reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

tofika... licznik Ci dalej bije na suwaczku... Luknęłam w twoje poprzednie posty i chyba wiem do kogo się zgłoszę po rady jeśli moje wyniki na zespół fosfolipidowy będą pozytywne...
 
Ostatnia edycja:
reklama
poroniona84- wiesz my musimy dac radę bo jak nie my to kto?ja straciłam córeczkę w 38 tygodniu ciąży.Ciężko było jest jak cholera ale podnoisłam się.teraz jestem w ciąży.boje się ale wierzę że się uda.Nie możemy się poddawać.ty jesteś zaledwie miesiąc po zabiegu musi upłynąć trochę czasu.ale głowa do góry.Ja też mówiłam że jak bede w ciązy to nie będe wchodziła na takie wątki ale dziewczyny sa wspaniałe i jak można je zostawic?nie można dlatego jestem tutaj i bede!!
buziaki dla Was!:)
skierka- super:)ja nie moge sie doczekać kiedy mnie będzie kopać po żebrach:)
Magnusik- ja mam podobnie.Z Melką latałam kupowałam ogladałam.teraz nie teraz każdy dzien jest dniem przybliżającym mnie do spotkania z maleństwem.Ale wiem że będzie dobrze.Musze mysleć pozytywnie bo sfiksuje:)
 
Ostatnia edycja:
poroniona84, przepraszam że wprowadziłam Cię w błąd. Mój licznik bije na suwaczku, ale serduszko naszej dzidzi od listopada nie. Nie potrafiłam do tej pory usunąć tego suwaczka,...ciągle obserwuję na jakim etapie ciąży znajdowałabym się, gdyby nie krwotok. Cały czas zastanawiam się czy zabieg był konieczny, na fotelu zabiegowym znalazłam się ze względu właśnie na krwotok, uspiono mnie, potem przebudzono-robili mi usg i powiedziali że serduszko nadal bije i maja dylemat..zapytali mnie czy wykonywać zabieg, bo moje życie jest zagrożone. Ja zapytałam jakie dzidzius ma szanse i usłyszałam poirytowany głos lekarki, że jak ja nie przezyję to dziecko tez nie a zabieg uratuje mi życie. Zaczęłam ryczeć i mnie znowu uśpili. Obudziłam się po wszystkim. Nie wiem do tej pory czy lekarka nie spanikowała i nie pospieszyla się pamiętam że mówiła że jeśli nie przystąpi do zabiegu to póxniej zabieg będzie bardzo trudny. Po wszystkim zrobili mi badanie hemoglobiny i wcale nie wyszła zła, choc obniżona. W macicy podczas ostatniego usg , wykryto dużego krwiaka 10cm i to podobno przesądziło o wszystkim. Nie wiem do dziś czy oni usunęli mi zywe dziecko, podali mi oksytocynę, niestety wiele słyszałam podczas zabiegu...Bardzo to wszystko przeżywam. U mnie przyczyny takiego stanu rzeczy chyba się nałozyły-wykryto mi bakterię e.coli w moczu, zespoł antyfosfo oraz przeżywałam spory stres-wcześniejsza, pierwsza ciąża była zasniadowa, duży wynik betyw drugiej ciązy -mi się on wydawał dużytak naprawdę był prawidlowy, spowodował pierwsze plamienie.
karolcia33, bardzo Ci współczuję straty córeczki. Ja poroniłam w listopadzie a jak piszę,nadal nie mogę się pozbierać. Nauczyłam się o tym mówić nie płacząc i nie robię już z tego tajemnicy. Wszystkim się wydaje że szybko się pozbierałam a jest zupełnie inaczej. Bardzo tęsknię za tym dzidziusiem i zdaża mi się płakać po nocach. Staram się myśleć o przyszlośc,i nakierowac się na kolejne starania o dziecko i nie płaczę non stop tylko dlatego, żeby nie dorobić się dodatkowych problemów ze zdrowiem które oddalą plany związane ze staraniami. Chciałabym już być w ciąży, ale boję się z drugiej strony czy o wszystkim pomyśleliśmy czy to idealny czas, czy jesteśmy w dostatecznie dobrej kondycji zdrowotnej itd. A na początku marca moja kuzynka urodziła zdrowego chłopca i za bardzo nie przejmowała się czy to odpowiedni czas, po prostu zaszła i urodziła, czemu ja tak nie mogę:-(
 
Cześć , ja znowu zalatana i trochę się opuściłam w pisaniu z Wami , przepraszam.
poroniona - witaj, współczuję Ci, chyba już wszystko zostało powiedziane przez dziewczyny.
Isza- dasz radę, Ja 4 dni temu miałam rocznice, myślałam ze nie przeżyję, ale nawet spotkałam się z koleżanką która jest w 28 tc. My kobiety jesteśmy silne i damy radę!!!!
skierka - zazdroszczę ( ale oczywiście po dobremu :tak:) tego uczucia, jak dziecko kopie, dla tego uczucia warto być kobietą:-)
karollcia - nudności minęły?

