Ciąża Po Poronieniu

[trawa]

Talf13 nie robiłam tajemnicy, że jestem w ciąży nawet w tych początkowych tygodniach, bardzo się cieszyłam, w pracy powiedziałam tylko później ale to norma. Juz sie przyzwyczaiłam do mówienia co się stało, bo oczywiście pytania są codziennie.
Bardzo dobry ten twój pierwszy krok, niech następy będzie taki, aby na widok kobiet w ciąży nie płakać, Ty też będziesz, zobaczysz!!! I nie myśl o sobie, że nie jesteś prawdziwa kobietą, nawet nie wiesz jak wielu z nich dotyczy problem poronienia, tylko o tym nie mówią. Jesteś kobietą stu %, tylko taką co miała mniej szczęścia, ale zobaczysz te przeżycia dadzą ci siłę i od tej pory już inaczej będziesz patrzeć na życie-byle pozytywnie!

anastazja to lecz to paskudztwo i może razem zaczniemy staranka

a gdzie ilonka26 czy ktoś widział ilonke??

 

[kasiawd]

Cześć dziewczyny wpadam tylko na chwilkę, robię sobie małą przerwę od cpp.
Wczoraj byłam na usg wszystko w porządku dzieciątko rośnie ma juz 2,27cm serduszko pięknie bije.
Pozdrawiam

Moje aniołki:
Olek 10.11.2008
[*]
Mikołaj 23.03.2009
[*]
Michał 04.11.2009
[*]
Ada 04.05.2010
[*]​

 

[agamati1]

Witam i przepraszam, że tak wpadam tylko na chwilę....
Nie mam ostatnio na nic czasu, więc i do komputera siadam niezbyt często.... piszecie dużo, więc nie jestem wstanie Was nadrobić....
Gratuluję wszystkim nowozafasolkowanym - dbajcie o siebie babeczki i życzę nudnych ciążowych miesięcy....
witam nowe mamusie aniołkowe i zapalam światełko dla Aniołków (*) - to nie tak miało być...
Kłaczek - cieszę się, że u Ciebie wsio ok. trzymam kciuki, aby tak było przez kolejne 7 miesięcy....

ilonko - gdzie zniknęłaś?????

kobietko - nie zazdroszczę moli....

Cześć dziewczyny wpadam tylko na chwilkę, robię sobie małą przerwę od cpp.
Wczoraj byłam na usg wszystko w porządku dzieciątko rośnie ma juz 2,27cm serduszko pięknie bije.
Pozdrawiam

Moje aniołki:
Olek 10.11.2008
[*]
Mikołaj 23.03.2009
[*]
Michał 04.11.2009
[*]
Ada 04.05.2010
[*]​

SUPER WIEŚCI!!!!!! TRZYMAM KCIUKI ABY NADAL WSZYSTKO BYŁO DOBRZE!!!!!!!!

A U MNIE: dziś 12dc, staranka w toku.... jednak nic na siłę, jak nie teraz, to za miesiąc,dwa..... boboseksy też są miłe....

 

[karollcia33]

TRAWA-dziękuje.Tak Tymek trenuje karate z wielkim zapałem.Własnie 17 grudnia ma egzamin na pomarańczowy pas i jest bardoz przejęty.Trzymajcie za niego kciuki.
Na poczatku myślałam że wszytskie bąble zdają ale niestety tak nie jest.Kurcze strasznie głupini chyba nie wiedząjak takiemu małemu musi byc przykro jak nie zda.a przecież to podstawy dopiero przecież chodzą dopiero 2 miesiące.
No ale takie mają zasady.
Talf13-KOCHANA TY WCALE NIE JESTEŚ GORSZA.Nie myśl tak.No ja bym nie robiła z tego tajemnicy po co?!wiem że pytania są ciężkie.mnie tez sie do tej pory pytaja jak ma sie maleństwo bo przecież widzieli mnie z wielkim brzuchem latem i odpowiadam.Nauczyłam się tutaj dzieki dziewczyną o tym mówic głosno bo wcześniej cały ból praktycznie duziłam w sobie a tak jak sie wygadam to mi lepiej sprobuj.najpierw moze pisz tutaj co ci lezy na sercu.przytulam
KASIAWD-super wieści
AGAMATI-u nas też staranka cały czas w toku ale jak nie teraz to za miesiac co ma byc to bedzie prawda?

 

[Emy]

Hej babeczki!

U mnie niestety wyszlo na podtrucie z tym zoladkiem, bo dostalam @. Bylismy dzisiaj u lekarza, umowilismy sie na badanie droznosci jajowodów na poniedzialek. Okazalo sie ze niepotrzebnie panikowalam, wyczytalam w necie ze to sie robi ze znieczuleniem, a potem trzeba 2 godz.lezec w szpitalu no i ze potwornie boli.
Lekarz mi dzis powiedzial ze to sa jakies podstarzale metody, teraz to sie robi szybko i bezbolesnie i nawet bez znieczulenia. Zobaczymy.
To moj ostatni cykl z clo i cala panikuje co dalej
Przegadalismy chyba z pol godziny o in vitro. Powiedzial, ze jak tak sie dalej bede stresowac ze juz, to on mi moze in vitro w kazdej chwili zaproponowac, chociaz narazie nie widzi potrzeby i karze mi sie uzbroic w cierpliwosc.
Powiedzial tez ze po badaniu droznosci 90%jego pacjentek zachodzi w tym samym cyklu

