Mój paskud na obiadek zażyczył sobie kotlety z kurzego cycka - standard w jego menu - więc chłopów nakarmię kotletami, ja... Jeszcze nie bardzo mam pomysła, ale na pewno nie to samo. Jakieś jarzynki sie walnie na parę, to oni będą mieli do obiadu a ja jako bazę bo kartofle i paniery idą won.
reklama
Wy mówicie o pysznych żarełkach a ja bym je jadła ale oczami i to gdy nie widzę i nie czuję. Bo jak już zobaczę i skosztuję to beeeeeeeeeee. Mega zgaga i mdłości wszystko mi staje w gardle hihi Nie marudzę oczywiście. Wczoraj się zaprzyjaźniałam z muszeklą dziś po obiadku też pewnie mnie to czeka. Dziś jestem pozytywnie nastawiona mimo że zaczoł się "Ten Tydzień" mam nadzieje że jakoś to przetrwam. W środę idę na kontrolę z nogą mam nadzieję że ściągną mi to paskudztwo
Spokojnie, dasz radę. Koleżanka przez całą ciążę jadła obiady tylko wystygnięte bo zapach parujących potraw zapędzał ją do muszelki. Mąż się wkurzał bo dogadzał, gotował dla niej a ona... Linnea, spokojnie, ważne że maluszek rośnie, że jest. Rzyganko można przetrzymać o ile nie jest nadmiernie upierdliwe.
K
kobietka22
Gość
Zjola - a no niestety i tak bywa , w każdym razie może doczekam umowy na czas nieokreślony i będzie wychowawcze wtedy przynajmniej nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
muszę sie ewakuować na jakiś czas z forum z powodu spraw osobistych bo jak nie to bezie kiepsko , ale wróce do Was nie martwcie sie dziewczynki.Piszę ,żebyście sie nie stresowały .
muszę sie ewakuować na jakiś czas z forum z powodu spraw osobistych bo jak nie to bezie kiepsko , ale wróce do Was nie martwcie sie dziewczynki.Piszę ,żebyście sie nie stresowały .
Patka-od razu wzięłam ketonal i jak ręką odjął. Jeżeli chodzi o Twojego zazdrośnika, to pogadaj z nim, wytłumacz,czy zmiana lekarza ci coś da? Dziś ginekolog ,jutro dermatolog i tak będzie cały czas.Kochana mój M był tak zazdrosny, że za mną do pracy jeździł haha. Na początku też mnie to bawiło, ale potem już nie było mi do śmiechu. I nic do niego nie docierało…Na każdym kroku musiłam udowadniać, że on jest numer 1.W końcu doszło do tego, ze się z nim na jakis czas rozstałam, bo nie umiałam już tego znieść, czego Tobie oczywiście nie zyczę. rozmowa i jeszcze raz rozmowa kochana…
Maria uk.-ja miałam wszystkie niezbędne badania hormonalne,morfologia,mocz i to wszystko, a wiem ze jest ich dużo wiecej, ale na razie sobie odpuszczam
Liljanna-masz rację trzeba porządek z tym zrobić, żeby mieć spokój, ale boję się jak cholera rwania tej ósemki. Zresztą w ogóle dentysty boję się jak ognia. To takie przykre doświadczenia z przeszłościL Ale na 1-go marca mam wizytę i obiecałam sobie, że zrobię z tym porządek!!!
Kłaczek- ja też zamiast chudnąc to tyję.przy wzroście 170 ważę 78kg,tak przynajmniej do 70 chciałabym stracic. Może jak się supię na diecie,jakimś sporcie(bo ja też z tych „siedzących”)to odgonię mysli od „zachodzenia” na siłe i może w końcu zaskoczę haha Fajnie chudniemy…hahaha
Zjolu-tak jak już pisałam, no cóz nic na siłęJ To dobrze że u Ciebie pozytywne nastawieniaJJJ
Życzę Wam wszystkim udanej niedzieli:-):-):-)U mnie bóle jajników że hoho a dziąsła znacznie mniej hehe
EDIT przez Lilijanna: Powiększyłam czcionkę, bo było 1 napisane i nic nie było widać
Maria uk.-ja miałam wszystkie niezbędne badania hormonalne,morfologia,mocz i to wszystko, a wiem ze jest ich dużo wiecej, ale na razie sobie odpuszczam
Liljanna-masz rację trzeba porządek z tym zrobić, żeby mieć spokój, ale boję się jak cholera rwania tej ósemki. Zresztą w ogóle dentysty boję się jak ognia. To takie przykre doświadczenia z przeszłościL Ale na 1-go marca mam wizytę i obiecałam sobie, że zrobię z tym porządek!!!
Kłaczek- ja też zamiast chudnąc to tyję.przy wzroście 170 ważę 78kg,tak przynajmniej do 70 chciałabym stracic. Może jak się supię na diecie,jakimś sporcie(bo ja też z tych „siedzących”)to odgonię mysli od „zachodzenia” na siłe i może w końcu zaskoczę haha Fajnie chudniemy…hahaha
Zjolu-tak jak już pisałam, no cóz nic na siłęJ To dobrze że u Ciebie pozytywne nastawieniaJJJ
Życzę Wam wszystkim udanej niedzieli:-):-):-)U mnie bóle jajników że hoho a dziąsła znacznie mniej hehe
EDIT przez Lilijanna: Powiększyłam czcionkę, bo było 1 napisane i nic nie było widać
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Iza, nie jest jeszcze źle z Twoją wagą. Oczywiście od budowy też zależy, ale to co piszesz wygląda całkiem fajnie. Chciałabym ważyć 70kg z moim 161cm wzrostu. wydaje się że dużo, ale poniżej wyglądam już jak po sanatorium Auschwitz - sprawdzone. Póki co nie chcę przekroczyć 100kg po prostu bo widzę że się robi makabra. Zaczęłam dziś uważać na to co robię i co wtykam do dzioba. Pomaga trochę bolący zębodół - dokucza i nie zachęca do używania paszczy. Ano, się zobaczy co się da zrobić z tym "dobrobytem".
patka82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2011
- Postów
- 289
Witam za oknem piękne słoneczko nastrajające pozytywnie J
Jeśli chodzi o robienie badań to chciałam bardziej sprecyzować swoje pytanie:
Mój gin uważa, że skoro poroniłam samoistnie to nie widzi potrzeby robienia dalszych badań .Powiedział, że gdyby to była ciąża obumarła (widziałabym już bijące serduszko, a potem nagle przestało by bić) to wtedy tak. Spotkała się któraś z Was z takim podziałem ?
Ja robiłam
- torch czyli toxo., cyto., różyczkę, opryszczkę
- progesteron ( i tu się okazało, że mam za niski)
- cytologię
Dlatego cieszę się bardzo, że zrobiłam to badanie, bo teraz wiem co mojemu organizmowi jest potrzebne, aby mu pomóc w zagnieżdżeniu się zarodka
Jestem pełna nadziei, tylko wiem, że muszę wyluzować, żeby przypadkiem nic się nie przyblokowało. Łatwo się mówi…ale spróbuje J
Maria.uk myślę, że nigdy nie jest za późno. Warto zrobić badania, choćby podstawowe. Poczytaj na wątku badania po poronieniu i porównaj sobie, na pewno nie wszystko dotyczy ciebie. Przy kolejnej próbie będziesz spokojniejsza.
Ja próbowałam, byłam u lekarki na NFZ, nawet skierowania na bete nie chciała mi dać, żeby sprawdzić czy prawidłowo spada po poronieniu, porażka. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i już się nie dam tak łatwo spławić J Babeczka w laboratorium mówiła, żeby cisnąć na lekarzy, ale wiadomo jak jest L Ja wszystkie poza cytologią robiłam prywatnie.
