaha :-D:-D:-D

Karollcia33 - super, że wsio ok. :tak:

Lina82 – kochana ja też miałam wypadek w ciąży i też z mojej winy, tyle, że u mnie był dopiero 4tc i tak naprawdę wypadek spowodował, że pomyślałam, że jestem w ciąży, teraz wiem, że jak będziemy się starać to muszę zrezygnować z auta, bo hormony mi szaleją i to był powód uśnięcia za kierownicą. Dobrze, że dzidzia zdrowa.

Tymira - witaj i super, że dzidzia rośnie :tak:
 
Hej Kochane!

No to mam drugi dzień leniuchowania. Rano byliśmy tylko po autko zastępcze i laba :-D

Emy, rzeczywiście "Świadectwo prawdy" super! I dzięki, postaram się już w nic nikomu nie wjechać :-) Postanowiłam, że zamontuję teraz na swoim autku stelaż dookoła, tak na wszelki...:laugh2: Gratuluje chomika! Niektóre zwiarzaki to cudaki :-)

Lilijanko, dzięki. U mnie myślę, że to też wina hormonów. Jestem strasznie rozkojarzona. Już niektórzy się śmieją, że mi ciąża pół mózgu wyżarła :-D. Niestety, mam ten problem, że muszę jeździć, bo do pracy mam 15 km, a mąż nie jest w stanie mnie podwozić, bo pracuje 24h/dobę. A na busy nie ma co liczyć!:-( Także ciężka sprawa...
 
Zjola , ZNOŚ szybko , może którys tam przetrwał !!!
Emy , my właśnie myslimy o chomiku dla dziewczyn - a Twojego męża świetny.Nie poczytam w pracy , bo ja w samochodzie 8h spędzam. Wolę papier.
Kłaczek , kocury mają najlepszą opiekunkę , nie myśl o umieraniu tylko o prokreacji...:)
Brzuchatki pozdrawiam gorąco...

Ja dzis miałam kontrolę w pracy , jeździła ze mna pani sprawdzała jak mi idzie. Nie było chyba tak źle, ale mimo to wcale się nie wyspałam - bo stresa miałam. Seksik był do bani , albo stres albo pigułki mi nie odpowiadają bo juz widzę różnicę-brak chęci. Wrócę chyba do plastrów , bo inaczej to nasze życie seksualne uschnie. Trzymajcie się babki.
 
Hej dziewczyny!
dzis minęły dwa lata od smiercii moich okruszków, nie poszłam na cmentarz. nie dalam rady, pojdziemy razem jak m przyjedzie jutro moze pojutrze.
dzis rano robilam test, negatywny, poszlam do lekarza, na usg duzo nie widział bo macica uciekła do tyłu i tylko pęcherz moczowy został
zrobił mi test z krwii, tez negatywny, polecił odczekac kilka dni a potem wziac tabsy na wywołanie@
Przejzał cale moje akta i stwierdził ze powinnismy powaznie sie zastanowic nad invitro. ja jestem zdrowa, moj organizm super reaguje na stymulację CLO, hormony ok. Maz tez zdrowy
Czyli po prostu nie mozemy się spotkac, nie pociągamy się juz chyba, czy co

koszt ok 2000$, taniej niz w polsce ale narazie i tak nas nie stac. do dupy
nie potrafię ani zajsc ani donosic, nic tylko strzelic sobie w łeb




EDIT:
Widzę ze dzis cisza na wątku, aż niemożliwe!
Własnie znalazłam w necie cos co się nazywa LUF syndrom, cichy problem przy PCOS i endometriozie, ze nawet po podaniu CLO pęcherzyki w pewnym momencie się kurczą i wchłaniają, jest to ciężkie do zdiagnozowania, bo przyjmuje się ze jak juz jest pęcherz 20mm to zaraz pęknie zwłaszcza przy stymulacji CLO. Uzgodnilismy z mężem, ze w trakcie zbierania kasy na IVF przejdziemy kilka cykli na monitoringu z Pregnylem moze z dodatiem IUI (inseminacji). Obiecał, ze jutro przyjedzie i zrobi badanie nasienia, zeby się upewnic czy wszystko nadal ok i w sobotę pójdziemy dopytac lekarza o szczegóły, dogadac plan działania i wypytac więcej o IVF
 
Ostatnia edycja:
Emy i tak trzymaj! walcz o swoje szczęście, a nie chcesz tu nam sobie w łeb strzelić...nie ma mowy kochana, przecież nie możesz się tak po prostu poddać! my już tutaj Cię zmotywujemy :)

a ja właśnie wróciłam z relaksującej wizyty u fryzjera....były odżywki, masowanie główki, a na koniec "odświeżające" cięcie :) aż mi się humorek poprawił :)
 
Czarna no i zniosłam Czy jakieś żołnierzyki tam na nie czekają, hm ...? To by były cztery dni ...
Co do tabletek anty podzielam twoje zdanie. Ochota spada diametralnie. Ja dlatego już nie wezmę tego świństwa do ust. Przytulanki teraz bez porównania są bardziej ekscytujące, a w dniach płodnych, to już kompletna wariacja. A ja tak lubię jak mnie mój M w kosmos wysyła, eh ... :-)

Emy dacie radę. Mam nadzieje, że wszystko ułoży się pomyślnie. Trzymam za was kciuki &&&

Pozdrowionka dla wszystkich, jak zawsze bez wyjątku :)
 
reklama
Witajcie
Musze napisac bo może poczuje sie troszke lepiej jak sie wyżale,
We wtorek dowiedzialam sie ze moje słoneczko umarło w 9 tygodniu ciązy,
W srodę odbył sie zabieg, jest mi tak strasznie źle, nie umiem sobie z tym poradzić, wiem ze przede mną wiele dni rozpaczy , wiem ze kiedys wyjdzie słonce dla mnie ale na dzien dzisiejszy jest mi tak strasznie żle !!!!!!!!!!!!!!!
Teraz nie wiem kiedy mozna sie starać o dziecko, po zabiegu wiadomo ze trzeba odczekać ale ile?? Moja znajoma zaszła w ciąze miesiac po zabiegu i urodzila zdrowe dziecko ale ja sie tak boje !!
I trzeba czekać na @ ale ile to może potrwać ????
 
Do góry