Karolciu dobrze, ze takie wiesci. Nie boj się clexanu, ja mam bardzo niski próg bólu, a się kuję
Clexan jest tani, tzn refundowany w aptekach cefarm kosztują 1grosz! W innej aptece około 12 zł. warto poszukać takich za grosze, bo 3 opakowania na miesiąc. Ja biorę 0,4 nie wiem czy wszystkie koszuja tyle samo. Wkuwam się mniej wiecej o tej samej porze, ale absolutnie nie co do minuty, także bez stresu. Czasami boli, czasami nie.. Trzymam bardzo mocno kciuki, żebyście z Ilonką miały prezenty i te leki pomogły. Szkoda, ze wcześniej lekarz nie dał, zgadzam się z genetyczką, ze jeżeli zrobiło się mnostwo badań i nic to warto je podać pacjentce. No ale nie ma co myśleć, co by było, żeby było, tylko walczyć!
Ilonko, życzę, żeby wymazy były ok, chyba już pisałam, ze ja swoich drugich wyników nie doczekałam, ale miałam stracha, jak je potem odbierałam. Tu fasolka a tu strach, ze coś się przyplątało, no ale miałam szczęście
A u nas mam nadzieję, ze dobrze, mój synuś jeszcze nie kopie, ale wierzę, ze żyje. Jak leżałam w szpitalu to codzinnie słuchałam tętna, ach co za dźwięk
Kobietko ja jestem po pełnym instruktażu naprotechnologii, czyli gapienie się w śluz, to moje zboczenie. W ciąży mam taki mleczny (chyba, ze krwawiłam, to nie) najbardziej płodny śluz, to taki, który po wzięciu w palce jest rozciągliwy (ponad 2 cm) przezroczysty i sprawia, ze czuje się taki poślizg w czasie wycierania (przepraszam za dosłowność) U niektorych dziewczyn tylko jedna cecha jest widoczna, wtedy też płodny. Sprawdzać go trzeba przy każdej wizycie w ubikacji, przed i po oddaniu moczu i koniecznie ściągać z papieru palcami. To naprawdę działa, ja dopóki nie wybrałam się do kliniki naprotechnologii byłam pewna, że nie mam śluzu (nigdy nie widziałam takiego jak jajko kurze)a okazało się, ze mam i moja ciąża z takiego śluzu i owulka z USG też się zgadzała.
Skierka nie chcę Cię nakręcać, ale to może być ciąża. W mojej drugiej tak było. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam ciepło.