reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziękuje dziewczynki za odpowiedzi.

As- trzymaj sie kochana, a w razie kiedy sie zacznie to masz jechać so szpitala czy w domu to przejść?
Agniesiar - mega &&&&&&&&&&&kciuki będzie dobrze.

Zjola- jak tam?

Liljana - ja marzę o tym dniu kiedy będe mogła utulić dziecko ,a mimo to wiem ,że tak jak napisałaś zawsze w nas pozostanie ten ból oswojony ,ukryty ,ale wieczny.

dziewczynki zaczytałam sie w tym artykule ,który wstawiła Elżbietka i popłakałam sie.

Ja dziś byłam na cmentarzu u dziadka przystanęłam nad grobkami Aniołków popłynęły łzy ,a potem zauważyłam pomiędzy dużymi pomnikami opuszczony pomniczek , zarośnięty zaniedbany gdyby nie to,że spieszyłam sie do pracy uprzątnęła bym go , na pomniczku pisało "Staś" został zapomniany dlatego zapalam dla Stasia (*).

Anniunia- jakie nagrabiłaś kochana masz prawo zmienić plany zdanie i już nie przejmuj sie tym , jeśli intersujesz ich tylko wtedy kiedy czegoś potrzebują to naprawde nie warto sie nimi przejmować;-)

Emy-ja chyba nie kojarze Twojego nicku, witaj i zostań z nami trzymam kciuki za staranka i zapalam (*)dla Aniołka

ide teraz na badania po i poczytam o badankach.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Na razie jest lepiej niż podejrzewałam - maleństwo jest nawet większe niż powinno - wiec na razie wygląda na to, ze rozwija sie wzorcowo - przypomina nawet już człowieczka, widać główkę i kadłubek. Co prawda nie bardzo jeszcze widać rączki i nóżki, ale jakieś tam zawiązki i owszem. Maleństwo ma już 13mm, wiec wygląda na 7 tygodniowego brzdąca, a nie 6 tygodni i 5 dni.

Jestem troszkę spokojniejsza, choć strach związany z możliwością złapania anginy od Julci nadal mnie przygniata.

Kupa nerwów odeszła, więc jestem wypompowana jak balon - padam na pysk.
 
Witam dziewczyny. Dzis zobaczyłam II. Boję się jak diabli. Nie mogłam długo uwierzyc, ze się udało. Teraz czekam na pierwsze UsG i jak zobaczę serduszko będe cieszyć się pełna geba. Trzymajcie kciuki.
 
Agniesiar- super,że mały wielki ludek rośnie :tak:bardzo sie cieszę.

Wisieńka- gratuluje kochana i mocno trzymam kciuki &&&&&&&&&&& aby wszystko było dobrze , nuudnej ciąży życzę:tak:
 
Wisienka - gratuluję kreseczek:) I oby wszystko było dobrze przez kolejne miesiące:)
Agniesiar - trzymam kciuki za Maluszka.
As - wirtualnie przytulam...
A ja wróciłam niedawno do domu i padam już dziś. Co nie zmienia faktu, że od razu zaczęłam podczytywać, co u Was. Przyzwyczajam się powolutku:)
Byłam dziś rano na cmentarzu u mojego Stasia. Tym razem z mężem. I tak jakoś jest raźniej. Bo ostatnio jak poszłam sama, to potem nie mogłam przestać płakać...
Zaliczyłam też wizytę u gin. Na szczęście wszystko jest ok. Moje bóle brzucha są najprawdopodobniej efektem ogólnego zastania organizmu po długim leżakowaniu. W środku ponoć czyściutko. No i są szanse, że niedługo przyjdzie @. Mam nadzieję... A potem zacznę się z gin zastanawiać nad tym, jakie badania porobić... Dziwnie było oglądać swój pustu brzuch i nie obserwować w nim ruchu:( A jeszcze smutniej było mi, gdy czekałam na wizytę i słyszałam dochodzące z gabinetu dźwięki dziecięcego serduszka. Przypomniało mi się, kiedy mój mąż po raz pierwszy usłyszał serduszko Stasia i śmialiśmy się, że bije tak szybciutko, jak mała lokomotywa. Jutro mija miesiąc od porodu i odejścia Stasia:(
 
miśkam cieszę się, że u Ciebie w porządku z brzuszkiem, teraz tylko @ i wszystko wróci do normy!
Na cmentarzu ja zawsze rozklejam się jak idę z mężem, a jak jestem sama to zapadam w jakieś otumanienie i jakby mnie nie było, wszystko robię mechanicznie i tylko rozmyślam. Wczoraj zrobiłam sobie spacer nad Wisłę i siedziałam na tej ławce w samym słonku i ryczałam jak głupia, bo same mamusie z wózeczkami chodziły. Ja miałam też tak spacerować! Już wszystko miałam zaplanowane, jak to będzie jak do pracy nie będę chodzić, jak będę czekać w domu z maleństwem na męża. Miało być różowo!

Przytulam Cie mocno! Wiem jaki ból czujesz, wczoraj minął miesiąc od odejścia Dorotki.
 
reklama
Do góry