reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

aniunia my też w tym cyklu przestaliśmy się zabezpieczać i też się nie udało, ale nie załamuję się, bo przynajmniej mam jeszcze chwilkę na ostatnie badania :) zostały mi jeszcze tylko wymazy i progesteron i jak w tym miesiacu też się nie uda to przyjmę to ze spokojem, dzidzia wie kiedy ma do nas przyjść więc nie traćmy czasu na zamartwianie się
bądź dobrej myśli, a przyjdzie szybciej niż myślisz :)

as zrób beta hCG a jak co śmigaj do gina :) trzymam kciuki
 
reklama
Zosiu nie martw się wielkością brzucha. Ja prawie wcale go nie miałam. Do końca ciąży wchodziłam w swoje ciuchy. Na porodówce gdy przyjechałam do porodu myśleli, że to poronienie a synuś urodził się z wagą 3200 i w terminie. Wkurzające było tylko to, że chciałam trochę poczuć, że jestem w ciąży i mieć ten brzuszek. Z drugiej jednak strony jest to wygodniejsze i rozstępów nie ma hi, hi.

As wielkie dzięki, a co do brzuszka ciążowego, to widzę, że miałyśmy podobnie!

Lina wielkie dzięki! A co do leków, które brał mój M, to wynikały one z wyników badań. Okazało się, że ma przewlekły stan zapalny jąder i brał na to antybiotyki a po tej kuracji zbadał hormony i okazało si, że ma niedobór LH i brał Clostibegyt o ironio lek dla kobiet, które mają nieregularne miesiączki lub ich brak albo mają kłopoty z jajeczkowaniem. Znajomi patrzyli się na nas jak na ufoludki, że wierzymy temu lekarzowi a jednak kuracja okazała się skuteczna! No mam nadzieję, ze skuteczna, bo nie byłam jeszcze u gina. Idę za tydzień. Myślę jednak, że trzy pozytywne testy i brak okresu od 3-ech tygodni oznacza raczej ciążę :) Buźka
 
Ostatnia edycja:
właśnie Zosiu Zjola dobrze mówi rozstępów unikniesz:) ja mam wielki brzuchol,tzn na początku zwłaszcza szybko mi wywaliło, rozstępy rosną mimo iź smaruję.a koleżanka urodziła synka i tez brzuszek miała mały jak piszesz:) na proodówce dziwili się,że ona już ma rodzić.ale przytyła za to mało.a ja hmm...dużo :p
 
witam kochane
nowe Aniołkowe mamy witam i przytulam oraz proszę by tu zostaly bo to cudowne miejsce
staraczki trzymam kciuki
zafasolkowanym gratuluję

a u mnie nic nowego żadnym zmian ani widoków na lepsze jutro ale cóż kiedys podejdziemy pod tą górkę i będzie łatwiej

buziaczki
 
Byłam dziś w Krakowie. Po walizę ze stoiskiem i... kota. Przywiozłam takiego cudaczka...
Słooodki do bólu, długowłosy, cudowny kociak, 2,5 - max 3 miesiące. Do zakochania i adopcji. Ten był na zamówienie, ale na Floriańskiej w KTOZ, w biurze, jest kilka cudnych zwierzaków - taki koci sierociniec.
 
Cudowny... Niby dzikusek, a w autobusie ponad godzinę jazdy spędził na moich kolanach, przytulony, śpiący... Taka puchata kula futra - trochę chudzieńka, z brudnym noskiem bo nie ma mamy która zadbałaby o toaletę, z odparzonym kuperkiem bo sam jeszcze sobie nie radzi, a mamy brakło. Sierotka. Została tam między innymi jego siostrzyczka - bura, jak on puszysta, o krótszym pyszczku wskazującym na domieszkę krwi persa, z taką zdziwioną przez to minką.http://picasaweb.google.pl/asior13/ZwierzakiBiuro#5521322621168627378 I mały czarnulek z połamanym ogonkiem który źle się pozrastał, jest zakręcony jak u świnki i dlatego nikt kociaka nie chce. A czarnulek mało jajka nie zniósł wspinając się po prętach klatki żeby dostać sie jak najbliżej ludzi. Smutne miejsce - za dużo zwierząt, za mało ludzkich możliwości - miska, kuwetka... Serce też jest, ale nie nadąża za ilością zwierzaków.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Wam za wszystko, pewnie trochę to potrwa, ale kiedyś trzeba będzie stanąć na nogi, prawda? i L4 kiedyś też się skończy, to może w pracy się pozbieram. Tak czytam Wasze wypowiedzi i wiecie ja nie mogę narzekać ani na lekarzy ani na położne, mieli dla mnie wiele serca, chociaż dopiero gdy ich wypytaliśmy, wiedzieliśmy coś więcej, jeśli chodzi o badania pochówek i wszystko co z tym związane. Może wydam się Wam bez serca i może kiedyś sama będę tego żałować, ale naszą decyzją było, żeby nie robić pochówku. Zanim w szpitalu zdołali cokolwiek ze mną zrobić, miałam kilka dni na przemyślenie tego i na rozmowę z rodziną, i chyba nie dałabym rady pochować moich dzieci. po badaniu zostaną pochowane w mogile dla takich dzieci jak moje, a ja zapalę im światełko. Ja o nich pamiętam i je kocham i to jest dla mnie najważniejsze.
Może kiedyś do nas wrócą, może nie razem, ale wrócą.
Gratuluję przyszłym mamom, zazdroszczę Wam ciąż, ale tak pozytywnie, więc dbajcie o siebie i wkrótce dużo radości z tulenia swoich zdrowych kochanych maluszków
 
dziewczyny czytam Was na bierzaca i trzymam za kazda po kolei kciuki!!my staramy sie juz drugi miesiac, za pierwszym nie wyszlo a teraz nie mam owulacji (wykonuje testy) i jestem zalamana.dzisiaj mam 17 dc a @mam co 30 dni i jej nadal nie ma. Tak bardzo wierzylam ze sie nam uda teraz a tutaj taki problem.
 
reklama
Do góry