reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam!
Od 3 tygodni jestem mamą aniołka. Nie wiem czy piszę w odpowiednim forum, bo moja córeczka urodziła się w 24tc i żyła 29dni. Była naszym pierwszym, wymarzonym, wyśnionym dzieciątkiem...a teraz ogromny ból i pustka. Przede mną 18listopada właściwy termin porodu Laury Faustyny, a ja 1 listopada zapalę kolejną świeczkę na jej grobie:(
lph8kwk4j4p96a0b.png
 
dziewczyny dziękuję, wiem, że nikt inny jak tylko ten kto przez to przeszedl wie doskonale co czuje. Najbardziej wkurza mnie to, że ja przezywam tragedie, czuje pustkę i wszystko co miało sens nagle się skończyło a ten cholerny świat jak gdyby nigdy nic się nie staało biegnie dalej.....i wiem ,że kiedyś też będę musiała normalnie życ jak gdyby nigdy nic a ja tego nie chce.Tymira ja też jestem tu nowa, ściskam cię mocno bo tyle tylko możemy dla siebie zrobić, i zapalam światełko dla twojego malenstwa [*].
 
witam dziewczyny po prawie tygodniowej przerwie widze ze sporo musze nadrobic, ja niestety tuz po powrocie do domku rozchorowalam sie tak ze dobiero dzis z loza sie wywleklam... musze nadrobic stracony czas a widze ze troche czasu musze poswiecic....

po czasie....

oki juz wiem wszystko, wiecie co tydzien mnie nie bylo a tu tyle nowych aniolkowych mam...

Karollcia33- to starszne co coe spotkalo, zapalam swiatelko dla twojeggo aniolka
[*] , niestety nie umiem odpowiedziec na twoje pytania...

czarnula83- czytajac twoja historie to jak bym czytala swoja rownierz jestem z uk rowniez stracilam fasolke w 11tc a serduszko nie bilo od 3 tyg samoistnie sie oczyscilam, mialam usg kontrolne i bylo oki, brzuch mnie bolal dosc dlugo... teraz juz jest ok, a co do sluzby zdrowia ja nie jestem wstanie im nic zarzucic (przy tej jednej sprawie) wedlug mnie bylo wszystko na 5

patiB- ja wiem ze wam ciezko jak tu zagladacie ale nam o ile latwiej jestescie takim swiatelkiem na niebie, taka chodzaca nadzieja ze i nam sie uda

lena 27- b.mi przykro zapalam swiatelko dla twojego aniolka
[*] trafilas w obre miejsce ja musze sie wam przyznac ze tylko tu umiem o tym wszystkim rozmawiac... w innych sytuacjach odrazu lzy po policzkach i moj pan T wie juz ze caly wieczor spedzony w pytaniach i lzach....


przepraszam te aniolkowe mamy ktore pominelam, zapalam swiatelka dla waszych maluszkow
[*] wszystkim zafasolkowanym GRATULUJE
a wam staraczka zycze powodzenia weekend idzie a to dobry czas na zafasolkowanie ...
 
Ostatnia edycja:
Tymira, Lena 27
witam i zapalam światełka (*)(*)(*), z całego serca Was przytulam to przykre,że tyle nas jest , ale dajemy sobie wzajemną wiarę i nadzieję ,nie ważne ile tygodni miały nasze dzieci ile dni przezyły dla każdej matki dziecko jest dzieckiem i jest to ogromna strata , ból i cierpienie fizyczne są niczym w porównaniu z tym co dzieje sie w naszych głowach jedni potzebują samotności inni muszą sie wygadać i szukają zrozumienia tu napewno zostaniecie zrozumiane nikt wam nie powie ,że już nie ma ochoty tego słuchać bo niestey czasem najbliźsi choćby bardzo sie starali nie zrozumieją , dobrze ,że do nas piszecie bo forum jest jak terapia piszcie kiedy tylko zapragniecie zawsze zotaniecie wysłuchane , to forum dodaje wiary i daje nadzieję na lepsze jutro, życzę Wam zdrowych różowych bobasków kiedy już zdecydujecie wlaczyć o kolejne maleństwo.

Kasiu - piękne fotki super poprostu odzywaj sie częsciej;-):tak:




 
Lena27 - witaj. Tak, świat zasuwa do przodu i nawet nie zauważył że w nas umarł kawałek serca. Wiesz co? Kiedys pytałam sama siebie jak to możliwe. Jakim cudem słońce dalej sobie wisi na błękitnym nadal niebie, dzień zmienia się w noc a potem znów przychodzi świt? Przecież w mojej duszy noc najczarniejsza. Jaki śpiew ptaków? Jakim prawem? Ano, prawem życia. Odwiecznym prawem nakazującym życiu przeplatać się ze śmiercią i trwać. To nasza żałoba i mamy do niej prawo, ale świat ma takie samo prawo to własnych spraw, własnego tempa i normalnego życia. Przez chwilę jesteśmy na bocznym torze, przywalone ciężarem smutku - jedne krócej, drugie dłużej - a potem włączamy się w ten nurt życia i płyniemy dalej. Bo żyć nadal trzeba i my tego życia tak naprawdę chcemy. A życie daje kolejne szanse...
Witaj, tymiro - bardzo Ci współczuję. Dobrze że nas znalazłaś, pisz zawsze kiedy poczujesz taką potrzebę.
Dziewczyny, żyję, ale... dopadło mnie jakies paskudztwo na wzór dżumy, kaszlę, kicham, śpik do kolan. Czyli zdycham w iście męskim duchu. Jako że nie choruję zazwyczaj, jak już mnie dopadnie to umieram. Za to przedmuchałam sobie gaźnik. No, nie sama - taka sprytna to ja nie jestem, ale Rajmund ma dobrych kolegów. Wymiana świecy, porządek w gaźniku i obroty przestały pływać. Zobaczymy co w trasie wyjdzie.
 
reklama
Do góry