Ciąża Po Poronieniu

[EwelinaK26]

Witam się i ja

Dla "nowych" aniołkowych mam--spokoju, cierpliwości zostańcie z nami zapalam światełko dla waszych aniołków(*)

karolcia33 i jak tam idziesz do spółdzielni??? Daj im popalić z nimi krótko trzeba
kłaczek uśmiałam się dobre z tą broszurką dobre
as tak jak dziewczyny piszą dzisiaj proszę leżeć do góry d.... i nic nie robić nie dźwigać przedewszystkim, trzymaj sie kochana i czekamy na wieści od lekarza
zjola no i super mam nadzieję że jednak lekarze się mylą i .... wiesz co
lilianko kochana dziękuję raz jeszcze

U mnie @ się kończy biorę tabletki anty nie chcę ale muszę. Zapytałam się mojego męża czy po tych dwóch opakowaniach jak lekarz powie że jest ok to czy się zaczniemy starać on na to że oczywiście a ja.... mam mieszane uczucia wiecie pewnie jakie strach i jednocześnie nadzieja no zobaczymy pod koniec stycznia....

 

[karollcia33]

EwelinaK26 byłam rano w spółdzielni ale nic nie zdziałałam ale powiedziałam że tego tak nie zostawie.Napisałam pismo adresowane na Prezesa a niech wie co się dzieje może wtedy sie wezma do roboty!
no i chce odszkodowanie.tym razem nie popuszcze.za dużo tego.
No kochana musisz być na to gotowa nic na siłe.My próbujemy i zyje nadzieją że może już.Bardzo bym chciała.
Czas mija a mnie to boli coraz bardziej.wiem że Meli mi nikt nie zwróci ale może dzidzia wypełni tą pustkę która teraz panuje.

 

[aga2323]

Dziewczyny pomozcie mi przeanalizowac te wyniki,:
robione w 4 dniu cyklu: LH 4.60
FSH 4.93
progesteron w 22 dniu cyklu 11
zaznaczam ze ostatnia przerwa pomiedzy @ wynosila 50 dni, a owulacje w tym cyklu mialam w 17-18 dniu.Blagam pomozcie mi bo lekarz mi powiedzial ze on nic mi nie jest w stanie powiedziec bo mam nieregularne cykle.

 

[anastazja1m]

zjola - jak to się zdarza u lekarzy najpierw straszą później przepraszają(i to nie wszyscy), ale też są ludźmi i czasami się mylą, oby u Ciebie właśnie tak było.Dobrze że mężuś jednak chce się dalej starać, tylko skonsultujcie się z lekarzem i do dzieła &&&&:-) Podziel się słoneczkiem , bo u nas pada ..... deszcz
ewelinaK26 - Ja mam tak samo jak Ty, już bym chciała, ale mam ogromny lęk - a co jeśli to się powtórzy. Staram się nie myśleć, ale tego nie da się zapomnieć.

karollcia33 - przytulam Cię. Jak się czujecie już na siłach to chyba nie ma na co czekać, ten rok się już kończy, więc następny będzie lepszy , bo przecież nie może być tak że cały czas jest źle!!Uszy do góry :-)

 

[karollcia33]

anastazja1m no kochana ja czuję sie na siłach i mój T też.No ja mam też taką nadzieję że kolejny rok będzie lepszy dla mnie jak i dla wszystkich dziewczyn,że pojawi się wiele fasolek.A ten 2010 to będę przeklinać do końca życia

 

[As 76]

Dziewczynki u mnie do dupy totalnie.:-(
Muszę koniecznie wytrzymać do tej 20.30 ,ale ciężko będzie.
Boli coraz mocniej .
Ogólnie momentami całkowicie przechodzi a momentami ból narasta.
Cięzko określić dokładnie co to.
Stawiam na coś z macicą i jajnikami.
Dół brzucha boli a przy dotyku bardzo boli.
Nie jest za fajnie ,
Zaczynam się bać.....