Smieszne z ta watrobka, tez gdzies czytalam ze w ciazy nie mozna. moja przyjaciolka niedawno urodzila, przez cala ciaze wcinala watrobke bo jej tak zasmakowala, jadla chyba raz w tygodniu

Talf13 witaj na forum, dla twojej kruszynki
[*], ja tajemnicy nie robilam, moj stan byl widoczny golym okiem. a o ciazy powiedzielismy wszystkim ok. 8tygodnia


Przyjezdzaja do nas jutro znajomi meza na 2, 3 dni, wiec moze mnie nie byc. Zobaczymy. Zycze wam milego weekendu
Buziaki!!!

 

[elza ab]

Witam
Nie wiem czy w prawidłowym miejscu piszę, ale jesli tak to chetnie dołączę do was.
A moja sytacja wygląda tak:
Mam za sobą 4 poronienia i jedna donoszona ciążę. W pierwszej ciąży mialam widoczną akcje serca na poziomi 7 tyg, po dwoch tyg akcji juz nie bylo. Zlecono mi wtedy tylko podstawowe badania jakie sie robi po poronieniu i nie przyniosly zadnej odpowiedzi. Pierwsze poronienie to ponoc nie patologia, dopiero 3. W drugą ciąże zaszlam po 3 latach starań i byla to ciąża donoszona. To byla trudna ciąża, zakonczona cesarką miesiąc przed terminem. Powodem do cesarki bylo niezdiagnozowane krwawienie i zanikajace tetno dziecka. W 3 ciążę zaszlam po 7 miesiącach od urodzenie córki: słaba kreska na teście, usg wskazywało o 3 tyg mlodsza ciążę i w końcu plamienie, krwawienie.Nie zlecono mi dodatkowych badań, uznano to za pech i kazano probowac dalej. W 4 ciążę zaszłam w jakies 3 miesiace po zabiegu i sytuacja dokladnie taka sama jak w 3 ciąży. Zlecono mi badania, które wykazały zespół antyfosfolidowy. W piątą ciążę zaszlam w 7 miesiacy po ostatniej i:test silny, pierwsze usg to prawidlowo umieszczony pęcherzyk, drugie usg akcja serca na poziomie 7 tyg, tydzien potem akcji serca juz nie bylo. Jutro mam zabieg. Od początku tej ostatniej ciąży byłam na:akard, clexane, duphaston, nospa. Mój lekarz prowadzacy uwaza ze nie ma juz co szukac innych przyczyn, pech, ale trzeba probowac dalej na tych lekach i powinno sie udac.
Czy któras z was miala podobna sytacje? Czy po mimo stwierdzonego zespolu, zazywania leków poroniła? Czy nie szukano innych przyczyn?
Ja juz naprawde czuje sie bezsilna, nie wiem czy wogole walczyc o drugie dziecko czy odpuscic, jakie mam szanse, czy to co slysze jest prawda czy nie.

 

[Emy]

Witaj elza, bardzo mi przykro z powodu twoich strat.
oczywiscie dobrze trafiłas, wiele dzieczyn na tym wątku bierze badz brało te leki. myslę, ze ci doradzą.
Ja nie za bardzo się znam, ale byłoby milo gdybys zostala z nami dłuzej

 

[As 76]

Witam piątkowo.

Ostatni dzień leżenia w łóżku yuuuppppiiii
Od jutra powolutku wstaję i zaczynam żyć od nowa.
Kończy mi się wegetacja w łóżku.

 

[just79]

As, a oprócz tego, że cieszysz się na szaleństwo od jutra, to jak samopoczucie? bóle minęły?

Elza, witaj! bardzo mi przykro (*)
A może leki źle były ustawione i temu nie pomogły w utrzymaniu ciąży? albo mimo, że od początku ciąży je brałaś, to to jednak było za późno? U mnie wyniki przeciwciał antykardiolipidowych wyszły ujemne, ale w ciąży miałam acard i clexane 0,4 od pozytywnego testu, czyli u mnie był to akurat jakiś 35 dzień cyklu. Niektórym tu dziewczynom lekarze kazali brać te leki już od owulacji.
A może u Ciebie ten zespół jest na tyle zaawansowany, że trzeba byłoby go podleczyć jeszcze przed ciążą?
przytulam i radzę zostać z nami :-)

 

[As 76]

As, a oprócz tego, że cieszysz się na szaleństwo od jutra, to jak samopoczucie? bóle minęły?

just szaleć jeszcze nie będę ,bo za wcześnie.;-)
Ja tylko zamierzam już wstać i zacząć troszkę chodzić.

Samopoczucie jest oki ,a bóle jeszcze są ,ale już do zniesienia i z mniejszą ilością Dicloratio Retard i Pyralginy.
Buscopan i Cipropol pozostaje nadal w stałej dawce jeszcze przez tydzień.
Zawroty głowy i nudności też już całkiem do zniesienia.
Jedno jest pewne.Choroba się cofa. :-):-):-)
Jest coraz lepiej.