Kłaczek - tak właśnie działają autoryzowane serwisy, które nota bene przeprowadzają najpierw diagnostykę przed naprawą

Mój M jedzie tam dzisiaj, bo przez telefon, to nie jest gadka. Bierze jeszcze kolegę, który jest dobry w takich negocjacjach i ma nadzieję, że nie dadzą się zbić z tropu. A jak kupowaliśmy samochód, to myśleliśmy, że to taka solidna marka (SAAB) a tu takie schody!
Podjęliśmy jednak szaloną decyzję, że jak nie zdążymy się z tym uporać do soboty, bo przecież mamy jechać do Turynu, to wsiadamy w seicento i ciśniemy tym maluchem, po uprzednim wyjęciu tylnych siedzeń. Nad morze już nie raz zajechał, to i tam dojedzie

Nie odpuszczę sobie tego wyjazdu choćby się waliło i paliło i kropka!
Pozdrowionka