Dziewczyny może pomożecie, może któraś tak miała, mam teraz 20dc i od kilku dni normalnie się ze mnie "leje" raz coś jak woda, raz taki biały śluz, czasami stoję iiii pluuum:-D myślę sobie ... @ przylazła idę do WC a tam .... tylko mokro . No i nie wiem czy to może być jakieś zapalenie? Dodam że tydzień temu mieliśmy surprise w nocy ze strony producenta więc nie wiem czy nie "wpadliśmy" bo to był 14 dc - chyba płodny:-)
Wszystkie gorąco pozdrowiam , pomimo tego śniegu który z rana normalnie walił w Krakowie, a teraz deszcz ..... normalnie wyprowadzę się chyba do Emy :-D
 
Witam was cieplutko:-)
poroniona,tofika
tak mi przykro swiatelka dla waszych smykow (*)(*)
isza bedzie dobrze moj termin tez juz minol i myslalam ze przeje go zle ale bylo dobrze ,glowa do gory i nie zalamuj sie
skierka az mnie sie cieplo zrobila jak sobie przypomnialam jak moj kopal to jest niesamowite uczucie
silentenigma gratulacje coreczki super:-)
a tym co nie odpisalam to przesylam 100 buziolkow na przeprosiny ;-)
a ja jeszcze dzisiaj siedze jak na szpilkach jutro mam miec wynik i sie troche zaczynam juz bac co bedzie mam nadzieje ze nic nie wyjdzie i ze zaczniemy staranka juz od kwietnia ale to dopiero jutro
a dzisiaj bylam u dentysty zrobil mi jednego zeba i zaplacilam 80 zl bo oczywiscie na prywatnie bo terminy sa tak dlugie ze szybciej bym zwariowala niz by to bylo warte te czekanie ja jestem w goracej wodzie kompana a terminy na kase obszernie dlugie
masakra z ta kasa chorych skladki sie placi a czlowiek jak chce szybciej to musi placic bezsensu no ale coz jak ja chce tak szybko to musze placic dobrze ze mamy jeszcze jakies zaskurniaki na takie okolicznosci bo bysmy nie wydolili
no i pomarudzilam troche :-D:rofl:
milego dzionka wam zycze
 
tofika to juz rozumiem jak to jest z tym suwaczkiem... Najpierw myślałam że jesteś w ciąży i piszesz o poronieniach dawno temu, potem doczytałam że to w miarę "świeża" sprawa i pomyślałam że zapomniałaś suwaka usunąć, a teraz już wiem że jest bo ma być :) Współczuje tego horroru, który przeżyłaś... Kurcze pewnie teraz do końca życia będziesz się zastanawiać "a może krwiak by się wchłonął..." Ale to przecież chodziło o Twoje życie. Nie mam pojęcia co bym zrobiła gdyby lekarze mnie wybudzili i spytali o taką decyzję :-(
 
Anastazja, wspolczuje... tego sniegu. Pociesze cie moze, ze u nas wiosna dala ciala i od rana przelatuje zachmurzenie, za to jest niesamowita wichura nawet jak na tutejsze warunki. Kieleckie to przy tym cicha wioska. Nie mam pomyslu na ten Twoj sluz, pocieszy Cie moze ze mi sie tez takie cos czasem dzieje. Ale czasem - nawet nie raz dziennie. Upierdliwe.
Kasia, i tak niewiele zaplacilas jak za "zrobienie" zeba. Niestety, z NFZ tak juz jest ze albo czegos nie refunduja albo maja kosmiczne kolejki.
 
Skierko poczuć ruchy dziecka to niepowtarzalne przeżycie :)

Silentenigma tak się bałaś a tu córcia rośnie :)

Uszy do góry babeczki!
 
kasia2011, to i tak wcale dużo nie zapłaciłaś. Ja robiłam zęba w grudniu i skubnęli mnie na 390zł - za jedną sztukę! Tyle, że kanałowo niestety... :szok::baffled: A to klinika uniwersytecka - miało być taniej niż u prywaciarza :wściekła/y:

anastazja1m, a czy jesteś pewna, że owulka była 14dc...? Bo mi to właśnie wygląda na śluz płodny - ja też tak często miałam przed ciążą i do tego tak późno, ok 21-23dc. Teraz to nie wiem, jak będzie, bo dopiero czekam i obserwuję... ;-)

tofika, brak mi słów, żeby się jakoś mądrze i sensownie wypowiedzieć w takiej sytuacji, więc tylko bardzo mocno cię przytulam i zapalam
[*] dla twojego Aniołka...
W każdym razie bardzo cię podziwiam - takie decyzje i dylematy zawsze są najgorsze... Do końca życia pozostaje pytanie, czy na pewno dobrze wybraliśmy i co by było "gdyby"... Jedyne co możemy, to nauczyć się z tym żyć... Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co wtedy musiałaś przeżywać...
 
reklama
kłaczek - bardzo trafne określenie , upierdliwe:-)
tofika - to jest straszne co przeżyłaś, dokonać wyboru Ty czy dziecko, strasznie Ci współczuję.
lady mk - uniwersytecki nie znaczy tani i dobry :-) Też właśnie myślałam czy to nie płodny, no ale mi się pojawił ok 12 dc i cały czas się nasila, byle by to nie było jakieś zapalenie czy jakieś inne cholerstwo , dopiero co brałam leki na stan zapalny. Ja nic nie obserwuję póki co no bo od czerwca mamy plan się starać.
 
Do góry