reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

no mnie też to boli.. że my chcemy że te dzieciatka są upragnione i nic tego a takie nie powiem co rodza bez rzadnego ale.W ciązy nie dbaja o siebie tylko pija pala i bóg wie co jeszcze.szlak mnie trafia jak widze taka zataczająco się z wielkim brzuchem.
tylko szkoda mi tych dzieciaczków bo co one winne.

No a u mnie z tym sluzem to też róznie bywało.Raz była raz nie ale dwa razy zaszłam w ciąże to i mam nadzieje że i trzeci raz się uda.
Z tymkiem to wiedziałam od samego początku że jest a z Melką to dowiedziałam sie w 14 tygodniu.okres miałąm regularnie, testy ciążowe wychodziły negatywnie.
No ale taka widocznie moja natura.

A mnie też dziś szlak trafia.mieszkam nja ostatnim piętrze (IV)i po raz enty zalało mi kuchnie.cieknie z dachu a w ubiegłym tygodniu zglaszałm do społdizleni i nic.jutro ide do prezesa niech wie co sie dzieje i bede probowala wlalczyc o odszkodowanie.
 
reklama
Ola**, dzięki, jak młody bóg, poza może bólem piersi wciąż solidnym i takim "bede rzygać, nie bede rzygać". Muli. Ale jest ok.
Anastazja1m, koty są kochane, z wyjątkiem tych które o 4 rano drą pysk na całą chałupę. Zwłaszcza jeśli kot jest głuchy jak pień, a jego alter ego jest syrena okrętowa. Mam taki egzemplarz - nie do pobicia.
Lilijanna, w grę wchodzi dostawczak, ale to też wygodne. Zobaczymy, mam sporo czasu. Sprawdziłam loty, w zeszłym roku Ryanair nie latał z Leeds do Krakowa w zimie, teraz te loty będą. Lepsze to od nocnych z Doncaster do Katowic bo potem nie ma co ze sobą zrobić w nocy na dworcu w KRK. Zobaczymy.

Macie rację - zajść to jedno, a donosić i urodzić to insza inszość. A już wychować to odrębny eksperyment.
Odebrałam w Child Center ten pakiet... Ażeby ich pokręciło. Pomijam tonę druczków - norma - ale po cholerę mi teraz broszurka z m.in. wyszczególnioną listą możliwych wad wrodzonych od bezczaszkowia przez przepuklinę oponowo-rdzeniową, po dysplazję stawów biodrowych. No po cholerę to na dzień dobry? Jakby i bez tego mało było lęku. Za to genialne pytania typu "ile razy w tygodniu po alkoholu nie pamiętasz zdarzeń?" i instrukcja dla Rajmunda czego robić ze mną nie może... Powala. Nie wolno mu mnie bić, wymuszać seksu kiedy dzieci patrzą, mówić że jestem brzydka, decydować ja się mam ubrać, zabierać mi pieniędzy... Broszurka o przemocy domowej... Matulu...
 
Ostatnia edycja:
Kłaczek - a jak już urodzisz to wtedy może bić czy dostaniesz kolejną broszurkę na urlop macierzyński?
Karollcia33 - mój mi też gadał od samego początku, że jestem w ciąży no i miał rację :-)
 
WSZYSTKIEGO MIKOŁAJKOWEGO!!!!!:-):-):-)
PRZEDE WSZYSTKIM TYCH WYMARZONYCH PREZENCIKÓW!!!!:tak::tak::tak:


nie pojawiam się, ale myślę o Was wszystkich codziennie i trzymam kciuki!!!
(*)(*)(*)dla naszych nowych Aniołeczków.Dziewczyny bądźcie dzielne.mam nadzieję, że każda z Was odnajdzie w sobie jeszcze wiarę i radość, bo jak widzicie, co chwilkę wśród nas pojawia się nowa mamusia z cudownym bobasem, jako dowód na to, że nie jest jeszcze wszystko stracone.
co do śluzu...miałam zdecydowanie "ładniejszy"podczas stosowania castagnusa.ale w cyklu kiedy teraz zaszłam w ciążę, to nie przyjmowałam tego preparatu i też myślałam, że śluzu mało i bach:)na wkładce śluzu nie było, ale jak byłam na wizycie u gin w połowie cyklu, to mówiła, że mam piękny czysty śluz płodny, więc może nie zawsze jest tak, że aż wtpływa:)
 
Nie wiem, Lilijanno, ale zauważyłam że nie wspomnieli jakobym ja nie mogła bić Rajmunda, zabierać mu kasy i wymuszać seksu... Hmmmm... Z tym seksem to chyba w ogóle lipa bo jakby nie patrzeć to dziecko patrzy. Chociaż... Może lepiej zeby jak najwcześniej poznawało tatusia? No i stoi jak wół, że nie wolno mu mówić mi że jestem brzydka... A jak on mi mówi "paskud" to nie jest przypadkiem to samo? Będzie się musiał pilnować, bo jak ktoś podkabluje to może opieka społeczna się tym zainteresować.
A tak w ogóle to zaczyna się ten cholerny ósmy tydzień... Byle przetrwać do 11, potem może już będzie spokojniej.
Z ciekawostek zabawnych. Poszłam do Child Center z młodym - gada po angielsku jak tubylec, może się przydać. Pani w okienku do drugiej pani powiedziała "ta para" - młody się zapienił. Boszszsz... Wytłumaczyłam grzecznie, że to mój syn i tak w ogóle to ja lubię dzieci ale nie w ten sposób. Ok, chyba to kupiła, ale w trakcie tłumaczenia, powiedziałam jej że mam 42 lata i ww tym momencie kobić oblała egzamin. Spytała "i jeszcze chcesz mieć dzieci?" Oż, kurka... Wiem, w Polsce na ciężarówkę w moim wieku patrzy się jak na ofiarę watykańskiej ruletki co to się jej wpadło na wstyd i pohybel, ale wydawało mi się że Anglia jest bardziej nonkonformistyczna. Wiem, mam zamiar być starą matką, ale nie musi mi tego nikt dodatkowo uświadamiać.
 