 

[onaxxx]

As moze to zapalenie jajnikow, czemu czekasz do wieczora ....jedz do szpitala zrobia usg , badania...bo jesli to cos powazniejszego np jakies powiklania po zabiegu to kazda chwila sie liczy

 

[EwelinaK26]

AS ja to samo miałam dwa miesiące do lekarzy chodziłam najpierw oczywiście był gin mówił że nic nie widać i on nie wiem i że mam iść do rodzinnego u rodzinnego dała mi tabletki na pęcherz;/ po paru dniach zaczełam po nich zwracać poszłam do niej znowu skierowała mnie na usg brzucha tam lekarz powiedział że jest ok i że to pewnie ginekologiczne sprawy i znowu był ostry ból w dole brzucha i tego samego dnia poszłam znowu do gina i powiedział że ten pęcherzyk graffa mi nie pęka i dlatego tak boli;/ dał tabletki anty na 2 miesiące oj nie mam siły....

Na dodatek dzisiaj w domu mają mi meble do kuchni mątować od 12 czyli zaraz tam powinni być ale rano elektryk miał tam jechać i gniazdka wszystkie pozakładać dzwoni do mnie że nie ma gniazdek ...jak do ch.... nie ma gniazdek się pytam a on że przeszukał cały dom i nie ma przecież ja zaraz dostanę nerwicy klucz ma tylko budowlaniec i znowu mi coś z domu znikneło co ja mam zrobić zaraz tam pojadę i go chyba ubiję.....

 

[As 76]

As moze to zapalenie jajnikow, czemu czekasz do wieczora ....jedz do szpitala zrobia usg , badania...bo jesli to cos powazniejszego np jakies powiklania po zabiegu to kazda chwila sie liczy

Raczej to ta torbiel,albo zapalenie macicy.:-wściekła/y:

AS ja to samo miałam dwa miesiące do lekarzy chodziłam najpierw oczywiście był gin mówił że nic nie widać i on nie wiem i że mam iść do rodzinnego u rodzinnego dała mi tabletki na pęcherz;/ po paru dniach zaczełam po nich zwracać poszłam do niej znowu skierowała mnie na usg brzucha tam lekarz powiedział że jest ok i że to pewnie ginekologiczne sprawy i znowu był ostry ból w dole brzucha i tego samego dnia poszłam znowu do gina i powiedział że ten pęcherzyk graffa mi nie pęka i dlatego tak boli;/ dał tabletki anty na 2 miesiące oj nie mam siły....

Na dodatek dzisiaj w domu mają mi meble do kuchni mątować od 12 czyli zaraz tam powinni być ale rano elektryk miał tam jechać i gniazdka wszystkie pozakładać dzwoni do mnie że nie ma gniazdek ...jak do ch.... nie ma gniazdek się pytam a on że przeszukał cały dom i nie ma przecież ja zaraz dostanę nerwicy klucz ma tylko budowlaniec i znowu mi coś z domu znikneło co ja mam zrobić zaraz tam pojadę i go chyba ubiję.....

Ja też w sumie myślę,że to może być od rezgulowanych cykli,bo ja byłam w sumie bardzo długo na anty i odstawiłam przed ciążą.

Sama nie wiem co o tym myśleć.
Jedno wiem,że na pewno torbiel się nie wchłonęła ,bo ją czuję ....
Do tego podejrzewam ,że ona uciska na jakieś narządy i dlatego mam bóle w klatce i wrażenie takiego wzdęcia.
Nie mam apetytu i w ogóle jest do du...y .
Do tego podejrzewam ,że przy okazji może to też być wyrostek...
Ech życie....:-----(

 

[a_gala]

As - to nie są żarty, lepiej jedz do szpitala, albo poproś swojego lekarza, zeby przyjal Cie poza kolejnoscia...

Karollcia33 - u mnie jest to samo, czas mija, a bol jest coraz wiekszy, myslalam, ze sie z tego pozbieralam, ale niestety...wspomnienia powracaja ze zdwojona sila

wiecie co wlasnie moja znajoma oznajmil, ze musi zrobic test, bo okres jej sie spoznia, i ze wogole jest nie zadowolona, bo teraz nie jest gotowa na dziecko, bo ma na kwieceien urlop zaplanowany, bo to, bo tamto (dodam, ze ma meza i jej sytuacja finansowa jest raczej ustabilizowana), bo ona chciala dopiero od sierpnia 2011 starac sie odziecko. wkurza mnie takie cos, zamiast z radoscia przyjmowac ten najwspanialszy dar od losu, to ma jakies nieuzasadnione pretensje...hmmm.... ja tez tak wszystko planowalam i co? i jest jak jest, teraz jak juz jestesmy "gotowi", to niestety dzidzi nie ma