Ikka, dzięki. Teraz to uważam żeby się nie zabić. Jest potwornie ślisko - nieodśnieżone chodniki zmieniły się w wyboiste lodowiska na których nawet gruby protektor okazuje się nieprzydatny. Chodzi się krokiem emeryta-manekina i trzeba naprawdę bardzo, bardzo uważać. Brrr...
Za to Pasożyt postanowił wybrać mi jajka. W życiu tak nie rzygałam. Powiedzonko "rzyga jak kot" jest z czapy - wiem coś o tym mam koty. Jak zaczęłam wieczorem, tak się ciągnęło przez noc, już z pustym obolałym od skurczów żołądkiem, ale nie chciało przestać. Wq... się i wypiłam colę - potem już tylko raz a porządnie i był spokój wreszcie. Nad ranem. I nie zatrucie - wszyscy jemy to samo, gulasz był ok, ziemniaki tym bardziej.
Spać mi się chce. Idę do pracy.
Za to Pasożyt postanowił wybrać mi jajka. W życiu tak nie rzygałam. Powiedzonko "rzyga jak kot" jest z czapy - wiem coś o tym mam koty. Jak zaczęłam wieczorem, tak się ciągnęło przez noc, już z pustym obolałym od skurczów żołądkiem, ale nie chciało przestać. Wq... się i wypiłam colę - potem już tylko raz a porządnie i był spokój wreszcie. Nad ranem. I nie zatrucie - wszyscy jemy to samo, gulasz był ok, ziemniaki tym bardziej.
Spać mi się chce. Idę do pracy.