Ostatnia edycja:
oj kłaczek powalają mnie anglicy na kolana normalnie -czego to oni jeszcze nie wymysla :-D
a i nie mysl tyle, bo szkoda stresow :-) chociaz moze mi sie teraz łatwo gada, ja z rykiem od gina wyszlam w 10tygdoniu jak mi zrobil usg i widzialam jak maly fika, rusza łapkami itd. wyszłam z gabinetu usmiech na ryju patrze na adama on taki zestresowany cały blady jak sciana i jak na mnie spojrzał to ja w ryk i przez 15 min. nie umiałam slowa wydusic biedak nie wiedzial o co chodzi dopuki pielegniarka nie przeczytała w karcie-akcja serca 150/ min. i dała mu zdjecie które mi gin do karty włożył... wszyscy sie smiali a ja cała uryczana byłam... wczesniej w tych tygodniach nie bylo tak wesoło, z gabinetu wybiegałam z płaczem ale z innego powodu...

trzymam kciuki za was i wasze fasolki i czekam az znowu sie lista skarbow powiekszy
 
Nie da się nie myśleć, Pati.b. Zwłaszcza teraz, kiedy jak przekleństwo wraca wynik usg - obumarła ciąża ośmiotygodniowa. W 10/11tygodniu dopiero się wydało, więc... Skąd ja mam wiedzieć że teraz nie będzie podobnie? Cały dowcip polega na tym że dowiedziałam się o martwej ciąży w dwa tygodnie po jej obumarciu - tylko scan może mnie upewnić że w danej chwili wszystko jest ok.
 
kłaczek u mnie tez bylo tak jak u ciebie, serduszko przestalo bic gdzies w 8 tygodniu.. tez o tym nie wiedzialam dopuki usg nie zrobilam.. mi w tej ciazy jedno najbardziej pomoglo... zakupy dla bobasa ja kupowalam od 7 tygodnia i to mega ilosci..i na ceny nie patrzylam mam nawet pajaca za ktory dalam 50zl :-D dopiero pozniej mnie olsnilo ze sa przeciez tansze... no wiec jak masz okazje to sie na zakupy wybierz i rob prezenty dla małego marudy :-) wkoncu dzis mikołaj :-) najwazniejsze jest zeby wierzyc w swoje dziecko ze jest silne ze przetrwa wszystko, zeby czulo ze w nie wierzysz ;-)
 
reklama
Bardzo ją lubię, Emy - to piękny utwór. Swego czasu śpiewała ją Marynia, a kilka razy Chudy. W jego wykonaniu miała szczególny wyraz - on ma zanik mięśni. A Marynia wygrała nią międzynarodowy festiwal.
Z repertuaru E. Geppert jeszcze to :YouTube - Edyta Geppert - Nie zaluje

Pati.b, zakupy robiłam poprzednio. Mam dużo ciuszków - i takie maleńkie i większe... Nawet mam kurteczkę F1 na jakieś pół roczku. Śpiworki, nosidełko, pajacyki, koszulki... Kupowałam takie uniwersalne, dla chłopczyka i dziewczynki dobre. Kurteczka... Bo się Rajmund podśmiewał że jeszcze skóry na motor nie mamy dla bobasa, to kupiłam taką jak dla małego Kubicy - niech wie - nawet jak by dziewczynka była, to przy nas nie ma szans nie jeździć na motorze. Mnie te ciuszki po fakcie dobiły - musiałam je spakować a nie potrafiłam się do tego zabrać, nie mogłam na nie patrzeć. W końcu spakowałam, Rajmund kazał mi je ze sobą zabrać do UK - że będą jeszcze potrzebne. Oby się nie mylił. To wielki karton, są w nim także ciążowe spodnie które zdążyłam kupić w maju bo zaczynało mi być ciasno w normalnych. Poczekam jeszcze trochę, jak będę pewniejsza to pewnie rusze na łowy - tu na car bootach można super ubranka po 10-20 pensów kupić. Używane, ale wiesz jak to niemowlęta - nie zniszczy a wyrośnie.
Teraz nie chcę wierzyć - boję się. Biorę poprawkę na wszelki wypadek, chcę być przygotowana jeśli to w ogóle możliwe, że znów się nie uda. Chcę. Bardzo chcę żeby się udało, ale nie chcę tak jak poprzednim razem wierzyć z niezachwianą pewnością, potem ze zdziwieniem zobaczyć dziwne plamki, przechodzić od nadziei do najgorszych obaw i z powrotem, a potem usłyszeć wyrok którego tak naprawdę nie brałam pod uwagę. Bo idąc na to cholerne usg, zdążyłam przerobić koszmar nadziei i zwątpienia i jak ostatniej deski chwycić się myśli że walczymy, że moje dziecko na pewno żyje, że wszystko jest dobrze, może hormony trochę siadły, więc wyrównamy i be ok. I nie było. Nie chcę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry