reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

dziewczyny PIEKNYCH PREZENTOW OD MIKOLAJA ZYCZE :) a przede wszystkim tych najcudowniejszych, czyli fasolek w brzuszkach :)

u nas kolejny starankowy cykl pomalu ma sie ku koncowi, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jakos totalnie nie wierze, w to ze @ nie przyjdzie...martwi mnie, ze nie obserwuje u siebie praktycznie plodnego sluzu...a gdzies wyczytalam, ze bez niego zaplodnienie za bardzo nie jest mozliwe, wiecie moze cos w tym temacie ???
 
reklama
a-gala ja mam ten sam problem.już nawet testy owulacyjne robię żey zobaczyć kiedy to akurat jest i nic.testy negatywne.może nie mam wogule owulacji?czy to możliwe?

No ja również dołaczam się do Mikołajkowych życzeń :)
oby tych fasolek trochę sie pojawiło i szczęsliwie urodziło
 
karollcia33 - ja sobie dalam spokoj z testami, z jakims obsesyjnym pilnowaniem owulki tez....co ma byc to bedzie, nie zawsze udalo nam sie kochac codziennie, bo akurat moj maz musial wyjechac na jeden dzien, zobaczymym za pare dni...
 
A_gala, Karolcia33 ja też robiłam ostatnim razem testy owulacyjne i wychodziły negatywnie. Nawet pisałam o tym na forum. Myślałam, ze nie mam owulacji a tym czasem zaszłam w ciążę. Co do śluzu, bo też kiepsko było, to łykałam w pierwszej fazie cyklu od pierwszego dnia miesiączki do połowy cyklu olej z wiesiołka w kapsułkach. Pomogło.
Niestety zajść w ciążę to jedno a urodzić dziecko, to drugie ale wam życzę, żeby u was dwie krechy na teście wiązały się z urodzeniem zdrowego dziecka.
 
zjola - wlasnie bralam olej z wiesiolka (w tym cyklu i w poprzednim) i niby sluz sie troche poprawil, ale plodnego bylo baaardzo malutko, prawie, ze wcale...:( ale jak sobie przypominam, to przed pierwsza ciaza tez tego sluzu, bylo tyle co na lekarstwo...dobra, musze wyluzowac chyba troche i nie analizowac tak kazdego szczegolu...
 
Ja też tak analizowałam i prowadziło to dokładnie donikąd. Pomimo przekonania, że owulki nie ma i, że śluzu nie ma dostatecznie dużo i, że plamienia miałam przed okresem i 4 dychy na karku, to dwa razy zaszłam w ciążę. Szkoda tylko, że potem nie potoczyło się to po mojej myśli.
 
no wlasnie, to juz osobny temat z donoszeniem ciazy i urodzeniem zdrowego dziecka....
no nic staram sie nie wariowac i nie myslec o tym bez przerwy, ale jest to baaardzo trudne...
 
My praktycznie z moim M odpuściliśmy sobie starania. Przez rok i tak nie możemy ale M mówi, że on już nie chce próbować. Może po roku mu przejdzie. Mnie to wszystko i tak nie może wyjść z głowy. Nie ma chwili żebym o tym nie myślała i jestem wściekła na mój pechowy żywot, ale trzeba żyć dalej.
Uszy do góry! Jakoś to będzie.
A dzisiaj na domiar złego dowiedziałam się, że jedna taka no ..... nie powiem, jest w ciąży po raz piąty! Ma dorosłego syna z którego ojcem nigdy nie była, potem wyszła za mąż i z mężem ma dwoje dzieci, potem się rozwiodła i ma czwarte dziecko z jakimś niebieskim ptaszkiem a teraz jest z nim znowu w ciąży i podobno to będą bliźnięta! Dziećmi się wcale nie zajmuje, tylko ich babcia, która ma prawie 80 lat! W nosie ma wszystko, siedzi tylko przed komputerem, nie pracuje (babcia tyra i lata do opieki społecznej, żeby te dzieciaki jakoś wyżywić) i taka będzie rodzić bez żadnych przeszkód jak by to było proste jak drut!
No to se pogadałam! I i tak to nic nie da!
 
reklama
Do góry