Emy
Fanka BB :)
Marti, cos w tym jest, taka babska natura. smutne, ale prawdziwe, ze w pewnym okresie naszego życia najwazniejszy jest instynkt macierzynski, zapominamy o całym swiecie, o naszych partnerach i co smutne O SOBIE!
Lepiej byc wkurzoną niz zdołowaną.
Miłych czwartkowych przemyslen.
karolcia, ja jestem z wykształcenia arabistą, przyjezdzalam tu podczas studiów troche dorobic w turystyce, a przy okazji pobyc w kulturze, o ktorej sie uczę. Tutaj poznałam mojego męża, znamy się od 2000 roku, ale kazdy z nas mial swoje zycie i innych partnerów, łączyła nas długoletnia przyjazn i nawet przez jakis czas wspólne mieszkanie. W 2004 zdecydowalismy ze chcemy byc razem. Ja mialam jeszcze studia, mąż pracował tydzien w tydzien na rejsach po nilu (jest przewodnikiem), wiec widywalismy sie co jakis czas. Od 2007 jestem tu "na stałe" Mieszkamy w turystycznym rejonie, wiec nie pozostalo mi nic innego jak kontynuowac w turystyce. nie moja broszka, troche mi z tym pod górę, nie po to tak ciezko studiowalam, sa tutaj rezydenci po maturze, albo ew. po turystyce.
Ciesz sie ze sie nie zdecydowalas, kiedys bylo zupełnie inaczej, inni ludzie przyjezdzali i byla dobra kasa, teraz szkoda słow.
Poza tym staram sie nie zniknąc z grona arabistycznego, troche tłumaczę, uczę obcokrajowców arabskiego, egipcjan polskiego.
Ostatnio dostalam super oferte pracy, o ktorej wam zreszta pisalam, w Libii w zawodzie jako tłumacz, dla firmy naftowej, pensja baaaardzo dobra. ALe odmowilam, ze w zgledu na nasze starania o dziecko i moje leczenie hormonalne, balam sie ze jak wyjade to wszystko przepadnie, dlatego teraz jestem wkurzona i czuje sie jak ostatni idiota, ze przez jeden dzien demonstracji w Kairze mamy nie miec turystow do kwietnia, gdzie tu logika?
Dzieki Bogu bylam na tyle rozsadna, zeby powiedziec, ze moge jechac do libii w czerwcu.
No i widzisz Marti, jestem doskonalym przykladem, tego ze chec posiadania dziecko, odsuwa wszystko inne na dalszy plan!!!! Obiecalam sobie ze nie popelnie tego samego bledu drugi raz, i co? Znow to zamo, znow zycie w zawieszeniu, bo moge zajsc w ciaze...
no to sie rozpisalam
Lepiej byc wkurzoną niz zdołowaną.
Miłych czwartkowych przemyslen.
karolcia, ja jestem z wykształcenia arabistą, przyjezdzalam tu podczas studiów troche dorobic w turystyce, a przy okazji pobyc w kulturze, o ktorej sie uczę. Tutaj poznałam mojego męża, znamy się od 2000 roku, ale kazdy z nas mial swoje zycie i innych partnerów, łączyła nas długoletnia przyjazn i nawet przez jakis czas wspólne mieszkanie. W 2004 zdecydowalismy ze chcemy byc razem. Ja mialam jeszcze studia, mąż pracował tydzien w tydzien na rejsach po nilu (jest przewodnikiem), wiec widywalismy sie co jakis czas. Od 2007 jestem tu "na stałe" Mieszkamy w turystycznym rejonie, wiec nie pozostalo mi nic innego jak kontynuowac w turystyce. nie moja broszka, troche mi z tym pod górę, nie po to tak ciezko studiowalam, sa tutaj rezydenci po maturze, albo ew. po turystyce.
Ciesz sie ze sie nie zdecydowalas, kiedys bylo zupełnie inaczej, inni ludzie przyjezdzali i byla dobra kasa, teraz szkoda słow.
Poza tym staram sie nie zniknąc z grona arabistycznego, troche tłumaczę, uczę obcokrajowców arabskiego, egipcjan polskiego.
Ostatnio dostalam super oferte pracy, o ktorej wam zreszta pisalam, w Libii w zawodzie jako tłumacz, dla firmy naftowej, pensja baaaardzo dobra. ALe odmowilam, ze w zgledu na nasze starania o dziecko i moje leczenie hormonalne, balam sie ze jak wyjade to wszystko przepadnie, dlatego teraz jestem wkurzona i czuje sie jak ostatni idiota, ze przez jeden dzien demonstracji w Kairze mamy nie miec turystow do kwietnia, gdzie tu logika?
Dzieki Bogu bylam na tyle rozsadna, zeby powiedziec, ze moge jechac do libii w czerwcu.
No i widzisz Marti, jestem doskonalym przykladem, tego ze chec posiadania dziecko, odsuwa wszystko inne na dalszy plan!!!! Obiecalam sobie ze nie popelnie tego samego bledu drugi raz, i co? Znow to zamo, znow zycie w zawieszeniu, bo moge zajsc w ciaze...
no to sie rozpisalam