reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karolcia dzięki za odpowiedz, ciekawre jak to będzie po 3 miesięcznej przerwie... przyznam się, że się boję a chyba problemy z myslenie m się zaczną jak nie dostane @. dwie kreski to dopiero początek nerwów o dzidzie... wiem wiem, skrzywione myslenie mam...

wcale nie skrzywione...wiesz, kiedyś w jakiejś książce przeczytałam....że dla Aniołkowych mam dwie kreski to dopiero nadzieja na ciąże....i ja niestety tego sie trzymam i te dwie kreski nie są już taką radością...jak te zobaczone po raz pierwszy...teraz zobaczenie ich to dopiero początek ciężkiej wędrówki.....
 
reklama
wcale nie skrzywione...wiesz, kiedyś w jakiejś książce przeczytałam....że dla Aniołkowych mam dwie kreski to dopiero nadzieja na ciąże....i ja niestety tego sie trzymam i te dwie kreski nie są już taką radością...jak te zobaczone po raz pierwszy...teraz zobaczenie ich to dopiero początek ciężkiej wędrówki.....

karolciu bardzo dobrze to ujelas, tez czuje, ze jak niedlugo zobacze dwie kreseczki (po raz drugi), to juz inaczej zareaguje, zaczne wierzyc w cud dopiero jak zobacze fasolke z bijacym serduszkiem, bo ostatnio nawet to nie bylo mi dane, a jak przebrne Iwszy trymestr, to juz bede szczesliwa na maxa :)
 
karolcia81 co racja to racja...zgadzam się w 100%... Boję się jak cholera co to będzie jak zobacze te dwie kreski.. A nerwy mi nie pomagają... Tylko jak ich się pozbyć?!

Powiem Ci, że jesteś dobrym duszkiem tego tematu.. Jak Cię czytam to dajesz wiarę.. Nie mogę uwierzyć skąd w Tobie tyle siły...tyle optymizmu... Ja już po tych dwóch razach jestem strzępem człowieka...uosobieniem pesymizmu.. A Ty ciągle tak radośnie i słonecznie patrzysz w przyszłość.. Zazdroszcze Ci tego.. I mam nadzieje, że Bóg Ci wynagrodzi... I że będziesz miała niejednego Szkrabka:-)
 
Karolcia dokładnie tak jak mówisz. nie zapomnę swojej reakcji po 2 stracie na radość dziewczyny z 2 kresek. pomyślałam "i z czego się cieszysz, to dopiero kropla w morzu i nie wiele znaczy.Tzn. znaczy wiele, ale niczego nie przesądza, zreszta tak samo jak rosnąca beta, bo może rosnąć a i tak coś jest nie halo". I jakoś jak rośnie i się ktoś tym zachwyca to ja nie umiem podzielać tej radości.ehh

a_gala a dokładniej skąd jesteś jak można spytac?
 
Ostatnia edycja:

Kłaczek
remonty widzę, że cię czekają, a gdy głowa zajęta.....:) Powodzenia
Z tymi remontami to też bez przesady - kwestia minimalnych środków - raczej próbowałabym własnymi siłami pociągnąć. Olejną farbę można z mebelka zdjąć, odkryć drewno, polecieć czymś neutralnym... To samo z drzwiami, które jakiś *&$^% okleił tapetą i... plakatami AC/DC - akademik, kurza twarz...
 
Ilonka26
Nam sie udało za pierwszym razem moj P sie śmial ze to był złoty strzał :-D . bede mósiala gin poprosic o te skierowanie na te badanie z obciążeniem ale napewno usłysze to samo że po pierwszym poronieniu nie potrzeba robic żadnych wnikliwych badań i tam takie gadanie jej ble ble ble:wściekła/y:!!.Te robiłam sama na swój koszt a gdzie sie je wykonuje w labolatorium czy gin pobiera ten wymaz i jest to bolesne czy jak bo nie wiem na czym ono polega ?
Moje wyniki są w ng/mL
 
Ostatnia edycja:
słoneczko powiem tak, powtórz prolaktynę w przyszłym cyklu i jak wyjdzie podobnie to wtedy będziemy się martwić, bo możesz mieć jeszcze podwyższoną, bo po ciąży mogła jeszcze nie wrócić do normy. To za wcześnie, żeby myśleć o zaburzeniach prolaktyny, tym bardziej, że napisałaś ze problemu z zajściem w ciąże nie masz. Tak więc nie stresuj się na razie i daj hormonom wrócić do normy, bo czasem potrzeba 2-3 miesiące na ich stabilizację. Z resztą mój ginek ostatnio powiedział, ze niepotrzebnie robiłam poziom hormonów, bo zachodzę w ciążę, fakt zrobiłam to dla świętego spokoju, ale faktycznie są w normie, bo u mnie to już 8 miesięcy po 2 poronieniu.

Karolcia zgadzam się z tym co napisałaś w 100%, u nas z chwilą zobaczenia II kreseczek walka dopiero się rozpoczyna
Żałuję bardzo, że dla nas II kreski nie wiążą się tylko ze szczęściem ale też z wielką obawą :(
 
Cześć babeczki!

Piszecie, że dwie kreseczki oznaczają początek długiej, niepewnej drogi dla nas. To prawda. Ja też nie umiem już wpadać w euforię na widok pozytywnego testu.
Jutro idę na pierwszą wizytę do gina i wiem, że wszystko może się zdarzyć. Dopiero jak dzidzia będzi z nami opuszczą mnie obawy a tak do końca ciąży będzie mnie dręczyć niepewność.
Proszę o kciuki jutro o godzinie 15.20. Boję się ja cholera!

Ściskam Was mocno!
 
reklama
karolcia81 zgadzam sie z Toba calkowice zeby faceci tez musilei siadac na ten fotel i przezywac to co my.a nie wracasz do domu a oni sie pytaja i co?

zjola-bede trzymac kciuki

a my wczoraj kupilismy malutka swinke jest słodziutka jak widzialam radosc na twarzy mojego dziecka to az mnie scisnelo w serduszku a pare goodzin wcxesniej przezywal smierc swojej pierwszej swinki.ale chociaz ten maluch wypelnil go szczesciem
i nazwal go Fredzio
a mi zaczal sie okres wiec po okresie zaczynam staranka a coreczke
jak bym zaszła od raqzu w tym cyklu to termin by byl ten sam co z Melka .mam nadzieje ze wroci moj aniołek
zycze milego dnia
 
Do góry