K
kobietka22
Gość
Ewelina28- u mnie nadal oczekiwanie na staranka , do marca ,a jeśli wcześniej sie uporam z badankami i nic sie nie przyplącze nowego do leczenia to może w lutym........., mam takie wrażenie ,że moje życie jest takie jakby puste jest nam z M fajnie razem ,ale wiesz brakuje tego skarbu coraz mocniej ,wstaje rano ide do pracy przychodze , obiad, porządki , kolacja i spać i tak wkółko już mi to strasznie doskwiera to się chyba nazywa instynktem jestem troche jak w zawieszeniu i mnie wkurza ,że jeszcze ta szczepionka do łykania przez 2 miesiące z kawałkiem i ,że na umowe musze czekać, a z moim tatą też się szopki dzieją już nie przyjeżdża do nas wcale i nie chce wrócić na stałe do domu tylko u babci mieszkać, mam taką cichą nadzieję ,że może kiedy już wnuk czy wnuczka się pojawi to zmiękczy jego serce bo jest niemożliwy, nerwowy , niemiły ,złośliwy i coraz rzadziej się odzywa jak ja nie zadzwonie czy nie odwiedze go to on wcale, a teraz robi znowu badania bo ma anemie i mdleje, ciągle pod górkę , może właśnie mały cud jest potrzebny, dodatkowo moja psiapsiółka też po poronieniu zaszła szczęśliwie w ciąże i to mi też daje takiego kopa jestem dumna z niej i jej uporu tak samo jak z Was i we mnie też się ten taki upór budzi, zła na siebie jestem ,że tyle czekałam ,ale z drugiej strony tutaj przestałam się bać i jakbym już dawno sie postarała to może bym Was wszystkich nie poznała na forum każdy medal ma dwie strony, cieszę się ,że tu trafiłam i będe mogła sie z Wami dzielić tą radością kiedy już zobacze dwie kreseczki.
Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki.
Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki.