reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ewelina trzymam kciuki &&&&&&&&, wszystko będzie dobrze musi być, fasolka jest silna i da rade kochana.

Ola**- kciuki masz jak w banku&&&&&&&
nooo ,a mi tylko 5 miesięcy do rozpoczęcia staranek zostało :-D:-D:-D
czy wam też się włączał taki "cykor" jak ten czas się zbliżał ?Bo ja raz jestem pełna optymizmu ,a za chwile , myśle kurcze jak ja wytrzymam do tej wizyty , jak opanuje strach i mnie ciary przechodzą .
 
reklama
Olu**, do pracy wracam w sobotę i już trochę nie mogę się doczekać. Po poronieniu wróciłam dość szybko i rzeczywiście było mi lepiej przez to jakoś przejść. Ja po prostu nie mogę tak bezczynnie siedzieć:no: I kciuki zaciskam za Ciebie jak się da!!!!!

Ewelinka, musi byc dobrze!!!!

Kobietka22, dziękuję Ci bardzo. Jest mi lepiej trochę. Przed chwilą dzwonił do mnie mąż przyjaciółki, trochę z nim pogadałam co dlaczego i po co. Wypytałam o dziewczyny. Jutro chce je odwiedzić, jeśli mi nastrój pozwoli, bo nie chciałabym, żeby przyjaciółka wyczuła coś złego, że się ze mną coś dzieje. Może im szybciej zobaczę tego różowego bobaska to będzie lepiej. Przecież nie mogę się izolować :-( I może w końcu zbiorę się na poważną rozmowę z psipsiółką, bo do tej pory była w ciąży i nie chciałam jej denerwować...
Poza tym byłam dzisiaj na swojej terapii dla DDA i na szczęście mogę z terapeutką pogadać o wszystkim. Opowiedziałam jej o swoich uczuciach, wiele rzeczy mi wytłumaczyła i powiedziała, że postara się pomóc mi jakby zamknąć to przykre wydarzenie w pudełku i ruszyć dalej. Nie zapomnieć, ale nauczyć się z tym żyć..:tak: Bo ja sie po prostu boję, że w jakąś depresję wpadnę, a nie umiem o tym rozmawiać ze swoim mężem... Chciałabym, ale nie umiem mu otwarcie powiedzieć, co czuję...
I kurczę, wciąż jeszcze borykam się co zrobić z antykoncepcją, którą mam wypisaną na 2 miesiące po tej niby torbieli i braniu Lutenylu :confused:. Dzisiaj przyjęłam ostatnią tabletkę tego leku, czekam na @ i mam zacząć brać pigułki. Moja gin mówi, że jajniki się wyciszą i łatwiej będzie potem zajść w ciążę. Czasem ponoć antykoncepcja jest zalecana przed inseminacją. Zaś moja terapeutka powiedziała mi dzisiaj, że przez kilka lat nawet po pigułkach nie będę mogła zajść w ciążę... Dziewczyny na forum z kolei mają bardzo różne zdanie na ten temat, najczęściej złe, a ja wciąż nie mogę tego jakoś wypośrodkować i podjąć decyzji... :baffled::confused: Może mi jeszcze ktoś pomoże, proszę?
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny

lina82- ja brałam piguły przez 3 lata przed moją pierwszą ciążą, (synuś piękny ,zdrowy i za dwa tygodnie kończy 5 latek)odstawiłam w sierpniu a w lutym zaszłam w ciążę.
 
Cześć dziewczyny
Często przeglądam wasze wpisy ale do tej pory nie umiałam napisac o sobie. Straciłam swojego aniołka 22 marca 2010 w 8tc. To było straszne... krwawienie, szpital, zabieg... a później wszystko tak samo- trzeba żyć jakby nic sie nie stało, jakby nic sie nie zmieniło. Trzeba było rano wstać robić to co zwykle się robi i udawać przed wszystimi że jest dobrze, że nic sie nie stało. Mija czas a ja ciągle pamiętam i często płacze gdy jestem sama w domu na myśl o swojej stracie.
Chcemy z mężem bardzo dziecka ale boimy się. Chcemy jeszcze trochę poczekać aż nie bedzie w naszym życiu tak nerwowo. Chciałabym też zrobić badania. Czy mogłybyście zrobić taką listę- które badania powinnam zrobić bo lekarz oczywiście powiedział że po trzecim się robi. i jakbyście dopisały ile one mniej więcej kosztują- ja studiuje dziennie i pracuję dorywczo i chchcę wiedzieć ile muszę na nie mieć. Nie chcę ryzykować kolejnej straty.
Podziwiam waszą siłę i optymizm

Przykro mi spowodu straty dla twojego aniołka
[*] Ja 14-pażdzier.mam wizyte u lekarza i wtedy się dowiem o badaniach jakie mam zrobic-ja też wszystko zrobie żeby tego znowu nie przyżywac...
 
lina 82- ja brałam tabletki przez 8 lat i zaszlam w ciaze miesiac po odstawieniu i teraz moj synek ma 5 lat.a drugim razem zaszlam w ciaze po 3 miesiacach.
tazke to nie ma reguly.ja tez slyszalam ze bede miala problemy z zajsciem bo tak dlugo bralam tabletki a tu prosze nic takiego.
 
troszkę mnie nie było, po długiej chorobie zmarł mój ukochany Dziadziuś... teraz mój Aniołek nie będzie sam, będzie ze swoim Dziadkiem...

przytulam nowe Aniołkowe mamy...
nie mam siły i brakuje słów by napisać coś więcej..
..i ciąglę krwawię tzn raz krwawię raz plamię...
 
reklama
Do góry