W Polsce lekarze mówią, że po trzecim poronieniu robi się badania, głupota. Na szczęście niektórym udaję się uzyskać skierowania wcześniej, podziwiam.
Jeśli chodzi o mojego M to szkoda się nad tym roztrząsać, nie chodzi o kompetencje tylko o to, że w jego mniemani jest przystojny. Nie rozumiem, ale daje już spokój.
Iza4441 oj to faktycznie nie ciekawie u Ciebie było tym chłopem, cieszę się, że masz to już za sobą. Rozmawiałam z nim wczoraj, dzisiaj, zobaczymy.
Kłaczek mi też zrobiłaś smaka tym chlebkiem, a tu dieta
Jeśli chodzi o robienie badań to chciałam bardziej sprecyzować swoje pytanie:
Mój gin uważa, że skoro poroniłam samoistnie to nie widzi potrzeby robienia dalszych badań .Powiedział, że gdyby to była ciąża obumarła (widziałabym już bijące serduszko, a potem nagle przestało by bić) to wtedy tak. Spotkała się któraś z Was z takim podziałem ?
Ja robiłam
- torch czyli toxo., cyto., różyczkę, opryszczkę
- progesteron ( i tu się okazało, że mam za niski)
- cytologię
Dlatego cieszę się bardzo, że zrobiłam to badanie, bo teraz wiem co mojemu organizmowi jest potrzebne, aby mu pomóc w zagnieżdżeniu się zarodka
Jestem pełna nadziei, tylko wiem, że muszę wyluzować, żeby przypadkiem nic się nie przyblokowało. Łatwo się mówi…ale spróbuje J
Maria.uk myślę, że nigdy nie jest za późno. Warto zrobić badania, choćby podstawowe. Poczytaj na wątku badania po poronieniu i porównaj sobie, na pewno nie wszystko dotyczy ciebie. Przy kolejnej próbie będziesz spokojniejsza.
Ja próbowałam, byłam u lekarki na NFZ, nawet skierowania na bete nie chciała mi dać, żeby sprawdzić czy prawidłowo spada po poronieniu, porażka. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i już się nie dam tak łatwo spławić J Babeczka w laboratorium mówiła, żeby cisnąć na lekarzy, ale wiadomo jak jest L Ja wszystkie poza cytologią robiłam prywatnie.
W Polsce lekarze mówią, że po trzecim poronieniu robi się badania, głupota. Na szczęście niektórym udaję się uzyskać skierowania wcześniej, podziwiam.
Jeśli chodzi o mojego M to szkoda się nad tym roztrząsać, nie chodzi o kompetencje tylko o to, że w jego mniemani jest przystojny. Nie rozumiem, ale daje już spokój.
Iza4441 oj to faktycznie nie ciekawie u Ciebie było tym chłopem, cieszę się, że masz to już za sobą. Rozmawiałam z nim wczoraj, dzisiaj, zobaczymy.
Kłaczek mi też zrobiłaś smaka tym chlebkiem, a tu dieta
Ostatnia edycja:
reklama
Patka, z tym słońcem to masz dobrze. Tu pada taki drobny, upierdliwy deszcz. I wieje oczywiście - standard. Nie spotkałam się z podziałem poronień. Za pierwszym razem miałam obumarłą ciążę. Nie, nie widziałam serduszka - pierwszy scan był za wcześnie, potem już było z późno, ale lekarz który robił scan w szpitalu, powiedział że ciąża się zatrzymała na końcu ósmego tygodnia, czyli pewnie serce już było skoro się rozwijała. Teraz nie było nic bo nie było zarodka. Poprzednio robiłam badania na własną rękę, z tym że hormony tarczycy robiłam jeszcze zanim zaszłam w ciążę, a wirusy już po poronieniu. Nikt mi ich nie zalecał, tyle wiedziałam co z tego forum. Oj, poprawka - gin mi cytologię zlecił, zrobiłam również.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: