reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
isza1988 zuch dziewczynka :)
Pisałam Ci https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-po-poronieniu-3780/index8998.html#post6149065

3mam kciuki!

kobietka22, ola** wracając na chwilę do mojego kręgosłupa, na szczęście trafiłam naprawdę pod dobry adres z rehabilitacją. Dziś konsultowałam się póki co telefonicznie, dużego pola do popisu nie mam. Z moich kilku kartek A4 z ćwiczeniami na kręgosłup, dostosowywanymi każdorazowo do mojego stanu, wybraliśmy dosłownie 2-3 ćwiczenia i tyle. Basen odpada, wizyty moje, czy też domowe również, bo przy ciąży wysokiego ryzyka rehabilitant niczego nie może tknąć, pas też nie za często, żeby się mięśnie nie odzwyczaiły od trzymania stabilizacji jako takiej kręgosłupa lędźwiowego i trzeba się tylko modlić, żeby mnie nie dopadł stan zapalny i się te kości nie zaczęły bardziej rozłazić, bo leków nie dostanę żadnych, a próg bólu może być obłędny.
Także staram się już poddać losowi, wiem że niedługo półmetek, ale sama wiesz, jak to jest z półmetkiem, pamiętam jak się denerwowałaś do 22 tygodnia bidulko. Dopóki szczęśliwie się nasze ciąże nie będą kończyły, nasze obawy będą zawsze i moim zdaniem będą uzasadnione.

Przecież to co się teraz dzieje, to ile nas tutaj jest i poza BB, pokazuje skalę poszczególnych tragedii ludzkich.

Owszem dawniej może nie było takiej diagnostyki, medycyna miała mniejsze możliwości ratowania, wspomagania, inne było również podejście ludzi, po prostu mocne dziecko i mocna matka przeżywały.

Nie mniej jednak odpowiedzialnością za nasze tragedie obarczałabym wiele czynników. Tak naprawdę nie wiemy dziś co jemy, co pijemy, czym oddychamy, musimy pracować, bo mamy kredyty, stresy cywilizacyjne, zawodowe, wszystko to nas nie wspomaga, pomimo ogromnego postępu medycyny.

Dziewczyny trzymajmy się mocno, a razem na pewno też jest raźniej, widzę to i za to Wam dziękuję ;)
 
Witajcie babolki.:tak::-):-)
Nie mam netu i wpadlam na zaklikanie do brata.:-D:-D:-D:-D
Sprawa nie jest prosta
Wtorek beta 634 dzis 720 ,więc malutko :-:)-(
Progesteron wtorek20,77 dziś 15,1 a jestem na dufastonie.
Po wynikach lekarz powiedział,ze to sensu nie ma ,bo sama widzę,że to ciąża nieprawidłowa i nie ma sensu tego podtrzymywać.:baffled::baffled:
Powiedział też ,że dlas pokojnego sumienia zrobimy jeszcze USG.
włączył USg i szok :szok::szok::szok:
Coś jest.:tak::-):-)
Określił to jako substancja pęcherzykowata śr.4.2 mm (?)
Endometrium pon- 8,2 wt -11 dziś 15 :happy2:
Na podstawie USG zdecudował,że jednak zostawiamy do poniedziałku leki ,a potem się zobaczy...

Gdybym była w normalnym szpitalu zostawił by mnie na oddziale,ale że to klinika to mnie wypisał.
Jestem z nim w kontakcie 24/h i mam dzwonić w kazdej chwili dnia i nocy jak coś się będzie działo.
Sytuacja jest taka ,że w kazdej chwili moę dostać krwotoku ,bo endo mocno już przerośnięte.:baffled::baffled::baffled:

Trzymajcie kciuki.
Jak odzyskam neta to będę z Wami
pozdrawiam
 
As słońce ja i tak nadal trzymam kciuki, bo nadzieje trzeba mieć myślę do końca, troche mnie zmroziło jak przeczytałam co ginek na początku ci powiedział, ale ....

Zjola trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i mam nadzieje, ze będzie wszystko dobrze!!! O której masz wizytę?
 
As ...kochana Ty wiesz. jestem z Tobą...

Dziewczyny...a mnie tak bardzo boli brzuch od wczoraj...jak na @...ale tak baaaardzo.a jej ani widu, ani słychu...ale momentami to az mi się ciemno przed oczkami robi z bólu...jek myslicie....czy to ona zaraz przyjdzie...czy to może byc coś innego...cholera?

miłego dnia
całuski.
 
Karolcia może wszystko zaczyna wracać do normy i hormony i twój organizm, czekasz dopiero na 1@ więc możliwe, ze jest jeszcze wszystko takie delikatne i stąd te bóle, jak nie umiesz dać sobie z nimi rady to może weź sobie coś przeciwbólowego, bo pewnie jesteś w pracy
 
ILONKO - dzięki...ja wiem, że ta pierwsza po zabiegu jest u mnie bardzo bolesna...wzięłam ketonal...bo tak...jestem w pracy...i muszę jakoś wytrzymać....ale oby to tylko @ miała przyjść...a nic innego sie tam nie działo...
 
Witam babeczki!

As dalej trzymam kciuki!

Ilonko dzisiaj mam wizytę o 15.20 i już jestem ledwo żywa ze strachu! Co prawda pojawiły się u mnie nowe ciążowe objawy, bo mdli mnie i straciłam zupełnie smak na herbatę, którą niegdyś piłam litrami ale do póki nie zobaczę kruszynki na monitorze to nie umiem się tym wszystkim cieszyć!
 
Dzięki, aga2323 - totalnie się tu nie orientuję, wiem że NIN to podstawa, na razie chyba tymczasowy bo nie pracuję i home office też jeszcze wisi do załatwienia, ale wobec Twoich instrukcji mam kierunek lotu zapodany.
Isza - tak trzymaj. Pomalutku, spokojnie robimy co trzeba i ma by dobrze.
Ikka - jak czytam Twoje wpisy to włos sie jeży. Mam tylko nadzieję że nie będzie już gorzej bo to co przechodzisz wystarczy na 3 zwykle babki i ze 4 ciąże.
As - trzymajmy się nadziei. Banalnie się mówi że umiera ostatnia, ale wierzę całym sercem że tym razem będzie dobrze. Musi byc - świat nie jest przecież tak całkiem do d...
Karolcia - przed pierwszą @ po zabiegu chciałam ściany gryźc, w czasie @ też i jak zwykle mam solidne @, tak po zabiegu lało się jak z kranu. Do tego stopnia że w drugim dniu leciałam na pysk - zimno, spac, słaba jak mucha. Dopiero teraz @ mi się zachowuje jak zawsze - porządna ale bez przesady i nie boli wściekle. Tylko krótka jakaś - w 3 dni się zwinęła do poziomu bladej końcówki, a zwykle ciągnęła te 5 i potem jeszcze ze 2 takiego udawania ze jest.
Zjola - nie fiksuj bo psychika potrafi namieszac jak cholera. Spokojnie. My tu z Tobą poczekamy, a Ty sie relaksuj. Weź dupsko w garśc - masz objawy? SUPER!! Jak jest fasolek to go zobaczysz. Pewnie jest skoro tak się czujesz, więc tym bardziej wyluzuj bo fasolki potrzebują spokojnej mamusi.
Napisała ta, co dopiero ma przed sobą sranie w pory.:))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry