reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lilijanna przesliczna twoja coreczka:-)
agala trzymam mocno zacisniete kciuki za dwie kreseczki
karolcia naprawde najdrozsze uszka na swiecie;-):-D
 
reklama
Dziewczyny, jestem. Pogoda mnie dobija, Pasożyt mści się nadal. Mamy śliskie chodniki pokryte udeptanym w lodową skorupę śniegiem i drobny, angielski deszczyk. Absolutnie bosko. Pasożyt po wczorajszym koncercie na oporopowrotnik udowadnia że jedzonko non necesse est - staram się nie rzygać gotując obiad ale blado mi idzie. Dobrze jest - znaczy Pasożyt rozrabia.
 
kłaczku - to uważaj tylko, co by sie nie poślizgnąć i jakiejś nie daj Boże gleby zaliczyć...a jak pasożyt dokazuje, to znaczy, że ma się ok :)....aby do wiosny :)
 
Bardzo uważam - za dwoje. Inna rzecz że zapowiadają falę opadów śniegu i mrozów - już się cieszę, dawno nie było. Natomiast dziś spotkałam się z kolejną ciekawostką techniczną, dla mnie nieprzetrawialną. Odprowadzałam Krzysia do szkoły, przy wejściu w salce stał wózek z płaczącym dzieckiem. Małe - poniżej roku, szczuplutkie, goła główka (ale to norma), jakaś kurteczka typu bawełniany jersey z podbitką, dość ciepła, na dole śpiworek tego samego typu. Przystanęłam bo tak mam - zagadałam do dziecka (język się przy takim maluchu mniej liczy niż ton) porobiłam głupie miny, zaczęło się to śmiać. Rozkopało się z tego śpiworka, ale musiało już wcześniej poradzić sobie z zapięciem. Jak zobaczyłam wystającą GOŁĄ NÓŻKĘ w skarpetce tylko to zdębiałam. Pampers i skarpetka - koniec.
 
klaczku po twojej opowiesci nawet mnie sie zimno zrobilo i ciary po plecach przeszly:szok::szok::baffled::baffled::confused::confused:
A kto ma cie zalowac cierp cialo:-D ja jadlam cos pysznego -wszystko do kibelka poszla- potem plakalam ze takie dobre a ja to wszystko zmarnowalam:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: a Ł tylko sie smial:zawstydzona/y:
 
witam popoludniowo
klaczek- to dziwni ludzie tak chowaja swoje dzieci.ja pamiętam jak bylam w usa i pracowałam w takim przy domowym przedszkolu były tam dzieci w róznym wieku od niemowlaków po 6 letnie
wiec wiadomo maluchy maja papers wiec przebralam wszystkie a potem przyszlo do mnie dwóch chlopców 6-letnich i mowia ze oni tez maja pieluche myslalam ze sobie zartuja ale oni swiete pyski wiec sciagnelam im dresiki i patrze no pampers i nawalone tak ze lepiej nie pytac.poprostu zdebialam 6 latki w pamersie.Ale amerykanie maja to gdzies dziecko ma sie samo nauczyc a jak nie umie trudno pampers na tylek i jazda.
a-gala-no ja też mam taka nadzieje ze mi sie udało tym razem.Cycki mnie bola juz tak od dobrego tygodnia i sutki sciemnialy a tak mialam wczesniej jak bylam w ciązy takze moze?no nie nakręcam sie koniec...co ma byc to bedzie
 
Jankesowa, ja mam lepiej bo moje kochanie absolutnie się nie nabija. Wczoraj osobiście w gatkach, w środku nocy latał na parter po colę. Ni krzty wyrzutów sumienia nie miałam - tak samo jak on wstaję rano do pracy, a w końcu kto się walnie przyczynił do zaistniałego stanu rzeczy? Skoro ja rzygam to on może biegać po colę. Jakby coś, mogę się zamienić. A dziś sesemesek z pracy: "Cześć kochanie, jak się czujesz?" "Dobrze, kochanie, miło że pytasz. Gotuję obiad i staram się nie narzygać do Twojej zupy."
Karollcia, jak mnie się tak robiło to potem były dwie kreski. Po mojemu wpadłaś. :)) A pampersy u sześciolatków widziałam i w Polsce. I flachę z kaszka na mleku, taką ze smoczkiem u dziesięciolatka. I to nie były dzieci z deficytami rozwojowymi - po prostu nie nauczone jednego i nie oduczone drugiego.
 
Ostatnia edycja:
a-gala- no mysle ze na pocztaku przyszlego tygodnia.szczerze mowiac najchetniej to juz bym zrobila ale nie nakrecam sie
klaczek no mam nadzieje ze wpadłam:)ale bym sie cieszyla
napewno bedzieci jedne z pierwszych jak sie dowiecie
 
reklama
Do góry